Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bambou

Mam grypę, a ON nawet nie poda mi wody

Polecane posty

Gość bambou
Jeszcze rok temu odnosiłam sukcesy w pracy, na studiach piatka za czwórką, wesoła, ładna dziewczyna i w ogóle super. A teraz, szkoda gadac. W ciagu tego roku tyle mnie dopadło, że szkoda gadac. Parę miesięcy temu wykopał mnie z domu , bo doszedł do wniosku, że do siebie nie pasujemy (po 7 latach i na pięć miesięcy przed slubem). Potem wrócił na kolanach, błagał o przebaczenie mnie, moich rodziców, rodzeństwo. Szopka była taka, że jeszcze mam atak paniki na samo wspomnienie. A robił mi takie rzeczy, ze szok. Ok, wrociłam. Było dobrze, dopoki nie zachorowałam i już nie moglam smigac usmiechnieta od ucha do ucha, wesolutka i cudowna. To się wziął i obraził. I powtarza schemat. Jestem taka żałosna, ze wstyd. Tutaj sobie pisze, bo jestem anonimowa, nikt ze znajomych nie wie co się dzieje, bo jak sie przyznac, ze znów to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
To nie jest prowokacja. Gdybym napisała jeszcze parę rzeczy, to sam administrator strony wystąpiłby o ubezwłasnowolnienie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
Parę miesięcy temu wykopał mnie z domu , bo doszedł do wniosku, że do siebie nie pasujemy po chuj potem pozowlilas mu wrocic bozesz ty aprawde jestes taka glupia czy tylko udajesz masz to na co sie godzisz i to co sobie sama zgotowalas !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
Szkoda mi rodziców, tyle kasy włożyli w wesele i ślub. Nie moge im tego zrobić. tata ma chore serce. Nie mogę kolejny raz im tego zrobic, bo by to ich zabilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest dobrze
jedz do rodziców skoro jesteś taka chora, tam sie wykuruj i no..na ślub bym nie przyszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
dobra, zmykam, jakos dalam rade, dam i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
to nie takie proste. już raz przez to przechodzilam. po drugie, ślub już zaraz zaraz, a tam grube tysiące. gdyby były moje... ale to rodzice finasują :( ojciec umarłby. ma chore serce. a mama? bożeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
z Toba jest gorzej niz myslalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze powiem jak mabyć
czyli ładujesz się w z góry przegrany związek, bo tysiące? Przy rozwodzie pójdą grubsze. Wyjdziesz za niego?! Po prostu nie wierzę! Rodzicom czego zrobić nie możesz? Oszalałaś? Uchroń rodziców przed patologią w twojej rodzinie. To jest toksyczny facet. Wychowany w rodzinie patologicznej zakłada rodzinę patologiczną. Tylko dlaczego z Tobą?! Nie wiszisz tego? Ta choroba spadła Ci z nieba, ratuj swoją skórę, bo zmarnujesz swoje zycie. Wiem co mówię. Obecny wstyd zabierze Ci parę lat i zryje psychikę. Jeszcze możesz go zostawić, co Cię obchodzą komentarze, wstyd. Za dwa tygodnie wszyscy zapomną, a ocalisz skórę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozesz zrobic tego swoim rodzicom?? a swoim przyszlym dzieciom mozesz zafundowac lata zycia w patologicznej rodzinie? a nie daj Boze , jak urodzisz dziecko, ktore bedzie chore i co? bedzie ci pomagal i twojemu dziecku?? kobieto!!!! leć do rodzicow i powiedz im jak sprawa wyglada! na pewno nie pozwola swojemu dziecku zasrac sowbie zycia tak jak ty teraz zasarwasz zycie swoim przyszlym dzieciom i sobie przy okazji!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie szuka tu pomocy, ona po prostu jest tu i biadoli. to mnie boli, on jest taki, jestem do niczego....itd. współczuję...nawet tym którzy cię czytają no i tobie oczywiscie najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
tak masz rację. ryczec mi się chce, tak sobie zycie spartolilam i jeszcze nie mam komu to w 4 oczy powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
jak nie chcesz odwolac slubu i zostawic tego faceta to lepiej juz nie pisz na tym forum nie mecz nas i siebie bo to sensu nie ma a od biadolenia twoje zycie sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfffdgdgdf
bo ty byłaś tak chora i umierająca jak jasny gwint hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejeszcze nie spatolilas , spartolisz jak z nim zostaniesz i nie zobisz niczego z soba!!! nie jest bledem upasc ale upasc i sie nie podniesc! wez sie w garsc i walcz o siebie i nie wymawiaj sie depesja itd, jesli nie uporasz sie z problemem to problem upora sie z toba! masz o co walczyc- o siebie! depesje da sie pokonac, co maja powiedzie cludzie chorzy na raka- przy tej chorobie - sprawa z twoim chlopakiem to małe piwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsgdsg
bzdziagwa, glupia jestes. jasne, ze pisz, od tego jest forum! moze dasz się rpzekonac ze nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze kobieta sie broni przed zamażwyjściem a my adwokaci diabła mamy odszukać jej wyjście z sytuacji. pochwal się gdzie te wesele. wskocze i krzyknę jestem za a nawet przeciw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
dfsgdsg setki jest takich przypadkow i nie ma sensu tracic energii laska pobiadoli a potem wroci do swojego zycia poczytaj sobie wiecje na tym forum zreszta ja mam na codzien kotnatk z takimi kobietami ile jeszcze osob ma tutaj pisac co ma zrobic bez wzgledu na to ile tu opini bedzie jak dziewczyna chce sobie tylko pobiadolic to zycia swojego nie zmieni jak ma ochote cos z zyciem zorbic to nawet jedna opinia wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestt jeszcze jedno wyjscie. skoro nie chcesz żeby kasa sie zmarnowała niech dowiąże się ten wezeł. ludzie się wybawia, ty bedziesz się uśmiechać a twoja mama bedzie płakać kiedy bedziesz jej spiewać "dziekuję ci mamo..." ostatecznie mozesz potem się rozwieść. instytucja zwana urzedem daje taka mozliwość bo juz sam Bóg przez rece koscioła odmawia lub uniemozliwia z kożystania z tego przywileju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na pierwszy plan i pierwsza dla ciebie wskazówka. pozbądz się grypy, może stan goraczkowy źle na ciebie wpływa...zobaczymy co powiesz za kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozef-inka
ok. zamykamy temat. kurcze, zle jest ze mna, ze na forum zale wylewam. to moj pierwszy raz. zawsze tylko czytalam. a tu masz ci los. post powyżej- sedno. sorry. ale przynajmiej mieliscie polewke z kolejnej ofiary przemocy domowej. kiedys tez sie litowalam nad takimi. poki mnie to nie dopadlo i nie zabralo calego poczucia wartosci, marzen, pasji (wiecie, ze kiedys malowalam i wygrywalam ogolnopolskie konkursy?). to jest jak alkoholizm. zamykamy temat. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
post powyżej- ktoś jakby napisał to za mnie normalnie. pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu poważnie zastanowiłabym się nad kwestią ślubu. Skoro już przed nim on krzyczy na Ciebie, że nie kupiłaś herbaty (nawiasem mówiąc, czy on jest na tyle bystry, by zauważyć, że nie ruszasz się z łóżka?). Mnie wczoraj przewiało, mam zapalenie pęcherza. Mój TŻ załatwił mi furaginum bez recepty w aptece, a obiad przyniósł do łóżka. I kogoś takiego Ci życzę - na przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze powiem jak mabyć
Też wyszłam kidyś za mąż z myśla, że jak będzie xle, to sie rozwiodę. Przeżyłem 7 lat piekła, a kiedy w końcu zdecydowałam się na rozwód( alkohol), jego rodzimka zrobiła ze mnie dziwkę, kurwę itd:( Wierz mi- nie warto. Gdyby Twoi rodzice wiedzieli w co się pchasz- sami kazaliby to przerwać. Ty wcale nie obchodzisz tego faceta. Zrozum to przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze powiem jak mabyć
wyobraź sobie swoją ciążę: dolegliwości, gorszy wygląd, czasem konieczność leżenia w łóżku przez wiele tygodni:o Już Ci współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
Dziewczyny chodzi o to, że ja nie mam sie jak z tego wyplatać, bo już raz przez takie rozstanie z nim przeszłam i wtedy rodzice powiedzieli, ze drugiego razu nie będzie. Tzn., ze pcham się w to na wlasne zyczenie i potem oni juz mi nie pomogą. Poza tym moi rodzice nie są mega zamożni, a w nasze mieszkanie i wesele wladowali tyle, że starczyłoby na nowe m3 w warszawie. Nie wyobrazam sobie sytuacji, ze znow mialoby powtorzyc sie to samo. Moze byloby latwiej gdybym miala kogos przy sobie, kto by mnie wspieral, a niestety nie ma. Jedyna bliską osoba jest moja siostra (ale mloda jeszcze i glupitka troche), a z rodzicami nie da rady o wszystkim pogadac. Wszyscy moi znajomi wiedza co sie wczesniej dzialo i chyba nie dalabym rady szukac u nich wsparcia, bo by zaczely sie teksty w stylu- a nie mowilam? Nie wiem po co ten temat zalozyłam. Chyba zeby sie wyzalic. A uroslo juz w stercę zółci i gowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambou
Fakt nie wyobrazam sobie ciaży, a pewnie nie miałabym tak różowo, bo mam chore nerki i ciagle jestem o krok od dializ. Fakt, ze jak mam gorszy dzien (stres, chandra, nawet okres) to juz jest makabra. Obrazanie itp. Ciagle muszę być na mega obrotach- usmiechnięta itp. Tyle lat to się kręci, że i ja się wkręciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×