AHHH, nie mam już sił!!! POMóżcie...

Jestem w połowie 6 tyg.ciąży i już nie mogę, czego nie zjem to mnie mdli i nawet zwracam. non stop mam uczucie "ciężkiego przełyku", zaraz chyba zwymiotuje..... Już nie wiem co mam jeść, bo mimo mdłości, czuję, że jestem głodna... Pomóżcie, bo już niedługo to chyba sobie włosy z głowy powyrywam (jak jestem głodna(czyli zawsze)to zmieniam się w potwora...)

jedz lekko strawne rzeczy ;)

sałatki,kanapki z serem,banany mi pomagały na mdłosci z rana,tylko ze ja miałam mdłości zanim coś zjadłam

jesz migdały chrup krakersy pij cole - mi tak poleciła gin i pomagało

A ja mam mdłości rano zanim coś zjem i zaraz po jedzeniu. Tylko, że ja mam wilczy apetyt i kanapka z serem mnie nie zadowala:) Ehh... chyba muszę się przemęczyć...

Można cole pić? Ja mam na nią ochotę, ale wyczytałam, że nie wolno w ciązy... Właśnie jem pluszki...

mi gin wlasnie polecała gdy mialam mdłosci i mi bardzo pomagała coca- cola

w czwartek mam pierwszą wizytę, to może tez mi pozwoli, dobra kochane, dzięki za pomoc ale muszę na zakupy lecieć, papa

up Nie chcę zakładac nowego topiku. Kuje mnie z prawej strony w okol. macicy, czy wszytko jest ok?

to macica ci sie rozciaga wiec wszystko jest ok bierz magnez bedzie dobrze

albo ciastka imbirowe ale musisz wypróbować na sobie, bo mnie nie w ciąży imbir właśnie powoduje mdłości

MAGNEZ TEŻ??!! o ludzie jaka ja niedoinformowana jestem:) Kwas foliowy nie wystarczy? Nie no w sumie, kupię jutro magnez- dzidzia ma być zdrowa(to moja 1. ciaża)

Matko, jak ja Cię rozumiem. Ja kończę 6 miesiąc a rzygałam do połowy piątego. I nie były to poranne mdłości a całodobowe do połowy 4 miesiąca i później tylko całodzienne... Teraz czasem mnie jeszcze zemdli, ale już nie wymiotuję. I nie pomagały mi żadne krakersy a po coli miałam takie wzdęcia, że już wolałam rzygać. Życzę wytrwałości. Sama nie wiem ile łez wypłakałam z bezsilności. A ból brzucha to raczej normalne. Macica się rozciąga, wiązadła i inne rzeczy. Czasem też jajnik z którego była owulacja pobolewa bardzo długo.

ehh... ale za to będę miała kochaną dzidzię:) która za 10 lat będzie trzaskać drzwiami, pyskować, i krzyczeć DAJ NA LODA!!!!!!!!! :):):):)

Z tym magnezem to bym na twoim miejscu poczekała do wizyty u gina, bo mój do 3 msc nie pozwolił mi łykać żadnych syntetycznych witamin ani mikroelementów. Tylko kwas foliowy.