Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ?????????????????

Rak piersi!!

Polecane posty

Gość ?????????????????

Witam. W mojej rodzinie konkretniej u babci zdiagnozowano raka piersi... Jest już po usunięciu piersi i węzłów chłonnych. Chciałbym dowiedzieć się jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia raka u mnie? Czy też mogę zachorować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno jestes teraz w grupie ryzyka co nie oznacza że musisz zachorować. Musisz sie tylko kontrolować, i przy jakiejkolwiek zmianie iśc do lekarza i wspomnieć mu o występowaniu raka piersi w rodzinie. Nie martw sie na zapas tylko kontorluj sytuacje, a napewno będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?????????????????
Tak wiem ze nalezy sie kontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1973
masz takie prawdopodobienstwo zachorowania na raka piersi jak ja na szyjki macicy moja babcia ze strony mamy zmarla na raka szyjki jak miala 40 lat ja kontroluje sie 2 x w roku no i ogulnie dbam o siebie odzywiam sie zdrowo, uprawiam sport i niestety chyba nic wiecej nie mozemy zrobic ja szczerze mowiac wcale o tym nie mysle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?????????????????
U mojej babci wykryto raka piersi w wieku 82 lat. Szybko zareagowaliśmy, na początku czerwca miała operację. Na razie jest wszystko dobrze. Tylko ja ostatnio zaczęłam się zastanawiać jakie jest prawdopodobienstwo że ja mogę zachorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja babcia
zmarła na raka szyjki macicy, robię sobie cytologię raz w roku, dwa lata temu miałam drugą grupę, ale gin. stwierdziła, żeby zrobic wymrażanie tym bardziej że jestem w grupie podwyższonego ryzyka...Tak sobie myślę, czy raz na rok cytologia to nie za rzadko... Ale chodzę częściej go ginekologa Mam jeszcze pytanie, może głupie :) Jeżeli babcia miała raka szyjki macicy, to u mnie zagrożenie jest większe też tylko pod tym kierunkiem, czy ogólnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1973
ja tez mialam wymrazanie 10 lat temu ale robie cytologie 2 x w roku, moja ginekolog mowi ze jezeli kontroluje sie regularnie to mam byc spokojna oczywiscie mamy troche wiekszy % ryzyka od innych kobiet u ktorych w rodzinie rak nie wystapil i wlasnie pod tym kierunkiem ,fakt...., ze dziesiatki lat temu kobiety nie kontrolowaly sie tak jak my teraz i czesto bylo juz za pozno np. dla mojej babci, mysle ze nie warto zawracac sobie tym glowy kontrolowac sie regularnie prowadzic zdrowy tryb zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że babcia zachorowała, to nie znaczy, że Ty jesteś obciążona genetycznie. Ale zachorować można przecież (czy też przede wszystkim) niegenetycznie. Ja nie jestem obciążona genetycznia (miałam badania) i w rodzinie raka piersi nie było, a jednak mnie to dopadło 4 lata temu (jak miałam 33 lata). Zyję i mam się bardzo dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że babcia zachorowała, to nie znaczy, że Ty jesteś obciążona genetycznie. Ale zachorować można przecież (czy też przede wszystkim) niegenetycznie. Ja nie jestem obciążona genetycznia (miałam badania) i w rodzinie raka piersi nie było, a jednak mnie to dopadło 4 lata temu (jak miałam 33 lata). Zyję i mam się bardzo dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1973
Agawa ja sie z Toba zgodze kazdego moze dosiegnac, tez sie zastanawialam czy my tzn. osoby ktore mialy w rodzinie osoby chore na raka jestesmy genetycznie obciazone tak jak uwazaja lekarze fakt faktem ze moja babcia przenosila nadzerke, moj dziadek alkoholik i palacz rak pluc i krtani nie bardzo maja ze mna wiele wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam wspaniały film z historiami osób chorych na raka, którzy stosowali leczenie terapią hipertermii onkologicznej i którym hipertermia bardzo pomogła. Warto obejrzeć, naprawdę bardzo wzruszające: https://www.youtube.com/watch?v=aNtVjoE_O6k&a mp ;a mp ;t=156s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×