Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klarysska

Mam dziecko z szefem i nie mam zamiaru odchodzić z jego firmy

Polecane posty

No trudno stało się. Nie mam czasu i ochoty płakać nad rozlanym mlekiem. Bardzo się cieszę, że mam córeczkę. Jest tylko moja, nosi moje nazwisko. Sama dam sobie spokojnie radę z utrzymaniem. Nikt nie ma pojęcia, że to jego dziecko. Normalnie ze sobą rozmawiamy, w pracy świetnie nadal się dogadujemy. Niedawno został po raz trzeci ojcem, a za kilka miesięcy zostanie również dziadkiem. Ostatnio zauważyłam, że coraz bardziej się do mnie zbliża. Pyta o małą, chociaż jeszcze jej nie widział. Na samym początku umówiliśmy się, że ja nie będę pociągać go do odpowiedzialności a on nie zrobi mi piekła w pracy (wiadomo, jak się kończą romanse w pracy). Zaczął kupować prezenty dla małej i dla mnie. Nie ma dnia, abym nie dostała czegoś do ubrania czy zabawki. Chce opłacić nianię, ale ja stanowczo odmawiam. Córeczka stała się dla mnie całym życiem, nie mogę się nią nacieszyć. Razem jesteśmy takie szczęśliwe, więc po co on się pcha na trzeciego.Dopuścić go? Jest dobrze, a on wszystko psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmppppssss
Uwazam,ze nie powinnas, bo mała sie przyzwyczai, a on i tak nie bedzie z Tobą... W tajemnicy musiałby sie z nią spotykac, jest dobrze tak jak jest, małej jest potrzebny staly ojciec niz przejsciowy. Potem bedzie cierpiec, on ma swoją rodzine niech sobie tam wije nadal gniazdko, Ty jestes samodzielna dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... trudna sytuacja, ale córcia może kiedyś chcieć poznać ojca i co wtedy? A czy on otwarcie Ci mówi, że chcec uczestniczyć w życiu małej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I gratuluję córci :). Razem możecie być bardzo szczęśliwe, czego Wam życzę z całego serca :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona111111
Ja tez mam dziecko z szefem ....corka ma 17 lat .Sama na kolku biologicznym zorientowala sie ,ze moj slubny nie jest jej ojcem .Jest sliczna ,madra ,bardzo dobrze sie uszy ,chce isc na medycyne .Mieszkam w malym miasteczku ,jest trudno ,maz sie domysla i przez wszystkie te lata zneca sie nad nami psychicznie ,a bywalo tez ,ze po pijaku fizycznie /ma zalozona karte przemocy/.SAMA WYCHOWUJE CORKE ,UTRZYMUJE DOM .To koszmar . Dziewczyny u mnie tez na zaczelo sie niewinnie ,napoczatku bylo milo i cudownie ,a teraz czasem nie mam na chleb :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygrzebalas stary watek by sie pochwalic jaka z ciebie dobra doopodajka byla a corka z koorestva jest ponad wszystkie inne dzieci? och och och ach ach ach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×