Gość Czarna Becia Napisano Czerwiec 17, 2010 Problem dość banalny. Nie na tyle jednak, żeby samej z nim pozostać. Otóż... Mam 20 lat, studiuję zaocznie, pracuję w domu, razem z rodzicami. Zawsze byłam uważana za osobę szalenie rozbrykaną, towarzyską. Teraz.. teraz moje życie oscyluje wokół kilku najbliższych osób. Po pierwsze - mój mężczyzna. Po drugie - rodzina. The end! Aż samej nie chce mi się wierzyć w bzdury, które napisałam, by po chwili uświadomić sobie, że to jednak jest prawda. Wiele przyczyn się na tą sytuację nałożyło, dużo by pisać. W każdym razie... nie mam gdzie rozładować swojej patologicznej potrzeby gadania:P chcę przebywać z ludźmi, nie tylko z moim chłopakiem, który jest sensem mojego życia, owszem, ale nie mogę z nim pogadać o boskim tyłeczku kolesia przechodzącego obok;> Gdzie szukać zmian w życiu? Gdzie znaleźć ludzi z którymi mogę zbudować jakieś relacje? Nadzieja w Was kochane, pomóżcie!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach