Mój mąż ma obcesje na punkcie wnuka!!!

Mamy trzy dorosłe córki, najstarsza nie wyszła za mąż, nie ma dzieci, druga córka ma córeczki a najmłodsza ma 5letniego synka. Problem w tym że mój mąż ma obcesje na punkcie dziecka najmłodszej córki. Specjalnie jedzie do najmłodszej córki żeby jej pomóc, kupuje jej dziecku zabawki i robi to o co go wnuczek poprosi. Ja widze że jednej z moich córek jest przykro, ponieważ dwiema pozostałymi wnuczkami interesuje się mniej.

Pewnie zawsze marzył o synu

Tak, marzył o synu. Wielokrotnie mi to nawet powtarzał, ale ja uważam jego zachowanie za co najmniej dziwne. Nigdy nawet nie pomyślałabym że mój mąż jest w stanie cokolwiek robić przy dziecku,a tutaj prosze, sam idzie do pomocy. Jeszcze głupio mi przed drugą córką która ma dzieci.

porozmawiaj z nim miał trzy córki i żadnej nie faworyzował to niech tak bedzie z wnukami. Mi też było by przykro.

Rozmawiałam, tylko mój mąż wmawia mi że on nie faworyzuje dzieci i twierdzi że wszystkie wnuki kocha tak samo. Przypominałam mu o tym kilka razy, próbowałam wyjaśnić ale jak grochem o ściane. Oczywiście gdy dzieci są razem nie okazuje faworyzacji, ale widze różnice jak pomaga jednej córce a jak pomaga drugiej.

upatrzył sobie wnuka dlatego że jest chłopcem:(

ze swoim ojcem osobno na temat traktowania ich dzieci.

meskiego potomka :)

DAj mu jeszcze raz dupska i może wkońcu trafi się jego wymarzony synuś, a wnukowi da spokój :D A może on lubi małych chłopców, a najbliżej ma wnuka :D:D:D:

Jestes pierdolniety/a. Nie którzy mężczyźni tak mają że chcą syna lub wnuka!:O I to napewno nie oznacza pedofilii jak sugerujesz.

u mnie bylo podobnie:) moj dziadek ma dwie corki,starsza(ciotka) rowniez urodzila dwie corki,pozniej urodzilam sie ja a na koncu moj brat,ktory stal sie oczkiem w glowie dziadka.to chyba dosc normalne;) no ale faktycznie Twoim corkom moze byc przykro.moze Twoj maz tego nie czuje

niech go wyrucha :D:D:D ciulas go swędzi na dupczonko :D

ważne jest tylko by miec kogos z kim mogli by chodzic na ryby czy grac w pilke i to koniecznie musi byc chlopiec, gdyby dziewczynki nie mozna bylo tego nauczyc.

tylko ze ja jestem corka ktora ma 2letniego syna a moja siostra ma 8letnia corke i nasz tata jest zafascynowany moim synem.... niby sie ciesze ale widze ze siostrze jest przykro chodz tego nie mowi... ale tata mowi ze traktuje ich jednakowo z tym ze wnuczka jest starsza a moj syn maly jeszcze... tak twierdziii

syna, jak maja corke to chca by urodzila im wnuka, a pomocy oczekuja tylko od coreczek i wnuczek w przyszlosci:O