Mój facet właśnie wyjechał na wakacje z byłą i z dziećmi.....

Zaraz mnie coś trafi.Sama się na to zgodziłam i powiedziałam mu -"jedź kochanie,dzieciaki potrzebują spędzić torchę czasu z Tobą i z ich mamą,z wami obojga jako rodzicami".Teraz siedzę i gryzę paznokocie.Na cholore ja się na to zgodziłam.Dwa tygodnie bez niego to wieczność!Jestem też zazrosna że ona zacznie robić jakieś podchody żeby on wrócił do niej.Chociaż on mnie zapewnia że już dawno ich nic nie łączy jako kobiety i mężczyzny,tylko są rodzicami ich wspólnych dzieci.To ja jednak teraz gdy wyjachali razem zaczynam w to wątpić.Po jaką cholere ja się na to zgodziłam.MOGĘ GO TRACIĆ!

Tak masz rację.Nigdy nie staram się odciągać go od dzieci i nie robię mu wymówek że dużo czasu spędza z nimi.Układa nam się bardzo dobrze i nie mam powodu być zadrosna o dzieci i o to że ma je z drugą kobietą a którą też musi utrzymywać kontakt.Ale na takie wakacje zgodziłam się ostani raz.Nie wiem co mi do głowy strzeliło.Teraz siedze i myślę że mogę go stracić.

twoj? dobre, dobre :D

Ja bym sie nie zgodzila...o rany !!! Mieszkacie razem ?

nie martw się najwyżej ją pobzyka a potem wróci.

dobrze zrobiłas...jezeli zalezy mu na tobie to nie masz sie o co martwic;) sprawdzisz przy okazji ile jestes dla niego warta...faceta nie mozna trzymac pod kloszem. Na twoim miejscu przez te 2 tyg zrobiłabym cos co jak wroci bedzie zaskoczony...zmien fryzure, idz na solarium, kup sobie nowego ciucha....zadbaj o siebie. Nie siedz i obgryzaj pazniokcie.....

A ile oni sa po rozwodzie ?????

Nie maja rozwodu. Po prostu nie mieszkaja razem.

Czyli sa nadal malzenstwem........?

Ale tylko formalnie. Moj facet zapewnia mnie ze milosc miedzy nimi dawno wygasla.

i jeszcze napisz że będą mieszkali z jednym pokoju?

Nie maja rozwodu bo? i wyjechali razem, hmmmmmmm

odzywa sie do cieie teraz?

wydaje mi się że liczba pokoi nie ma znaczenia. musisz odpokutować głupotę ale w końcu po coś się rozstali. i po wakacyjnym romansiku z żoną wróci.

Najlepszy czas na naprawianie małżeństwa: 0 problemów, cały czas razem, plaża, alkohol, rozkoszna progenitura w tle... Autorko: jesteś idiotką!

chory pomysł...:o

właśnie wygrałaś konkurs na super idiotkę miesiąca. Gratuluję.

to w końcu rodzina, a dzieci powinny mieć ojca, może się złączą powinnaś być szczęśliwa jak tak się by stało, myślę, że gdyby ciebie nie było, dalej byliby rodziną

a nie możesz się spakować zadzwonić powiedzieć że to ponad Twoje siły i pojechać do niego?? Przecież nie musisz wczasować się razem z nimi. przynajmniej wieczory spędzi z tobą

przykro mi to pisać, ale postąpiłaś nierozsądnie :(

" Autorko: jesteś idiotką! " eee tam, jest tylko dupą do ruchania na boku skąd się biorą takie takie naiwne dupy, którym można wszystko wmówić? swoją drogą koleś jest niezły, pierdoli na 2 frontach :D

no i dlaczego wpieprzasz się w czyjąś rodzinę??

no trudno,trza było nie puszczac

e kaliban nie bądź takim pesymistą. wakacje miną, wróci proza życia i facet wróci do odświeżonej, opalonej wykosmetyczkowanej i wyfryzjerowanej autorki

nie wiem czemu zakladacie, że od razu ja bedzie bzykal... jakby mial na to ochote to pewnie by do niej wrocił... nie wiadoo tez czy zona mialaby ochote na jego powrot, skad wiecie ze ona pojechala z nim z mysla ze beda sie pie*dolic... moze ona ma go gleboko w d*pie. Moze poprostu dzieci sa dla obojga na tyle ważne, ze te 2 tygonie w roku moga spedzic razem....

kei => Ja jestem właśnie optymistą, ale to życie pisze scenariusze :P

hm. kaliban bardzo rzeczowo wyjaśnił dlaczego będzie ją bzykał. dziś nie muszą nic do siebie czuć ale wakacje to czas magiczny.

" nie wiem czemu zakladacie, że od razu ja bedzie bzykal... " no tak, na pewno będzie ją tylko głaskał po ręce :D facet mający panienkę na boku nie będzie na 2 tygodnie rezygnował z seksu. bo w imię czego?

rownie dobrze mozecie zakladac, że za kazdym razem kiedy odwiedzał dzieci w domu najpierw bzykał sobie żone....nie potrzeba wakacji by zdradzac....

zdradzać? :D od kiedy sypianie z WŁASNĄ ŻONĄ to zdrada? :D