Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bezbadziejjjnie

Nie chcę być sama

Polecane posty

Gość bezbadziejjjnie

Od 5 lat jestem z moim chłopakiem,teraz jest już moim narzeczonym ale jeszcze nie mieszkamy razem, i nie jestem do konca pewna tego co czuje. Jednego dnia jestem nim zauroczona i nie moge bez niego żyć drugiego dnia nie moge na niego patrzeć. Na dodatek on mi się nie podoba i nie uważam go za przystojnego mężczyzne, ba na dodatek kiedy pierwszy raz go zobaczyłam to go wyśmiałam...Zaczeliśmy być ze sobą jeszcze w czasach szkolnych, i może dlatego zaczełam z nim chodzic bo poprostu chciałam mieć kogoś. Póżniej starałąm się nie patrzeć na wygląd, poprostu pasował mi z charakteru, jest dowcipny, opiekuńczy i mnie kocha. Dobrze nam razem, świetnie się dogadujemy i rozumiemy się bez słów. Ale teraz to chyba dla mnie za mało. Już nie jestem nastolatką, zaczynam myśleć poważnie, myśle o domu, rodzinie. On też. No własnie, i kiedy o tym myśle nie jestem pewna czy to ten facet to właśnie ten odpowiedni. Kiedy myśle że chciałabym mieć dzieci które mają być podobne go niego... to nie chce ich mieć. Tak samo jest ze ślubem chciałabym wyjść za mąż ale kiedy uzmysławiam sobie że ON będzie moim mężem już do konca życia i już nikogo innego w życiu nie poznam... na dodatego nie lubie jego rodziców, chyba w sumie z wzajemnością i nie chce mieć takich teściów a oni pewnie nie chcieliby takiej synowej. W sumie nic takiego nie zrobiłam za co mogliby mnie nie lubić ale poprostu odnosze takie wrażenie, np kiedy przyjeżdza do nich ich córka (siostra mojego chłopaka) z mężem to są z tego faktu bardzo zadowoleni i widać że lubią jej męża, co nie moge powiedzieć o sobie, nie tryskają szczególnie entuzjazmem kiedy przychodze od ich domu. No ale może tylko mi sie wydaje i przesadzam. A z drugiej strony ja i moj chłopak tyle razem przeszliśmy, zawsze byliśmy razem nawet w tych najtrudniejszych chwilach, staraliśmy się nawzajem wspierać. Trudno mi to teraz tak skreślić i zacząć życie od nowa. W sumie mogłabym bo praktycznie jeszcze wszystko mam przed sobą no ale...Nie chcę być sama, ale z drugiej strony nie chcę być z nim tylko dlatego żeby nie być sama. Wiem, chociaż nie mam już 15lat czasami mam właśnie takie rozterki jakbym miała właśnie tyle lat i beznadziejnie nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×