Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Maksa

6 miesieczny niejadek, jak skłonić malucha by zjazdł cos innego niż mleko??

Polecane posty

Gość mama Maksa

mam problem z synkiem. skonczyl niedawno 6 miesięćy, od miesiąca prubuję skłonić go do zjedZenia czegos innego niż mleko ale bezskutecznie. Maks nie chce kaszek, gerberków, bobowity ani domowych posiłków, nie mam pojęcia jak skłonić go do jedzenia, macie jakies sposoby by "oszukac" niejadka? jak go zachęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellla
wiesz moim zdaniem mósisz jeszcze troche poczekać ja miałam ten sam problem ze swoim synkiem co dziennie prubowałam mu dawać coś innego i wkońcu sam się przełamał i zaczą jeść wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olexanrda
próbuję/próbował Pomalutku, czasem trzeba i 10 prób, podejść, by dziecko "polubiło" jakiś smak i nowe jedzonko. Zacznij od marchewki, ziemniaka, jabłka. I małe ilości,ale codziennie. Dosłownie kilka łyżek. Dobrze też czasem zmieszać jedzenie z odrobina mleka. I stopniowo mleko wycofywać. Ale to jeśli już inne sposoby zawiodą. .Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ze swoim synkiem tak samo ale próbowałam do skutku gotowałam codziennie zupki i przyprawiałam na różne sposoby, czasami wogóle przypraw on nie jadł , na drugi dziń dałam odrobine cukru do zupki tez nie jadł , potem wegety tez nie jadł i tak było chyab z dwa tygodnie . Kupiłam słoiczki i zjadł. Byłam szczęsliwa że w końcu zjadł więc znowu zaczełam gotowac a on nie chciał jeść tego co ugotowałam podeszły mu gerbery. Ale od nich zaczął robic sie pomarańczowy. Więc gotowąłm i próbowałam do skutku aby jadł gotowane przeze mnie zupki. I powiem że było różnie czasami zjadł czasami nie. Ale teraz juz je prawie wszystko ma roczek Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iLLum
Moje je kaszki, jabłka, banany, kleiki ryżowe od kiedy skończyło 3,5 miesiąca. Zaczęłam dawać po troszeczku, żeby zobaczyć jak będzie reagowało. Zasmakowało :) Zamiast wypluwać to się pokrzywiła, ale memlała tak słodko i połykała :) Teraz ma 4,5 miesiąca i zaczęłam gotować zupki na mięsku z marchewką, ziemniakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maksa
4.5 miesiąca to nie jest za wczesnie na zupy na miesie? z tego co mi learz mowil to takie zupy nie wczesniej niz po roku a nawet puzniej powinno sie podawac, bo dziecko moze dostac takiej biegunki ze moze sie odwodnic, no i w konsekwecji wyladowac w szpitalu. podziwiam odwage mamy ktora takiemu maemu dziecku podaje takie dania:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek jadł juz gotowane warzywka z mięskiem gdy miał 5 miesięcy . Nigdy nie słyszałam aby mięsko podawać po roku . Mam dwoje dzieci córka ma 16 lat synek roczek. I sa zdrowe zarówno jedno jak i drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama maksa co to za lekarz??? w de większośc zupek jest już z wkładką mięsną po 4 mcu, i są takie posiłki w słoiczkach że nie wpadłabyś na pomyśł upichcenia takiego czegoś, sama gotowałam na mięsku chudym, i to od początku i o dziwo nie dostał synek żadnęj magicznej biegunki, kombinowałam menu, sama, spisywałam co ugotowałam by nie wpaśc w monotonię, od początku przyprawiałam szczyptę, ale zawsze było, i nie opierałam się o rzadnę tabelki tylko o własną intuicję, i synek rósł zdrowo:) zresztą do dziś, teraz pałaszuje aż uszy mu się trzęsą wszystko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety!!! chodzi o to, że nie na rosole bo uczula i jest ciężkosrawny!! a nie bez mięsa. Gotujemy je osobno, ale tylko na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a póżniej słyszę że dziecko mięsa nie lubi, jak ma lubiec jak nie poznało smaku, a potem ma anemię:):):),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adzia ja nigdy nie gotowałam osobno,jak dasz chude mięsko to z czego tu rosół, to nie upasiona kura z tłustą skórą, na jakim rosole, jak ma uczulic, to i marchew uczuli, i pomidor, i kalafior, bez przesady, nie popadajmy w skrajności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Maksa
no to bardzo fajnie:) zazdroszcze wam;p moj Maks dosłownie nic nie chce, myslalam ze z 3-4 tyg sie pomeczymy i w koncu cos mu zasmakuje a tu nic, jedyne co jako tako je to kaszka babanowa, rece mi juz opadaja pomalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iLLum
I jeszcze mi napisz, że mam karmić samym mlekiem do 2 roku życia, a opinie lekarzy to ja mam gdzieś, bo im później się przyzwyczaja dziecko do pokarmów stałych tym gorzej. Jakoś mojemu nic do tej pory się nie dzieje, jest wesołe, radosne i ze smakiem je wszystko co mu daję spróbować. Nie daję niewiadomo ile. Na początek troszeczkę, żeby smaki załapało. Poza tym zaczęłam gotować na cielęcinie i jagnięcinie dla tak małego dziecka. Jakoś na słoiczkach pisze, że po 4 miesiącu można podawać, a skład jest jeszcze bardziej bogatszy. Jakoś dawniej dzieci już mając pół roku piły mleko prosto od krowy i jakoś nic im nie było. Więc nie wmawiajcie mi, że dziecku coś będzie jak widzę, że ze smakiem wcina wszystko co mu dam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że moja córka miała 5,5 miesiaca jak mój tato nakarmił ja śledziami i tez jej nic nie było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iLLum
No więc jednak można próbować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iLLum
Oby mój nie dał mojej córce w wieku 5 miesięcy golonka :D Może też by jej nic nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka zasada, której nie trzeba się trzymać ściśle, że przez pierwszy miesiąc gotujemy osobno. To jak z tryskawkami, niby uczulają, ale wszystkie maluchy je jedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwf
Ten lekarz to jakiś półgłówek. Przeżywa chyba jakiś jeden przypadek, ewidentnie chorobowy lub żyje jakimiś ideami (wegetarianin?). Moje dziecko wprawdzie zawsze jadło chętnie wszystko, ale na dobre zaczęło się zajadać zupkami właśnie gdy wprowadziłam te na mięsie (w dniu gdy skończyło 5 miesięcy). Od początku też trawiło prawidłowo Ale nie o moim chciałam tylko o tym ze słoiczki z mięsem wprowadza się od określonego miesiąca m.in. dlatego że w tych miesiącach dziecku zaczyna brakować ŻELAZA a mięso pokrywa zapotrzebowanie na nie. Może twój konował doradzi jakieś wzbogacanie diety o żelazo podawane jako suplement ale ono może się nie wchłaniać. Poza tym po co podawać chemię jeśli można dostarczyć potrzebne składniki w sposób naturalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwefwf
Wprawdzie sa dzieci które nie biorą wszystkiego do ust (znam taki przypadek) ale większość maluchów ciągnie do buźki co popadnie, w szczególności gdy wyrzynają się ząbki. Warto ten odruch wykorzystać i podsuwać dziecku jedzenie. Ja dziecku w tym wieku podawałam już a to kawałek banana, to truskawki czy jabłka (w małych ilościach warto spróbować). Potem specjalne ciasteczka. I mój maluch jest już gotowy żeby jeść jak starsze dziecko (leci mu 8 miesiąc). Kolorowa łyżeczka też się mojemu podobała, jak i wesołe zagadywanie jakbyśmy fajną zabawę zaczynali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×