Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vavuzela

Zastanawiam się czy istnieją wierne kobiety?

Polecane posty

Gość gość
Obiecaliśmy sobie z mężem, że nie będziemy wchodzić na stronki porno. Ja dotrzymałam obietnicy, a on cały czas oglądał porno i kłamał. W tym samym czasie walił mi teksty typu: "Nie mogę sobie wyobrazić żeby moja żona oglądała inne penisy i się podniecała" samemu robiąc sobie dobrze do plastikowych dziwek. Wydawało mi się, że nigdy mnie nie oszuka, bo był bardzo zasadniczy i przekonujący, a tak naprawdę to oślizgły hipokryta. Wtedy zaczął się nasz kryzys, który trwa do dzisiaj. Potem odkryłam, że jest większym kłamcą niż myślałam i kto wie w ilu sprawach jeszcze mnie oszukał. Nie mam do niego zaufania i nie wierzę nawet, gdy mówi, że mnie bardzo kocha. Ja teraz też nie mam żadnych zahamowań czy wyrzutów sumienia i robię wiele rzezy za jego plecami. Nie zdradziłam go jeszcze fizycznie, ale to chyba też kwestia czasu. Ma co chciał palant jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on Cię zdradził? Raczej nie, a Ty chcesz go zdradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy nie zdradził. Nie wiem czy nie poszedł do d***** z roksy, bo tą stronkę namiętnie przeglądał. Wiem, że nigdy by się nie przyznał, bo ten człowiek nie ma żadnych wyrzutów sumienia, gdy kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze możesz powiedzieć koleżance, tej której nie zna, żeby go uwiodła, ale nie poszła z nim do łóżka, tylko żeby zobaczyć czy on by się powstrzymał przed zdradą. Niby głupi pomysł, ale skuteczny. Wtedy będziesz pewna czy zdradza czy nie, a jeśli nie zdradza a Ty byś go zdradziła, to wtedy Ty byś się źle z tym czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
totalne głupoty autor posta napisał... atrakcyjnosc to pojecie wzgledne. Ja jestem atrakcyjna, mam faceta i ani mysle o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiem wam tak. Wierze ze sa wierne kobiety tak jak mezczyzni. Jestem atrakcyjnym i dobrym facetem. Niebrakuje mi niczego. Ale ludzie gonia za pieniedzmi, niedoceniaja, nierozmawiaja. Jest wszystko ok. Ale niekiedy jedna z stron lub oby dwie bedac w zwizku Czuja sie samotnie lub sie zagubily. Przezylem koszmar. Zona zdradzila mnie 2 razy i to niebyl wybryk. Raz trwalo to rok a raz miesiac. Po powaznej rozmowie, po smierci jej mamy porozmawialismy pierwszy raz mimo ze wczesniej ciagnalem za jezyk. Wszystko sie rozwiazalo. Ja bylem niewierny ona tez. Druga szansa i sie uklada, nowe zycie nowe relacje, nowy lepszy seks, nowi my. Po 10-latach. To normalne? Chyba nie. Ale milosc przebije wszystkie mury i wszystko przetrwa. A jak nie! To znaczy ze jestem frajerem, mimo ze sam bylem niefer lecz Wierze ze teraz przetrwamy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wierne tak, ale w związku, jeśli któraś ma kogoś 30 lat po rzuceniu ciebie, to nie nazywaj tego zdradą, bo dowodzisz tylko swojej choroby psychicznej. Nie można zdradzić kogoś z kim sie nie jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika
Dnia 24.01.2017 o 20:07, Gość gość napisał:

Obiecaliśmy sobie z mężem, że nie będziemy wchodzić na stronki porno. Ja dotrzymałam obietnicy, a on cały czas oglądał porno i kłamał. W tym samym czasie walił mi teksty typu: "Nie mogę sobie wyobrazić żeby moja żona oglądała inne penisy i się podniecała" samemu robiąc sobie dobrze do plastikowych dziwek. Wydawało mi się, że nigdy mnie nie oszuka, bo był bardzo zasadniczy i przekonujący, a tak naprawdę to oślizgły hipokryta. Wtedy zaczął się nasz kryzys, który trwa do dzisiaj. Potem odkryłam, że jest większym kłamcą niż myślałam i kto wie w ilu sprawach jeszcze mnie oszukał. Nie mam do niego zaufania i nie wierzę nawet, gdy mówi, że mnie bardzo kocha. Ja teraz też nie mam żadnych zahamowań czy wyrzutów sumienia i robię wiele rzezy za jego plecami. Nie zdradziłam go jeszcze fizycznie, ale to chyba też kwestia czasu. Ma co chciał palant jeden.

Tak to dokładnie jest, jak piszesz. Kłamca dostanie to, na co zasługuje.

Ja też z tych zakochanych w mężu i atrakcyjnych. I od jakiegoś czasu wiem, że flirtuje z innymi. Postanowiłam więc, że też sobie nie będę odmawiać, bo niby z jakiej racji? Zdarza mi się fantazjować o innych i pikantnie rozmawiać. I jest mi z tym BARDZO DOBRZE. 🙂

Do autora: macie, na co sami sobie zapracujecie. W naturze istnieje balans... 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×