rzucilam urok na pracodawcę który mnie nie przyjął a zrobił nadzieję

myślałam że na 90 % mnie przyjmą...taaa zrezygnowałam z czegoś innego dla tej głupiej pracy a oni nie raczyli oddzwonić. pierwszy raz zależało mi na pracy. a dzis poszłam na komisariat doiwedzieć sie jak sprawa którą zgłosilam już dawno i kogo spotkałam?? tą babe co mnie nie zatrudniła!!!! haha włamali jej sie do garażu ukradli rowery, zdewastowali zamek i coś tam jeszcze a no i radio z samochodu wyciągli :D i teraz ciesze sie jej nieszczesciem ;)