Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onyx1980

młode matki- rozwalacie mnie..brak slow..

Polecane posty

Gość onyx1980

kiedy slysze tekst: " moj maz mi pomaga przy dziecku" jak to pomaga??? a kim on jest? pomagac to moze kolezanka, sasiadka, kuzyn, dziadek ale wlasny ojciec? wlasny ojciec sie dzieckim zajmuje tak samo jak matka! prawdziwy ojciec robi pol na pol z matka, jesli nie, to wybaczcie.. nie zyjemy juz w XV w dziewczyny, naprawde, wiec przestancie sie kompromitowac, bo to brzmi tak, jakbyscie byly kurkami, ktorym maz laskawie pomaga zajac sie wlasnym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirunienieniek
a ty jestes zona czy matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyx1980
i zona i matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirunienieniek
to jestes wash and go dwa w jednym ja moge byc tylko mezem albo ojcem wybieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyx1980
gdybym byla twoja zona, pomagalabym tobie przy dziecku, serio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowywałam się bez ojca. :) Autorko... Skąd tyle złości? Myślę, że to indywidualna sprawa każdego małżeństwa jak rozdzielą swoje obowiązki. Niektóre matki zwyczajnie chcą grać pierwsze skrzypce w wychowywaniu dziecka, a ojciec ogranicza się do wspomnianej przez Ciebie pomocy, oraz zarabiania na rodzinę. :) Dlaczego negujesz taki styl życia? Nie powinnaś nazywać go "kompromitującym", bo jeżeli obojgu z małżeństwa taki układ odpowiada, to gdzie widzisz problem? Ty nazywasz takie kobiety "kurami domowymi", co jest dość uwłaczającym określeniem. Dlaczego nie spojrzysz na to bardziej tolerancyjnie? To nie w Twoim domu nakazują Ci żyć według stereotypów. Nieładnie pchać się z butami w czyjeś życie osobiste. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirunienieniek
NIE CHCE ZONY SZUKAM OSOBY KTORE NIE MUSZA SPELNIAC FUNKCJI ANI OBOWIAZKOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyx1980
to nawet nie zlosc na te kobiety. to zlosc, ze w naszym kraju kobiety daja sie tak traktowac. wiem, moze i chca..ok, ale gdzie na boga rownouprawnienie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaala
ja sie nie daje tak traktowac.wlasnie sie postawilam i mieszkamy chwilowo osobno czekam az moj maz zmadrzeje..ale kiedy i czy to wogole nastapi to nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja roznoe
a ty pomaluj w tym czasie paznokcie czy tam tipsy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyx1980
do krytykantow: nie mowie o takich sytuacjach, w ktorych maz pracuje po kilkanascie godzin na dobe, to chyba jasne. mowie o wiekszosci rodzinach, gdy po macierzynskim matki wracaja do pracy, pracuja po 8 godz tak jak mezowie, a potem pytaja sie meza w domu, czy im pomoze przy dziecku! i tak jest od 6 m- ca zycia dziecka, bo wtedy matki przewaznie wracaja do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cale dnie spedzam sama z corka. Maz pracuje od 8 do 17-8, ale czasem wraca pozniej. Po powrocie nie stroni od zabawy z mala, kapie ja, usypia. Robi to sam z wlasnej woli, ja go nie ganiam krzyczac"zajmij sie dzieckiem bo cos tam." Jednak z jego strony moge to nazwac tylko pomoca, bo jak inaczej? Czepiasz sie autorko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-tie
Facet jest od utrzymywania rodziny, moje takie zdanie. Praca nie oznacza że moze nic nie robic, bo kobieta jak siedzi w domu z dzieckiem to nie jest na urlopie tylko zapie*** tak samo jak facet i tez ma prawo byc zmieczona i czasem wypadało by pomoc albo chociaż zapytać "kochanie moze w czyms Ci pomoc?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna inez 24
chyba nie potraficie czytać ze zrozumieniem Autorka wyraźnie pisze,że nie ma na mysli par,w których kobieta nie pracuje,tylko przypadki w których oboje pracują a mąż wtedy pomaga przy dziecku czy wdomu mam takie samo zdanie jak autorka nie wim czym takie kobiety się kierują,które oprócz,że pracują zajmują się domem,dzieckim a mąż aż pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Równouprawnienia nigdy nie będzie i mężczyźni zawsze będą dyskryminowani przez kobiety. Dzięki kobietom rola ojca została sprowadzona jedynie do zarabiania pieniędzy,. Kobiety uważają że facet nie powinien zajmować się dzieckiem a ma jedynie zapierniczać po 30 dni w miesiącu w pracy i przynosić szmal. Kobiety stworzyły taki model rodziny, nie pozwalając nam mężczyznom sie wykazać w opiece i wychowaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyx1980
dziekuje czarna inez, chociaz ty mnie zrozumialas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotuśka.85
Mój mąż prowadzi od paru lat firmę, więc jak ja przeszlam na urlop macierzynski to on nadal spędzał w pracy 10 godzin i zarabiał na nasz dom i dziecko. To normalne, że jak przychodził z pracy do domu to był niesamowicie zmęczony. A mimo to bawił się z dzieckiem i je kąpał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×