DYLEMAT 22 LATKA

HEj, Jestem ze swoją dziewczyną 2 lata i chce mieć jakąś fajną przyjaciólke... czy to wypali? gdzie szukać takiej osoby? ps. nie mam żadnych koleżanek

a co o tym mysli ta twoja dziewczyna? ona ma jakichś przyjaciół?

po co ci przyjaciolka?to twoja dziewczyna ci nie wystarcza?ja bym mojemy facetowi morde rozjebala jak by mi powiedzial ze potrzebuje kolezanki,oj chyba ci sie laska znudzila,dodam ze moj facet nie ma kolezanek i nigdy ich nie bedzie mial

o na o tym nie wiem...nie nie ma przyjaciół, tylko jedną przyjaciółke w swoim mieści i widzi ją 3 razy w roku, ma tylko tutaj mnie i ja też

nie znudziła a nie czuje się atrakcyjny poprostu też... chce mieć jakąś przyjaciółke, koleżanke...wiem napewno, że jej się to nie spodoba...

a dlaczego wlasciwie potrzebujesz tej przyjaciółki? nie wystarczaja ci rozmowy i spedzanie czasu z dziewczyna? może ta twoja dziewczyna cie nudzi lub denerwuje i chcialbyś byc z kims innym? jesli tak to najlepiej postawić sprawe jasno a nie udawać że chcesz mieć koleżanke;)

po co? może chce mieć kogoś innego też do pogadania, wymiany poglądów itp itd

ale dlaczego ma to być dziewczyna a nie przyjaciel lub kolega?

jestem w zwiazku i ani ja ani moj partner nie potrzebujemy kolezanek ani kolegow zeby sobie pogadac,w twoim zwiazku cos sie dzieje,my zawsze o wszystkim rozmawiamy,moj partner jest zarazem moim najlepszym przyjacielem a ja jego, naprawde nie potrzebujemy tej trzeciej osoby,no ale my mamy udany zwiazek,twoj prawdopodobnie nie jest

polikass - i nie macie żadnych znajomych i kolegów?

przyjaciółek.. sama byłam przyjaciółką a teraz jestem narzeczoną tego samego koelsia.. Wiem jak bardzo wkurzały się dziewczyny z którymi spotykał sie moj obecny i jak bardzo były o mnie zazdrosne.. czesc związków rozwaliło się własnie przez zazdrosć.. a ja zaczepiłam się przypadkiem.. :) takze zobaczysz jeszcze sie zakochasz w tej przyjaciólce..

zapomnialam dodać .. kolezanki mozesz miec ale nie takie bliskie ze bedziesz się zwierzał:) to strasznie wkurza uwierz..

heh możliwe... ja nawet nie mam znajomych...:( wszystko urwało się w lo i gimnazjum a na zaocznych studiach to też zaoczni kumple...

są okej, ale dwóch fajnych kumpli mieszka daleko ode mnie jakieś 100 km..ehh