ucze sie angielskiego i obecnie przerabiam

ksiazke ENGLISH COLLOCATION I USE. i wiadomo to ksiazka uczaca i poszerzajaca slownictwo. mysle zeby zalozyc sobie zeszyt i tam wpisywac te nowe slowka lub cale zdania i przetlumaczyc je. czy to ma sens? jak wy to robicie?

a co to jest? wez daj przyklad.

ale co mam ci pokazac? ksiazka zawiera 60 dzialow tematycznych np countryside i w takim dziale na jednej stronie sa slowka a na 2 cwiczenia. ksiazka jest wylacznie po angielsku a nowe slowka sa w kontekscie np jest jakis fagment tektu i te wazne nowe slowka sa grubsza czcionka

dobra,zle zrozumialam. ja sie teraz uczes hiszpanaksiego no to jestemw temacie pewnie ze zalzo sobie zeszyt ze slwokami plus zeszyt na cwiczenia i no i zeszyt na grmatyke..... mozesz meic to wszystk ow jednym sgregatorze albo jak ci to tam lepiej.

no wlasnie zastanawiam sie czy zeszyt czy segregator

Ja aktualnie uczę się włoskiego, mam segregator i tam trzymam wszystko niezbędne i kolorowymi kartkami poodzielałam sobie działy, typu gramatyka, ćwiczenia, słówka. Dział gramatyki mam zaznaczony czerwoną kartką, a białymi w czasach poodzielałam różne tematy, typu każdy czas osobno (wszystkie kartki są podpisane, np. jaki czas, itd.), składnia zdań itp. Wszystko łatwo znaleźć i mam super posegregowane. Myślę, że segregator lepszy :) ale to tylko moja subiektywna opinia.