mam problem z przyjaciółką, doradzcie prosze

moja przyjaciółka (znamy sie ok pół roku) ostatnio na zakupach w galerii weszła do takiego drogiego sklepu. ja do takich nie chodzę, bo za cenę jednej rzeczy wolę kupić kilka tańszych. ale namówiła mnie i tez weszłam. no i kupiła sobie świetną bluzkę, ja tez sobie upatrzyłam fajną ale szkoda mi było kasy (powiedziałam jej że już sie spłukałam chociaz miałam), a ona że mi kupi. no i kupiła. a wieczorem poszłysmy w nowych bluzkach na taką małą imprezę i słyszałam jak mówiła tam komuś że musiała mi tą bluzkę kupić bo mnie nie stać. głupio mi sie zrobiło bo juz nie raz mi coś kupowała ale nigdy tego nikomu nie mówiła. co mam zrobic? oddac jej ta bluzkę?

Potrafię przewidzieć pogodę na Alasce patrząc w strumień spuszczanej wody w moim sedesie.

zdecydowanie oddaj i nie daj się już w takie coś wciągnąć, poza tym "przyjaciółka" tak nie robi , więc co najwyżej jest twoją koleżanką

ja bym oddała albo bluzkę albo kasę.... i powiedziała, że ma się wypchać... to nie przyjaciółka

beznadziejna ta twoja przyjaciółka, oddaj jej tą szmatę, którą ci kupiła i nie zadawaj się już więcej z nią

jesli po pol roku znajomosci nazywasz kogos przyjaciolka to jestescie siebie warte i masz nauczke

no ale nie ukrywam że przyzwyczailam sie że często mi cos kupuje. jak ją stracę to stracę tez możliwość posiadania nowych rzeczy. a to wciąga. poza tym i tak nie znam za dobrze tej osoby której to powiedziała wiec co mi szkodzi...

wypraszam sobie te gówniary, mamy po 28 lat! poznałysmy sie w pracy.

Gdy usłyszę dźwięk sms-a nigdy nie idę odebrać bo na 200% to reklama

to bylo do innego tematu a poza tym mozna sie zachowywac jak gowniara majac nawet 60 lat

no to sorki ale jeśli tobie to pasuje że ci coś kupuje to następnym razem nie narzekaj, że obgaduje cie za plecami , że ci kupiła to albo tamto

no jak mam nie narzekać, przeciez to przykre, ja tez czasem robie jej przysługę ale nie opowiadam o tym nikomu.