Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghgjh

moja matka mnie rozwalila

Polecane posty

Też uważam, że nie powinnaś ukrywać tego przed chłopakiem. Powiedz mu szczerze, co się stało, przeproś, wytłumacz jaką masz matkę. W końcu to nie Twoja wina, że tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
nie moja wina ale wiem z doswiadczenia ze i tak odbuja sie to na relacjach z facetem a nawet z kolezankami czy znajomymi. wiec sciemniam naokolo ze jest ok nie wchodzac w szczegoly. ale teraz jestem przyparta do muru. i musze mu powiedziec. a tak strasznie boje sie jego reakcji i naszych relacji po tym jak mu powiem. i chodzi zwlaszcza o ten od roku planowany wyjazd. jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
on moze nie bedzie chcial miec dziewczyny z takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliajuliajulia
no napewno nie powinnas tego ukrywac przed nim! jezeli jest normalny to zrozumie! Zaplanujcie wspołnie cos innego, wyajzd, jakis spontaniczny w ciemno i luzik. BEdzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
sluchaj nie bedzie tak zle jak myslisz, najgorsze jest wlasnie to ze juz sie tak negatywnie nastawilas do tego by powiedziec chlopakowi o swojej sytuacji. mialam bardzo podobnie. poznalam chlopaka, ktory juz na drugim spotkaniu poznal mnie ze swoja rodzina. okazlo sie, ze jego najblizsi to przesympatyczni ludzie, bardzo otwarci, kochajacy sie... i tu byl problem, bo u mnie w rodzinie roznie to bywa, dziecinstwo i wczesna mlodosc mialam uslana ciaglymi klotniami, przepychankami, generalnie w domu mam burdel na kolkach. wstydzilam sie tego okropnie, myslalam ze jak tylko sie wyda jaka mam rodzine, to od razu mnie zostawi. ale zaryzykowalam i powiedzialam mu tak ogolnie, ze u mnie w rodzinie nie jest za dobrze, ze rodzice sie kloca i ze nie ma juz miedzy nimi milosci... nie wdawalam sie w szczegoly. chlopak zareagowal super, powiedzial ze nie do konca rozumie mojej sytuacji, bo nigdy czegos takiego nie przezyl, ale widzi jaka JA jestem, ze mu sie wlasnie taka podobam i reszta nie ma tak naprawde znaczenia:) czemu wiec ty tak nisko oceniasz swojego chlopaka? myslisz, ze jest powierzchowny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
nie jest powierzchowny i tm bardziej mnie to hamuje. bo wiem ze bardzo sie przejmie. a ja nie chce byc dla niego psychicznym obciazeniem. nie chce by sie przejmowal tym. ile razy szukalam wsparcia wsrod kolezanek czy przyjaciol lub bylych to nikt tego wsparcia mi nie dal. a po czasie wszyscy wypominali mi to gdy szukali powodu by mi dopiec. to jest sprawa ktora mnie boli. i wiem ze jak sie otworze to bede bardzo slaba i jezeli nic z tego nie wyjdzie to chyba sie zalamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
nie zalamiesz sie:) my - dzieciaki trudnych rodzicow, jestesmy silniejsi:) zaufaj mu. nie musisz od razu wprowadzac go w szczegoly twoich relacji z matka, tylko zaznacz, ze miedzy wami nie jest rozowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
nie wiem od czego zaczac. i nie wiem jak mu powiedziec ze ona nie chce mnie tam widziec. on pomysli ze ona ma cos do niego personalnie. nie zrozumie ze to nie chodzi o niego. on jest bardzo wrazliwy bedzie mu bardzo przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
a ze twoj chlopak sie przejmie... no coz, jak mu zalezy to nawet powinien tak zareagowac;) powiem ci, ze najlepsza metoda jest nie robic z tego powodu tragedii, bo ty sama sie nakrecasz, a wystarczy chyba juz ze twoja matka to robi... wyluzuj troszke, tym bardziej ze mieszkasz juz sama i zyjesz po swojemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
a poza tym co potem jak juz kiedys do spotkania dojdzie?? przeciez on juz zawsze bedzie nastawiony negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
poza tym to ja go zawiodlam bo skoro wiedzialam ze tak jest to nie powinnam byla dopuszac mysli o wspolnym wyjezdzie do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
wymyslilabym jakas historyjke ale sama nie wiem co by to moglo teraz byc poza tym absolutnie nie chce budowac czegos na klamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
moj chlopak tez jest wrazliwy, taki cipluch z niego:) a potrafil sie zachowac tak swietnie, ze mi to tylko dodalo skrzydel i upewnilo w przekonaniu, ze to jest wlasnie TEN. skoro boisz sie ze on to moze wziac do siebie, to twoja rola jest przekonac go, ze wcale o niego nie chodzi:) a do tego sluzy rozmowowa... dluga, szczera, ale bez tragizmu prosze;) moze stresc mu twoja rozmowa telefoniczna z matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
jeszcze gdyby ona postapila tak tylko w stosunku do mnie to ok niebalabym sie mu powiedziec. ale ona potraktowala go jak gowno:( zero szacunku a przeciez zna go z widzenia i jego rodzine i wie ze jest ok. czy ona robi to specjalnie zeby mnie zniszczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
strescic ta rozmowe... nie.. lepiej nie. same epitety. a na koniec nie chce cie tam widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena_84
Porozmawiaj z nim szczerze, przeciez to jest Twoj chlopak a nie obcy czlowiek, zacznij od poczatku... Opowiedz mu cala historie z Twoja mama i na koniec powiedz mu o wyjezdzie, z pewnoscia zrozumie i pojedziesz gdzies indziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
kochana! za duzo kombinujesz:) mowisz mu szczerze jak jest: ze twoja mama ma rozne swoje jazdy, ze teraz tez odwalila ci numer nie z tej ziemi, ale nie masz na nia zadnego wplywu. ze jestes inna niz ona i nie chcialabys mu zrobic zawodu, ale coz, mama byla na tak, a teraz jej sie odwidzialo i tyle... i ze musicie zaplanowac sobie cos innego:) a ze ja kiedys spotka? moj chlopak juz spotkal moich rodzicow, a w pamieci mial na pewno to co mu powiedzialam, ale zachowywal sie normalnie, rozmawial z rodzicami, zartowal... zycie:) naprawde, musisz bardziej wierzyc w swojego chlopaka, wiecej z nim rozmawiac o swoim zyciu i mniej myslec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjh
dzieki bardzo, musze z nim pogadac wyjscia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z marsa
powodzenia:) bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddqadsas
KOBIETO WEZ SIE W GARSC! Troche sie mdło robi jak sie czyta co ty wypisujesz, nie chce cie obrażać czy coś, no ale ile ty masz lat??28?hah dobry żart.. Pogadaj z tym facetem jak sie spotkacie, boisz sie z nim pogadac? Boże szczerosci nikt cie nie uczył? Do prawdy baby zawsze muszą kombinować wymyslne historie i inne takie. Daj spokoj twoj facet ma 5 lat? Powiedz mu prawde że twoja matka jest jaka jest i że nie twoja wina w tym leży że po prostu nie da rady żebyście tam pojechali, i tyle. Zaproponuj inny domek czy coś. I popros o zrozumienie, zaloze sie ze zrozumie to i juz , boisz sie ze co? bedzie tupal nogami i zanosil sie placzem?. Powiedz mu ze nie kazdy ma normalna rodzine, wytlumacz jakos i po sprawie i prosze nie rob z siebie ofermy " bo nie chce robic mu przykrosci blablabla" no jasne, naklam mu i nazmyslaj i wtedy bedzie super szczesliwy. Ludzie musza sobie zawsze na sile zycie utrudniac... Albo hm, albo porpostu juz cos mu naklamalas i teraz opcja pt "prawda" nie gra roli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddqadsas
słuchaj sama mam faceta i sama mam rodzine nie powiem ze "normalna", bo nie. Sama doznalam wielu przykrosci z jej strony, i nie raz bylam w sytuacji gdzie musialam powiedziec mu o czyms co jest dla mnie przykre i wstyd mi bylo za moja rodzine, ale takie zycie, moglam i zmyslac mu od paczatku jak to u mnie cud miod wszyscy sie kochaja i jest cudownie, ale chyba po roku to bym juz sama dawno sie we wlasnych klamstwach pogubila , a tak to teraz moge z nim o wszystkim pogadac, podzielic sie sprawami i tymi przykrymi i wtydliwymi. Jak ja bym byla w twojej sytuacji to po prostu bym powiedziała " Sluchaj poklocilam sie z Matka i nie mam ochoty do niej jechac, chcesz to pojedzmy gdzies razem sami a te odwiedziny przelozmy na kiedy indziej" i tyle, pewnie zada mase pytan co sie stalo itd, po prostu wytlumacz ze nie mozesz sie z nia dogadac, zreszta co ja ci bede mowila, sadze ze powiesz mu i tak ze domek wraz z powodzia odplynal albo co glupszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×