do jakiego wieku dziewictwo u kobiety nie odstrasza?

bo na pewno kolo 30, facet sobie mysli, co jest kurwa? i co facetow kreci w seksie z dziewicami?

ja myślę, że najlepiej przełamać się nie wcześniej niż 17 lat i nie później jak 20. choć ja pewnie zostanę ją do konca życia.

dziewice nie maja wymagan, nie wiedza jak ma byc wiec nie skrytykuja, nie znaja sie, wiec nie polapia sie, ze facet cos spieprzyl, nie beda krytykowac , byle dupek moze sie przy nich poczuc mezczyzna, mozna im wmowic , ze to ich wina jakby co...

ale jak nie ma odpowiedniego, to mam isc na zywiol? szkoda troche:P

ja mialam 21 i w zasadzie , nie wiem czy pozno czy nie. Mowi sie ze lepiej sttracic wczesniej ( ale znow nie w wieku 15lat) bo potem jakies zahamowania sa:D slyszalam kiedys taka opinie. Nie wiem. 21 letnia dziewica to dla niektorych dinozaur, ale ja po prostu nie czulam takiej potrzeby i nie bylo to dla mnie jakies wielkie przezycie.

Ja straciłam w wieku 18 lat i 11 miesięcy (19lat prawie) ;P Jakby co szkolę chociaż miałam skończoną :)

to nie ma znaczenia w jakim wieku jeżeli jesteśmy wystarczająco dojrzali do podjęcia tej decyzji i chcemy tego z tym konkretnym partnerem to nie ma problemu :)

a ja w wieku 27, bo wtedy pojawił się "odpowiedni" facet. Ale pod względem związków i zakochań nie był moim pierwszym. Pierwszym był tylko pod względem sexu i opłacało się czekać jesteśmy już razem 5 lat

Nie odstrasza facetów sam fakt dziewictwa kobiety w wieku nieco starszym. To nie fizyczny defekt. Bardziej chodzi o pewien sposób myślenia, poglądów, zachowania, reakcji, itp. 30-letnia dziewica jest postrzegana jak 40-letni prawiczek. Jako ktoś, komu ciężko może być nadrobić stracony czas, bo nauka relacji i fizycznej bliskości ma jednak pewien stopień powiązania z wiekiem. Im później tym trudniej.

ale frajerzy...

nekromanta mam nadzieje ze mimo iaz tak pozno stracilas dziewictwo i masz doswiadczenie tylko z 1 facetem to dobraliscie sie sexualnie wiesz co to orgazmy wielokrotne itd

ja mam 22 i w sumie mam jakie stam swoje potrzeby, ale z drugiej stroyn nie chce ot tak stracic, chcialabymz kims odpowiednim, nie musi to byc wielka milosc, ale jakies uczucie, wiez. jest jeden, ale to zwykla chemia.

wiem, co to orgazmy wielokrotne. moje życie sexualne jest bardzo udane- za kazdym razem gdy się kochamy mam orgazm łechtaczkowy a potem pochwowy-a czasem nawet parę. Ale wolę łechtaczkowy bo jest dla mnie przyjemniejszy

można sobie gadać co kto chce ale jeden fakt jest oczywisty i jasny jak słońce , normalne w sensie satysfakcjonujące życie seksualne jest dla każdego człowieka i jego psychiki bardzo ważne i nikt mi nie wmówi że jest inaczej :)

nekromanta no to super bo wiesz nie kazdemu sie to udaje tak pierszy facet i juz super sex orgazmy itd niestety jest cos takiego jak niedopasowanie sexualne roznica temperamentow wyobrazan o sexie roznica w wyuzdaniu czy pruderyjnosci fizyczne uwarunkowania a co bys zrobila gdyby okazalo sie ze ten jedyny ktoremu sie oddalas coz hmm nie wchodzi wam sex ?/

a orgazm analny też miewasz?

jesteśmy już małżeństwem więc nie było by to takie proste rozstać się tylko z powodu niedopasowania w sexie. A sexu analnego nie uprawiam bo mnie to brzydzi, już na samą myśl o tym mam odruch wymiotny

nekromanta to nie byla moja wypowiedz u gory no coz ty masz takie podejscie dla mnie nieudany sex to nieudany zwiazek bo sex jest jednym Z WIELU fundamentow w zwiakzu i wiem jak sie dzieje kiedy ludzie nie sa dopasowani sexualnie ale musialabys to przecyz zbey miec prownanie i wiedziec jak sie to na zwiakzu odbija i na dwojgu ludziach

nie miałam takich doświadczeń więc ciężko mi się wypowidzieć na ten temat. Ale jak Ty masz takie podejście to rozumiem. Bo gdybym kiedyś męża mi zabrakło (oby nie,tfu tfu) a była bym z kim innym co by mnie nie zaspokajał to nie wiem..... chyba bym próbowała z nim porozmawiać co lubię a czego nie

Dziewice sa dobre w kazdym wieku

nekromanta tylko to nie jest kwestia mowienia o tym co sie lubi a co nie niektorzy inaczej poprostu sex widza inny temperament inne upodobania inna obyczajowosc inne wyczucie no i fizjonomia w sexie nie ma kompromisow bo ustalimy ze bedzie tyle i tyle razy tak i tak ty nie lubisz tego ale bedziesz sie zmuszala cojakis czas ja bede do czego innego sie zmuszal itp bo to juz nie jest sex a jakis film rezysrowany kompromiy to moga byc w wychodzeniu na film do kina a nie w sexie

z sexem jest jak z charakterem treba wybrac to co nam odpowiada tak jak i wybieramy osobe ktora nam odpowiada

mysle ze do 20 lat jest ok, potem juz nie bardzo

według ciebie seks to sprawa wyboru a nie uczuć ?

Ruchoma tarcza- może i masz rację, ja tego nie przeżyłam. ale zastanawia mnie jak reagują ci faceci, gdy dowiadują się, że "nie dają Tobie rady" albo czy byłaś w sytuacji takiej jak piszesz tylko na odwrót, że facet nie był zadowolony

strzałłałałała sex jest zarazam sprawa uczuc dopasowania doswiadczenia i wyboru tego co nam odpowiada i wielka milosc do dobrego sexu nie wystarczy

wiecie co,!!!!! dzięki temu co tu piszecie to jeszcze bardziej zaczynam cenić swojego męża. po prostu miałam szczęście

nekromanta zaden facet sie nie zalil tu akurat byli zadowoleni natomiast ja 1.5 roku bylam z kims z kim sex byl kiepski bardzo kochalam ale wyszlismy z tego pokiereszowani ja czulam ze cos trace nie moge w pelni czuc sie kobieta ciszyc sie przyjemnoscia rownoczesnie z nim on nie czul sie facetem nie mogac mnie zadowolic potem spotkalam kilku malo doswiaczonych facetow i na stracie podziekowalam nie mialam zamiaru uczyc nie jestem nauczycielka malych chlopcow tylko kobieta oni bardzo walczyli starali sie ale nie dziekuje jednak to nie byly jedyne powody kobca znajomosci ogolnie byli infantylni a potem poznalam meza i wszystko w kazdej sferze gra :) sex dla obu stron niesamowity

nekromanta wiadomo ze z mezem od pczatku nie bylo super ale wiedzielismy ze chcemy tego samego to samo tak samo ii tak samo czesto lubimy ze mamy doswiadczenie i tylko trzeba sie troche poznac wyczuc i tyle z dnia na dzien bylo coraz lepiej i fizycznie tez bylo wszystko ok bo mam taka budowe ze krasnoludek nie da mi orgazmu pochwowego

No to widzisz, Tobie też się udało ;-) ale niestety w życiu tak jest, że jednemu szybciej coś przychodzi drugiemu wolniej.