Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocacolalight

życie w centrum - koszmar

Polecane posty

Gość cocacolalight

Niedawno przeprowadziłam się z cichej, spokojnej dzielnicy do mieszkania w centrum. Od tego czasu ciągle jestem niewyspana, bo non stop jeżdżą tu samochody, pod oknem jest szkoła i dzieciaki ciągle drą paszcze, na dodatek właśnie zaczęli naprawiać drogę i od 5 napieprzają jakimiś koparkami. Nie wytrzymam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolalight
jak wy to wytrzymujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolalight
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwipazurekk
nie wytrzymujemy...i przeprowadzamy sie na wieś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mieszkam w censtum tylko 10 min od, u mnie tylko słychac rozmowy z ulicy i świtła samochodów odbijają się na suficie, mieszkam na 10 p. i wczystko słychać...ale to rzadkość, śpie spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie wyobrażam sobie, jak można mieszkać w centrum miasta ale szkając mieszkania, w jednym z biur nieruchomości przede mną rozmawiali ludzie z małym dzieckiem - że szukają mieszkania w ścisłym centrum miasta - szczęka mi opadła ani zieleni, żeby gdzieś z dzieckiem wyjść, ani ciszy, ani powietrza normalnego, tylko hałas, smród spalin i wszędzie kostka, chodniki, psie kupy i asfalt zupełne przeciwieństwo tego, czego ja szukałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolalight
ja zostaje tu do końca studiów i spadam, tak się nie da żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttamie
kwestia przyzwyczajenia :P ja już drugi rok w centrum i teraz to można mnie okraść, a ja nie usłyszę, mimo że początki były kiepskie. wcześniej mieszkałam 20 minut od centrum, ale za to obok remizy i targowiska. to był dopiero hardkor, jak nie wycie syren co dziesięć minut to rumunki drące mordy, żeby coś kupić, porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjadklmalda
ja od 16 lat mieszkam w centrum, ale się przyzwyczaiła. mam również dom na peryferiach. szczerze? molę centrum, jest wszędzie blisko i gites. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×