Czy są jeszcze prawdziwi faceci???

hmmmm no to nie mam pomysłu:) 24052126

hmmm trudne pytania, jakoś w ostatnim zwiazku nie moglam sie zdecydowac na takie kroki jak małzenstwo wiec to chyba nie ta osoba. Mysle ze wszystko zalezy od osob. Ps. gg Ci podałam

jeśli nie mogłas sie zdecydowac oznaczało to ze masz obawy, być moze uzasadnione , ale tez bywa ze strach nieuzasadnony jest figlem w naszym zyciu odbierajacym prawo do szczescia

widzisz są...i pomimo ze sa przystojni, maja dobra prace, wykształcenie i mase znajomych oraz usmiechniete zycie to nie moga trafic na porzadna kobiete...w moim przypadku straciłem sporo czasu w zwiazku ktory byl bez milosci ....latka zleciały i tereaz place kare za to wszystko...trudno dziiaj o kogos wartosciowego z serduchem zdolnym do milosci.....

niestety, prawda! I co my boroki mozemy zrobic???

to chyba nie byla kwestia strachu tylko wypalenie bardziej:)

w dojrzałym zwiazku wypalenie nie istnieje:)

4 :-)

Szukalas mnie skarbie,wiec jestem:)Pisz do mnie gaworek74@wp.pl

nie wiem jak to ując po latach do mnie dotarlo ze to jednak nie z tym czlowiekiem chce spedzic zycie - chociaz to fajny facet - serce nie sluga jak to mowia.

a mnie sie wydaje, że w związku zupełnie nie o to chodzi by było zawsze tak samo, lub zawsze pozytywnie, wydaje mi się, że człowiek gdzieś stracił łącznąś z rzeczywstością i oczekujemy zarówno od siebie jak i od partnera poświęceine swójego prawa do rozwoju i zmian - ewoluuje w nas wszytsko, uczucie takżę, a przez to że przestało przypominać jakiś wzorzec ogólnie uznany z normalny objaw miłości, uznalismy że to co my czujemy miłością już nie jest ... to chyba nie tak :-) papa

Moze i racja. Ja po prostu doszłam do wniosku ze pomimo wielu prob nic z tego nie bedzie. Ze nie dam rady. Ze to nie to i nic na sile:) A teraz.....

A teraz pewnie jak wiele innych kobiet po przejściach, lepszych lub gorszych, poddajesz w wątpliwość miłość w ogóle :-)? Zgadłam? Czytam to forum od kilku lat. Sa bardziej i mniej trafione tematy i jedno co dość łatwo zauważyć, wciąż napawa mnie zdumieniem : zdradzają kobiety i mężczyźni, perfidne i głupie, lekkomyslne i z premedytacją ale zawsze krzywdzące dla obu stron zachowania, czynią z nas, ludzi kaleki na resztę życia. Ile trzeba determinacji, żeby próbować jeszcze raz i wykrzesać z siebie bodaj tyle zaufania, żeby postawić pierwszy krok. To jest loteria niestety. Jednym z nas się udaje innym niestety nie. Mnie się nie udało i już się pogodziłam z tym, że zaufania nie odzyskam. Pozdrawiam, będzie dobrze, pomyśl sobie, że nie spotkało Cie i tak najgorsze - zdrada.

Ależ spotkała - nie powiedzialm, ze nie spokala ale to bylo kilka lat temu i wybaczyłam. Nie poddaje tez w watpliwość samej milosci ale czy akurat trafi sie mnie? Choc juz sie trafila 2 a moze nawet 3 razy. Czy trafi sie 4?

campari34 campari34@tlen.pl'; oczywiście jeden własnie się wybudza 08:04 [zgłoś do usunięcia] campari34 campari34@tlen.pl'; zaraz mu ide kawe zalewać ----------- godzina napisania postu świadczy, że to nie o mnie. szkoda, bo współlokatorkę mam mniaaam. :D

:D

Hanka - masz kota?

oferma - bo taką konstrukcją jest kobieta..

Ale z kotem seksu nie bede uprawiala i zycia tez sie nie da ulozyc z kotem, no chyba ze sie myle..:) Moze pies bedzie lepszy?

chyba Whyskiz Man zabawia Hankę.. rozmową. ;)

Ja, ja jestem prafdziwy nikt inny

hehe ja się nie pytam co z kotem robisz, a czego nie. pytam czy posiadasz kota? ;)

niestety nie mam bo i czasu na opieke nad nim tez nie mam:)

dlaczego niestety? mi to na rękę. ;)

Pytanie co najmniej nie na miejscu ,czy Ty jesteś prafdziwa kobieta?

Nie wiem, czy prawdziwa ale staram sie:) Niestety, bo koty sa fajne:)

Czyli facet również może się postarać i nie musi być od razu prafdziwy

nie chce do seksu byle kogo. Wymienilam te cechy kt mi najbardziej brakowalo/brakuje.

jesli to staranie bedzie permanentne to wystarczy:)

problem z takimi kobietami jak Ty, jest taki, że Wy już macie swoje życie, pracę, przyjaciół znajomych.. poznajecie kogoś w necie z drugiego końca Polski, albo z jeszcze dalszego zakątka globu i jest dylemat. kto do kogo. ;)