Maluszek a futro

Witam.Ostatnio w IKEI widziałam cudowne białe futro, świetnie wyprawione i tak sobie pomyślałam że to był by cudowny "dywanik" dla maluszka jak już zacznie raczkować.W domu same wykładziny i panele :( Nie wiem tylko czy nie miało by to jakiegoś negatywnego oddziaływania na małą - jakieś alergie,drobnoustroje itp. bo zjeść tego raczej nie będzie mogła (ciągnęłam włosy, nie wypadają z futra).Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w temacie?Będę wdzięczna za informacje.

wiem o ktore futro Ci chodzi! Jak dla mnie to siedlisko kurzu bedzie;) chyba bym wolala skore z krowy;) Sa gladkie, latwe do utrzymania w czystosci noi bardziej modne;)

Racja - siedlisko kurzu. Lepiej grubszy koc lub mata duza lub puzzle piankowe.

O porządek dbam więc kurz może nie będzie aż takim problemem, poza tym za każdym razem po użyciu futro będzie wietrzone i czyszczone.Skóra cielęca to ciekawy pomysł, choć bardziej mi się podoba to futro.Puzle odpadają.Zastanawiam się nad tym czy samo futro może niekorzystnie wpłynąć na maluszka.Oczywiście biorę pod uwagę problemy z kurzem, ale gdyby je wyeliminować lub ograniczyć, to czy samo futro może być problemem?

ja już sobie wyobrażam jak raczkując i podnosząc główkę na początku upada buzią w to futro... pełno kłaków w buzi i wszędzie, potem zacznie się ślinić i będzie jeszcze weselej, poza tym wietrzyć i trzepać będziesz przez tydzień, potem machniesz ręką...

Myślę, że szybko je wywalisz. Nawet nie chodzi o kurz, ale pomuśl ile tam może się wszystkiego naprzyklejać (od jedzenia zacząwszy a na plastelinie skończywszy)

i w wózku! Jest ekstra wyprofilowane i pasuje na siedzisko z szelkami. W domu służy jako mata do leżenia na podłodze, jako wyściółka krzesełka, na spacerze jako wyściółka gondoli zimą i później siedziska wózka. W Skandynawii wkładają je nawet do łóżeczek zimą :) Generalnie to pół świata ich używa i dzieci nie mają alergii i są zadowolone.

:P Jaki masz problem?

Jak kładziesz na to małe jeszcze leżące niemowlę, to układaj mu bezpośrednio pod główkę jakąś małą flanelkę albo tetrę.

i cholernie drogie.

jakprzeczytalam ten temat MALUSZEK A FUTRO pomyslalam co za glupia baba przeciez amfetamina szkodzi dziecku i matce a nawet zabija ! :D

:P

w roznych rejonach roznie sie na to mowi u mnie np Ścierwo.

Martysz to się zdecysuj futro czy ścierwo? Chyba za dużo tego wciągnełaś i sama nie wiesz co mówisz...a temat to chyba inny co?Weź się może podrap po futerku to może pomoże.Tylko nie po fecie bo rozdrapiesz sobie dziewicze kwiecie...