Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 2latka

Moj prawie 2latek jest jak dzidzia:/

Polecane posty

Gość Mama 2latka
Mialam 4 nianie.No nic nie moglam poradzic skoro "uciekaly"..I tak za duzo braly:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko potrzebuje czasu
Ale niestety to tylko wina rodziców. Bo usprawiedliwianie swojego lenistwa tym, że w końcu przecież się nauczy, że zbiegiem czasu będzie lepiej, jest idiotyzmem. Musimy od zawsze wpajać dzieciom jakieś zasady i reguły funkcjonowania, bo później to może być, ale tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje obawy wynikają tak myślę z tendencji do podwyższania dzieciom poprzeczki i chwalenia się matek co ich dzieci już potrafią jednak dziecko w tym wieku powinno już spać oddzielnie-początkowo jak jest karmione piersią wygodniej może jest jak śpi obok z tym że ja tego nie stosowałam bo się bałam że je zgniotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
On od roku nie spi w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Nie nauczylam go spac z nami. Jaka poprzeczke? O co Ci chodzi? Przeciez do niczego go nie zmuszam,po prostu dziwi mnie,ze jest taka przylepa,ale nie myslcie sobie,ze go odtrącam albo coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
dziecko potrzebuje czasu---> Dokładnie, dla niektórych dziecko jest ciągle żeby nauczyć się czegokolowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
ciągle za małe miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corkaaaa
bo to nie jest tak, ze oddajesz dziecko do niani uciekasz;) Musisz przez kilka dni posiedziec z dzieckiem i niania, aby maly mogl poznac nowa osobe! Wyobrazasz sobie ze zostawiasz dziecko z obca baba i ma byc szczesliwe? Kilka dni przybywa sie w trojke, a pozniej oznajmiasz dziecku ze wychodzisz.......niech niania sie z nim bawi! On musi najpierw ja polubic;) Przez kolejne dni wychodzisz na coraz dluzej, az malec przyzwyczaja sie do rozlaki z toba:D I moze to nawet trwac miesiacami, ale wreszcie poskutkuje, a my przynajmnije nie zrazi sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo 2 latka nie wiem co ty chcesz od synka ,śpi bez pampersa ,ładnie je gdzie jeszcze nie ma 2 latek , nie wiem czego ty od takiego maluszka chcesz ,może żeby przespało całą noc,samo się bawiło , a może posługiwało się nożem i widelcem, i sprzątało po sobie , mamo 2 latka ciesz się z tych umiejętności jakie już ma twój synuś a kolejne dzięki tobie nauczy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa no to faktycznie jest z niego strong men jak zasypia ci późno, wstaje o 4 rano i nie śpi w dzień :) Musisz go zmęczyć. Idźcie do parku na dlugiii spacer na nogach bez żadnych wózków! Weź go na basen niech się pociapie, albo do suchego basenu z kulkami w jakiejś salce zabaw. Powariujcie trochę na dywanie... Jak się wymęczy to potem lekka kolacja, kąpiel i będzie spał jak aniołek :) Tylko przed snem pamiętaj o wyciszeniu. rozmowy szeptem np czytanie bajki półgłosem, zgaszone światło jakaś lampka tylko... żeby się uspokoił i emocje opadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze 16h w autobusie - odważna jesteś. Ja bym sie bała że mnie wysadzą w polowie drogi :P Słusznie kupujesz nowe zabawki, dorzuć książki, kredki i blok, nie wiem czy malowankami sie interesuje, jesli tak to też. A z tym, że się samo nie zajmuje niczym to musisz niestety uczyć. Zajmujesz go jakąs zabawą i jak juz go pochłonie to się odsuwasz, tak żeby cię miał w zasięgu wzroku. Albo zabawy: ty robisz to a mama to. I rozmawiacie sobie, on po swojemu ty po naszemu. Moja córka ma niespełna 2,5 i od zawsze mogłam ją w ten sposob podejsc :D To nie jest takie do konca dobre ze spedza z toba cale dnie i nie chce nic sam. Ani dla niego ani dla ciebie :) Dużo wolności dają porządne klocki :D Wiadomo ze godzine sie nimi bawic nie bedzie, ale trzy razy w ciagu dnia urwane pol godz - bezcenne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
A mi się zdaje, że jeśli dziecko po wieloma względami jest mało samodzielne, to jednak trzeba się zastanowić co robimy źle. No chyba że lekarz stwierdził, że rozwija się później niż jego równeśnicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
no przeciez tak robilam,przy mnie byl spokojny,wstydzil sie jej,ale jakos siedzial,bo ja bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kolee
kurcze co za bzdury:o pewnie, najlepiej traktować dzieci jak roslinki; byle było nakarmione, suche i ubrane- reszta niewazna. rozwoj dzieci to nie tylko rozwoj fizyczny, ale rowniez psychiczny, emocjonalny, a nade wszystko INTELEKTUALNY! i to, ze 2- albo 3-latek zachowuje sie jak dzidzia to wina leniwych, wzglednie prymitywnych i pozbawionych wyzszych potrzeb i celow rodzicow. geny oczywiscie, tez robia swoje, i nie twierdze ze kazde dziecko rozwija sie i opanowuje nowe umiejetnosci w podobnym stopniu i czasie, ale na Boga...czy Wy czytacie tym dzieciom? rozwmawiacie? opowiadacie o swiecie, zyciu, tlumaczycie? czy uczycie ich nowych rzeczy? a przede wszystkim - jaka amtosfera panuje w domu, jak wolny czas spedzaja rodzice? czy czytaja, ogladaja wartosciowe programy, rozmawiaja ze soba na rozne tematy, czy tylko kafe, klotnie, albo porozumiewanie sie miedzy rodzicami polslowkami, a w TV doda i seriale na zmiane? na te pytania trzeba sobie odpowiedziec dziecko ma bardzo otwarty umysl, uczy sie szybko i chetnie, chetnie poznaje swiat i przelamuje swoje ograniczenia - ale odpowiednio zachecone, gdy da mu sie przyklad znam dzieci 3-letnie ktora umieja pisac literki, ogladaja chetnie z rodzicami programy przyrodnicze i umieja same sie bawic, same zorganizowac sobie czas gdy zachodzi potrzeba - dluzej niz 2 minuty znam rowniez dzieci 3-letnie ktore leja w pieluchy, krzycza, sa kompletnie niesamodzielne i nie potrafia skladac zdac nie wmowi mi nikt, ze byly wychowywane i rozwijane tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kolee
bardzo zle robisz, ze dziecko nie spi w dzien. dzieci, ktore nawet do 7 roku zycia ucinaja sobie popoludniowa- chocby krotka - drzemke, sa radosniejsze, wypoczete, lepiej i szybciej sie rozwijaja, nie choruja tak czesto. potwierdzone naukowo. nie na darmo istnieje cos takiego jak sjesta, nie na darmo naukowcy pisza artykuly o wartosci krotkiej popoludniowej drzemki rowniez w przypadku doroslych - czlowiek wstaje jak nowo narodzony. kolejna rzecz: naprawde szkoda Ci kasy na wygode i komfort dla wlasnego dziecka?? samolot byl za drogi?? teraz, przy tanich liniach o setkach destynacji, naprawde mozna znalezc swietne oferty. trzeba bylo kupic bilet tanszy, w innym terminie, albo nie oszczedzac na wlasnym dziecku, albo...nie jechac. 16 godzin w autobusie? wspolczuje dziecku i wspolpasazerom- Tobie nie. oj, cos mi sie to Twoje podejscie i wychowanie nie podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
haha,zalosna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
Ja zaobserwowałam, że szybko rozwijają się te dzieci, które mogą się swobodnie wybiegać, nie są tak uwiązane do rodziców, którym rodzice dają rozsądną swobodę, a nie bo się spoci, bo się pobrudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Na sile go polozyc nie moge.Nawet tych bzdur nie doczytalam. A w samolot nigdy nie wsiade.Lecialam raz i mi wystarczy.O malo nie zemdlalam.Boze,po za tym mam nad cisnienie:-o Ludzie,czy wam trzeba wszystko dokladnie tlumaczyc? Jezdzilam nieraz autobusami i uwierz mi,ze od zarabania jest takich rodzicow co jezdza z malymi dziecmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem autorka widziw swoim dziecku tylko negatywy a pozytywow tez jest wiele :) jedno dziecko leje w pampersa i nic nei gada jak moj ale potarfi zostac sam, sam sie bawic, jest w maire smaodzielny i gzreczny, a inne dziecko bedzie umailo ladnei ejsc, sikac na nocnik, mowic za to nei dostapi ammy na krok i bedzie ciapa towarzyska :) tak juz jest ze akzdy jest inny co nei znaczy ze kazdy jest do bani albo idealem :) oczywiscie ze samodzielnosci trzeba uczyc, trzeba uczyc swiata dziecko ale bez pzresady jesli dziecko ma inne zainteresowania, umiejetnosci itd.. to nic na sile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na przykładzie moich dzieci mogę tylko napisać ze jest ogromna różnica w zachowaniu 2 latka a 3 latka i nie ma co wkładać tych dzieci w jeden worek. I na prawdę dużo zależy od dziecka, nie tylko od sposobu wychowania. Tak samo rozmawiałam z moja córką jak i z synem. Córka zaczęła mówić jak miała 1,5 roku. Synek we wrześniu skończy dwa a mówi "łamaną polszczyzną". Córka do dziś boi się wspinać na drabinki, stołki itd. Synek miał roczek jak "zwiedzał parapetu". To są wszystko indywidualne predyspozycje dziecka do tego albo tamtego i wychowanie raczej tego nie zmieni. Nigdzie nie jest powiedziane że dziecko 2 letnie musi płynnie mówić, korzystać z pełnej zastawy stołowej i toalety. W zasadzie nawet spotkałam się z opiniami, że około 2,5-3 lat dziecko najczęściej jest na tyle dojrzałe ze może nauczyć się korzystać z nocnika czy tez ubikacji. Jeśli 2 latek czegoś nie potrafi to wybacz ale pewnych rzeczy "wychowaniem " nie przeskoczysz. Trzeba obserwować dziecko i to jak się rozwija i z nauką "wskoczyć" w odpowiedniej chwili. Nie zawsze im wcześniej tym lepiej bo dziecko można zwyczajnie zrazić, zniechęcić i sobie nerwów napsuć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I masz racje,nie sluchaj tych bzdur.Co ma podroz autobusem do wychowywania dziecka??haha,to sie usmialam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kolee
to jest Twoj caly komentarz, mamo dwulatka?:) nie dziwie sie jakie dziecko, taka matka 🖐️ ale moze jednak cos przemyslisz i cos trafi do twojego łebka tak sie sklada, ze czesto podrozuje- 16 godzin dla dziecka to jest morderstwo, ostatnio lecialam samolotem 5 godzin, i dzieci - starsze od Twojego - ledwo to znosily, mimo ze byly grzeczne i rodzice je zabawiali widac, jak bardzo lezy Ci na sercu dobro synka- trzeba poplotkowac z kolezanka, zobaczyc troche swiata, ale tanim kosztem - oszczedzajac na wygodzie dziecka szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda w oczy kolee - jesli chodzi o spanie to bzdury! sa rozne dzieci, ja bylam dzieckiem ktore nigdy nei spalo, chodzialm spac o polnocy a o 7 rano juz wstawalam i bylam radosna zdrowa i szczesliwa, spac zaczelo mi sie chciec po 23 latach :/ teraz bym spala i spala, sjesta to dla mnie za malo :) w nocy moge spac 12 godzin w dzien ze 4 i dlaej bym spala po prostu doroslam do tego :) a moj synek bez dzremki w dzien sie eni obedzie :) chocby 15 min :) a i tak choruje :P to nie am nic do rzeczy pzrecie znikt na siel nei bedzie kladl dziecka na dodatek 6 czy 7 latka :/ co do podrozy to faktycznie ja bym woalla samolot bez wzgl na cene, a jesli sie boisz nei lubisz latac to coz jedz bez dziecka, to tortura dla dziecka tyle godzinw autobusie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kolee
Mamo20 - jak dorosniesz to zrozumiesz, o czym mowie :) i ze podrozowanie z dzieckiem ma wiele do jego wychowania - bo na wychowanie dziecka sklada sie wszystko, kazdy aspekt naszego zycia, kazda podjeta decyzja no ale do tego trzeba troche rozumu, i wyczucia, i dojrzalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
mysza-przeczytaj moje posty to zobaczysz,ze nie widze w synku tylko negatywow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie składa,że jestem dorosła:D Składaj poprawnie zdania to może zrozumiemy o co Ci chodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie! PRZECIEZ ONA NIE JEZDZI Z NIM CO TYDZIEN!! Bzdury piszesz,ze czytac sie nie chce,naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda w oczy kolee
myszo - nigdy nie pojme, jak mozna sie wozic po swiecie i zaznawac rozrywki KOSZTEM wlasnego dziecka znam takie matki, ktore zrywaja dzieci na samolot o 3 w nocy, bo ten o 11 rano jest drozszy o...20-50 euro a juz 16 godzin w autobusie to jest meka po prostu, i nie wiem, kto w dzisiejszym swiecie jeszcze tak męczy wlasnie dzieci jesli masz nadcisnienie, autorko, i nie mozesz podrozwac CYWILIZOWANIE z wlasnym dzieckiem, to odmow sobie tej przyjemnosci ploteczek z kolezanka, ewentualnie jedz sama jesli myslisz, ze dla dziecka to bedzie frajda - to sie bardzo myslisz jestem obca baba, nie znam Twojego dziecka, a jest mi go juz żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
A mi Ciebie jest zal.A jade na pogrzeb jej mamy:) A nie na ploteczki.Zachowujesz sie jak zakompleksiona wariatka.sory,ale tak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
Ja się nie zgodzę dziecko które podróżuje jest odważniejsze, znam 11 latki które się panicznie boją samolotów i 4 latki, które zachowują się w samolocie prawie jak dorośli, bo są przyzwyczajeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×