Samotna w ciąży:(

6 lat byłam z pewnym mężczyzną, starszym trochę ode mnie. Jestem w 10 tygodniu ciąży a on.....no cóż zostawił mnie. Mamy już jedno dziecko. Do tej pory byłam na jego utrzymaniu bo tak wyszło. Mieszkaliśmy u niego. Ja z moją rodziną nie utrzymuję kontaktów właśnie ze względu na niego. Do kiedy można usunąć ewentualnie ciążę? Nie wiem czy to nie byłoby najlepsze rozwiązanie. Nie zapewnie niczego ani temu dziecku które już mam ani temu we mnie. :(

Nie usowaj dasz rade,wkoncu kogos poznasz,mam znajoma w podobnej sytuacji ,a tatus coz bedzie musial placic...

Prowokacja :)

Nie mam nawet gdzie mieszkać, zatrzymałam się u znajomej i siedzę u niej już długo, bo niedługo będzie 3 tygodnie. W jednej chwili straciłam wszystko :( Jest mi ciężko podejmować taką decyzję. Zresztą, nie stać mnie na aborcję nawet :(

Przykro mi że tak myślisz. Ale skoro tak to nie pozostaje mi nic innego jak porozmawiać z kimś gdzieś indziej. Dziękuję majóweczko za odpowiedź.

Hej, nie usuwaj dziecka, masz już jedno i chyba wiesz jakie to szczęście mieć małego człowieczka? Twój facet sobie na to szczęście nie zasłużył. Do rodziców nie możesz się odezwać? Przeprosić, wyjaśnić i wrócić?

A malo jest ludzi co nie moga miec dzieci wlasnych,przeciez mozesz komus oddac,chodzi o adopcje,ktos inny da milosc dziecku a nie od razu aborcja:( Ja nie moge miec swoich i sie staramy o adopcje...