Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Versuska 1989

Świadkowa

Polecane posty

Gość Versuska 1989

Czy byliście kiedyż na weselu lub może same byłyście w takiej sytuacji, że świadek był z osobą tow., a świadkowa była sama? Mam być świadkowa na początku września i jak narazie niestety nie mam osoby towarzyszącej i nie zapowiada się żeby to się mało zmienić, ale wiem że czułabym sie conajmniej dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Versuska 1989
Mam kilku kolegów których oczywiście będe pytać czy by ze mną nie poszli, ale Ci z którymi mam najlepszy kontakt będą na tym weselu, podobnie z kuzynami z którymi mi się najlepiej tańczy i mam najlepszy kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa lata temu byłam świadkową i miałam podobną sytuację. Świadek zaprosił sobie partnerkę. Mi powiedziano o tym dopiero w Piatek(chociaż młodzi wiedzieli to od miesiąca) i nie było możliwości nikogo zaprosić:-( naprawdę zapros sobie choćby kolegę, bo będziesz się czuła jak przysłowiowe 5 koło. On będzie bawił się z partnerką a Ty co? Będziesz siedziała za stołem albo rozmawiała z gośćmi. Sprawdziłam na własnej skórze jak to jest:-( nieciekawe doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam raz świadkową gdy byłam singielką. Na weselu bawiłam się całkiem nieźle mimo że byłam sama. Było kilku wolnych panów i miałam z kim potańczyć czy zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziołka
A naprawde bedziesz się czuła az tak źle? Przecież swiadek wcale nie musi się bawić ze świadkowa... Na weselu u kuzyna swiadek był sam a swiadkowa z mezem. Ja tam zreszta tez byłam sama, a z rodziny to same osoby, których z 10 lat nie widzialam, więc nawet z kim pogadać nie było. A bawiłam się swietnie, bo to ja tanczyłam ze swiadkiem, a później gadałam z dziewczyna, któa równeiż sama byla. Wszyscy się mnie później pytali, czy ją znałam wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Versuska 1989
Pocieszam się tym że wesele jest na ok. 160 osób z czego co najmniej 100 to ludzie w moim wieku i wiem, że nie wszyscy będą z osobami tow., więc to jest duży plus. Ale będzie tam też mój były ze swoja obecną i wiecie duma kobieca nie pozwala mi iść samej;) Ale dziekuje za odpowiedzi dobrze wiedzieć, że nie jestem pierwsza w takiej sytuacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
IMHO bycie świadkiem-singlem jest najlepszą opcją. Bo mimo wszystko świadek ma być przede wszystkim pomocny młodym, a dopiero potem - sam świetnie się bawić. Tak jak Miarka, świadkowałam jak singiel - było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
miało być - "jako" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie zastanawia jak mozna wymagać zeby swiadek, ktory ma nieprzypadkową osobę towarzyszącą - żone, narzeczoną, dlugoletnia dziewczyne, - musiał bawić się ze swiadkową, a swoja towarzyszke zostawic? Przecież to nieeleganckie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Versuska 1989
Ja nic takiego od świadka nie wymagam, najprawdopodobniej przyjdzie z dziewczyna i zdaje sobie sprawe z tego, że będzie sie z nią bawił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że lepiej być świadkiem singlem. Niestety jak się trafi taki świadek, że świadkową będzie miał w nosie i nawet z nią nie porozmawia i zajmuje się tylko swoją panną to jest wtedy bardzo niezręczna sytuacja dla świadkowej. Wszystko zależy od świadka oraz gości na weselu z którymi można ewentualnie się pobawić lub porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Versuska 1989
Hmm nie wiem jak on będzie sie przy dziewczynie zachowywać, ale ogólnie świadek jest bardzo rozrywkowy, na kilku imprezach sie z nim bardzo dobrze bawiłam, poznaliśmy sie bardzo dobrze i całuje też fajnie:D Troche mnie odstresowałyście, jak nic nie wymyśle to najwyżej pójdę sama myśle że partnerów do tańca mi nie będzie brakować:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świadkowaaa
Też świadkowałam jako singiel, a świadek był z żoną. Do tego nigdy wcześniej nawet go na oczy nie widziałam. Ale zupełnie mnie to nie obchodziło - w kościele staliśmy razem, wiadomo, potem zatańczyliśmy może jeden taniec razem, tak dla zasady, ale potem każde w swoją stronę. Ja się bawiłam doskonale, bo świadkowałam mojej przyjaciółce i cała masa innych przyjaciół i znajomych była na weselu. Podobnie zresztą wyglądała sytuacja ze strony śwaidka. Żaden problem więc. Tyle, że to było wesele, podczas którego młodzi właśnie "wymagali" żeby świadkowie w pierwszej kolejności dobrze się bawili, a nie żeby byli non-stop na ich usługi. Tak więc każde ze świadków siedziało ze swoim towarzystwem, nawet nie z młodymi (bo oni zaprosili do swojego stołu rodziców). Nie mieliśmy też żadnych "obowiązków", bo od zabawiania gości była orkiestra i wodzirej, od donoszenia wódki kelnerzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra była świadkową kiedy była sama, świadek miał dziewczynę czy koleżankę, osobę towarzyszącą w każdym razie. Siostra też o tym dowiedziała się na weselu, ale co za problem czy jakiś daleki znajomy przychodzi sam czy z dziewczyną, bez względu na to jakie funkcje pełnią? Bawiła się dobrze bo nie oczekiwała że ktoś będzie skakał wokół niej, wesele było "z pompą" więc i tak miała co robić. Tylko rodzice świadka którym moja siostra się podobała przepraszali, nie wiedzieć czemu, za taką sytuację :) Na moim weselu to właśnie siostra (świadkowa) była z kimś, a świadek sam, też nie oczekiwał (chyba nawet nie chciał :D ) żeby siostra nim się zajmowała. Dlaczego państwo młodzi mieli Ci mówić o takiej sytuacji? To z kim świadek przychodzi to jego sprawa, jest dorosły a zaproszenie dostaje z osobą towarzyszącą. Nie rozumiem właśnie sytuacji czasem opisywanych na forum, zdarza się że dziewczyna świadka czy chłopak świadkowej są sadzani przy osobnym stoliku, a młodzi zaplanowali wspólne zabawy świadków. To już brak szacunku dla gości. Nie wiem dlaczego uważasz że młodzi powinni Ci mówić o tym z kim i czy w ogóle świadek planuje przyjść, to jego sprawa. W czym problem, dlaczego akurat ten konkretny chłopak miałby zajmować się Tobą? Jeśli rodzina Ci nie wystarcza do dobrej zabawy, może po prostu będzie ktokolwiek wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
"Tyle, że to było wesele, podczas którego młodzi właśnie "wymagali" żeby świadkowie w pierwszej kolejności dobrze się bawili, a nie żeby byli non-stop na ich usługi" No cóż, ja od mojego brata, który będzie mi świadkował, oczekuję pomocy tego dnia (kierowania ruchem itp.) i dla niego to jest zupełnie naturalne. A gdy pytałam, czy ma ochotę z kimś przyjść, powiedział, że przyjdzie sam, m.in. właśnie dlatego, że jako świadek nie mógłby towarzyszącej mu dziewczynie poświęcić 100% uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×