Opisz dokładnie swój ostatni numerek

Witam, jak w temacie. Nie chodzi mi o: najlepszy, najwspanialszy, wymarzony, tylko o OSTATNI numerek, czyli samo życie... piszcie pzdr!

mój wyglądał tak: mieszkanie, sypialnia :( ,najpierw dwie minetki zrobione żonie, pozniej szybkie bzykanko od tyłu na leżąco i spust na doopke. ot tak to było

spałam a on pojedził troszkę swoim interesem po moich plecach i po 5 minutach było po wszystkim :-p

wypilem wino, poszlismy do lozka, lizalem cipe a potem ruchanie i tyle aha bylo to tydzien temu

Nie pamiętam, tak dawno to było. Moja bierze jakieś tabletki "antybeibi" po których nie ma w ogóle chęci na sex. Wrrr

Proszę: Byliśmy dziś w seks shopie po raz pierwszyw życiu, zrobiliśmy bardzo ciekawe zakupy, i po powrocie do domu byliśmy tak nakręceni, że mimo, że on był spóźniony do pracy, kochaliśmy się na dywanie w 'salonie', na pieska i z nogami na jego ramionach, trwało to dość krótko oczywiście.

ostatni ...bardzo szybki spałam ,on mnie obudził położyłam się na boku ,on go wsunął pogimnastykował się...i finał .....:) rozpusta....

moja dziewczyna 1 raz zrobiła mi loda, nie było zle, ale mogł asi ebardziej postarac(ze 3 ray zębami zacahczyła;/), 10 min po wytrysku juz ją od tyłu na łuzku meczyłem

Dobierał się do mnie pół dnia. Nie powiem wytrwały chłopak już myślałam ,że da sobie spokój a jednak wcale nie dał. później moja gra aktorska czyli udawałam ,że jednak już mi się zachciało ( byłam zmęczona jego dobieraniem się do mnie i pomyślałam no dobra 10 min i mam spokój) Kiedy pytał czy mi dobrze oczywiście mówiłam ,że wspaniale:) a swoją drogą to nie wiem czemu w ogóle nie mam ochoty :o minetkę i inne wygody mam na skinienie palca:o na dodatek on chce sexu kilka razy dziennie :o omg

"wylanczylismy" No chyba sobie jaja robisz?

ojej tam, maly blad

zaczeliśmy w łazience od tyłu, potem stół w pokoju, zmiana pozycji na od tyłu wszystko trwało jakies 3 minutu, potem zaatakowałem analnie ale nie było zgody :( dokończyłem ręką na podłogę. trochę szarpane to było w sumie.

z tego co tutaj czytam to te ostatnie numerki jakies takie do niczego :-p

No nie może być inaczej kiedy Ty po prostu nie chcesz bo nie masz ochoty na sex a faceci tego nie rozumieją są jak psy no dosłownie przyklei się i na siłę próbuje :o

prawdziwy szał ....."samo życie" :)

dokładnie " samo życie" :-0

poszedłem do niej do domu.. wiedziałem, że chce rozstania.. na odchodne, gdy się żegnalismy przytulając ten ostatni raz zaczęliśmy ściągać ubrania.. doszło do stosunku.. był klasyk, piesek, nasza ulubiona pozycja, że ona na brzuchu leży, a ja na niej od tyłu..tak "łyżeczka".. skończyłem w niej bez zabezpieczenia.. mam nadzieję, że "zaskoczy"..i wróci.. było to 5 dni temu..

lezelismy u mnie i ogladalismy tv ja troche marudziłam wiec on korzystajac z okazji ze mam kiecke podwinał ja i zrobił minetke na co ja odp lodzikiem a pozniej skoczył po gumke i bzykalismy sie na jezdzca..doszłam 1 a on zaraz po mnie..było to w sobote

ale wredota....:D

Gdy lezelismy na lozku i ja ogladlam film na laptopie zaczal mnie dotrykac po plecach pozniej udach. Ja sie bardzo szybko nakrecilam i kochalismy sie w pozycji misjonarskiej. trwalo to mzoe 2- 3 min bo bardzo szybko doszedl i potem mnie dotykal tak zebym ja mogla dojsc:)

był tak dosyć już zużyty, z czarną prostokątną tabliczką i liczbą 12 na białym tle, napisaną takimi zaokrąglonymi literami. Na szczeście szatniarz nie dał mi 13 :D

u mnie nudy stary wrocil z pracy zrobilam mu lodzika ale dzien wczesniej byl analny, drugi w moim zyciu......... bylo nawet nawet....aha, przed analem byla minetka dla mnie oczywiscie :) i git :)

u nas bylo tak - mielismy juz chyba trzeci pod rząd cichy dzien , rano bralam prysznic i widzialam ze on mnie podglada (specjalnie nie zamknelam drzwi :D) ale udawalam ze go nie widze i zaczelam sie piescic(pierwszy raz w zyciu zrobilam to przy kims) najpierw masowalam piersi a potem wsunelam palce do cipki, a on patrzyl na mnie, oczywiscie nie pozwolil mi dokonczyc, wszedl do kabiny po drodze sciagajac spodnie oparl mnie o sciane i wszedl we mnie - no coz pogodzilismy sie ;) :D:D a bylo to wczoraj

bibułka jesteś dobra żoną...

Wczoraj..Lezalam juz w lózku.. Wrocil z pracy...wziął prysznic...Połozył sie obok...Przeprosił za dzień poprzedni/ nie rozmawialiśmy/...Pocałował w szyję... Ręke połozył na moim nagim ciele...Zaczął mnie pieścić... Zrobił cudowna minetke /jak zwykle :P/... Wszedł we mnie... Po chwili ja usiadłam na nim...Dostałam mega orgazmu... Pobawiłam się NIM chwile w moich ustach...Wstaliśmy...wszedł we mnie od tyłu i tak mnie posuwał... Skonczył we mnie :) Dzis chce znowu :P

dziekuje! :) ja jakos nie lubie brac penisa do ust jak byl juz we mnie jakos tak smakuje.... lekko kwasno..... troche jak owoce :P tak mi sie kojarzy chociaz.... zrobilam tak kilka razy bo to mega podniecajace troche do cipki, troche do buzi :) nie mam za to oporow zeby calowac sie z mezem po minetce :)

to ja opisze swoj wczorajszy lodzik w aucie o ktorym juz tutaj trabilam :) ale wieczorkiem, pod prysznicem mnie przyparl do sciany wlozyl mi od tylu i dosc mocno mnie posuwal bosko! woda byla taka cieplkutka a on taki stanowczy