Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość była już narkomanka

Mam wspaniałego chłopaka i kocham go ale jestem w ciąży z innym.. Boję sie!!

Polecane posty

Gość była już narkomanka

Mam 16 lat, jestem byłą narkomanka i jestem w ciąży. Chciałam usunac bo jaki ze mnie materiał na matke ale jest już za późno bo to 4 miesiac. Od dziecka mam wspaniałego chlopaka. Mieszkamy w sasiedztwie i kochamy sie w sobie od zawsze. Byłam z nim ale wpadłam w nałóg i tak sie rozstalismy. Na haju zaszłam w ciąże. On pomógł mi się z tego podnieśc. Nie mogę go teraz stracic bo czuje ze znowu zaczeła bym cpac. Boje się że gdy powiem mu o ciąży to on mnie znienawidzi. Mamie też nie moge powiedziec bo ona nie sprawdza się w takich sytuacjach. Gdy kiedyś prawie przedawkowałam ona wyrzuciała mnie z domu i musialam spać po znajomych melinach. Gdzie moge szukać pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnggcftyhhhhhhhhhh
"od dziecka mam wspaniałego chłopaka" co to kurwa jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Tz ze znamy się od zawsze... Razem się bawilismy a jakoś tak od kiedy mamy 12 lat bylismy tak jakby para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s dede
cóz, wakacje za pasem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Wiem że zmarnowałam sobie życie ale teraz sypie mi sie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Uwierz mi że nie myśli sie o zabezpieczeniu gdy kilka min wczesniej wciągałas kreske i brałas jakies tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16 lat i patologia??
Wy chyba realiow nie znacie... Jak dziewczyna ma 15 lat i jest dziewica to jest dobrze... Autorko z tego co piuszesz On jest teraz Twpoim jedynym przyjacielem, mysle ze powinnas o tym powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Ale ja sie boje że on mnie znienawidzi... Nie mówiłam mu że się szmaciłam kiedy brałam. Jak jeszcze przez niego zostane porzucona t ojuz całkiem sie załamie. Wolałabym samo zniknac na kilka miesiecy a potem wrocic jak gdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego?
Na haju zaszłam w ciąże. On pomógł mi się z tego podnieśc. Nie mogę go teraz stracic bo czuje ze znowu zaczeła bym cpac wiec pogodz sie z tym faktem ze i tak nie donosisz bo jak on cie zostawi to ty zaczniesz cpac. madre poddejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tu to tamm
miej nadzieje,ze dziecko urodzi sie zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Jestem pod stałą opieką lekarza który mówi ze jak na razie wszystko wygląda dobrze i dziecko jest zdrowe. Skoro juz nie mogę usunac ciazy bede musiała je oddac. Mam super lekarkę która dała mi adresy gdzie mogę się złosic i bedzie adopcja od razu po porodzie. Na razie musze jakos ukryc sie na te jeszcze 4 miesiace. Brzuch mi już troche widac i boje sie że ktoś się zorientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Mamie nie moge powiedziec. Ona dużo pracuje. Wychodzi kiedy ja jeszcze spie a przychodzi koło 22. Pieniedzy nam nie brakuje dzieki temu. Ja z nia juz kilka lat nie rozmawiałam. Tz rozmowy mamy takie "wychodzę, podaj sól, wyjdź z łazienki". Gdy kiedys za dużo wciagnełam i poleciała mi krew z nosa ona wyrzuciła mnie z domu . Ktoś mnie znalazł na ulicy i tak trafiłam na odwyk. Nie chce znowu przeżywac tego samego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sie dowie
nie w wisz ze kłamstwo sie nie oplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska2222
dokladnie dowie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Wątpie zeby sie dowiedziala nawet jeśli bede mieszkac w domu bo rzadko sie widujemy. Jak uciekne na kilka miesiecy a potem wróce to raczej nie powinna miec pretensji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sie dowie
unas terz jedna wpadła rodzice wywieźli ja na pare tygodni ale ona usuneła ciaze a i tak cała wioska sie dowiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była już narkomanka
Ja mieszkam w dużym mieście... Nie bedzie problemu mi sie wydaje. Szkołe juz i tak zawaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskaaaa
zrób sobie testy na HIV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sie dowie
a co poczta u was nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamuj się. Zawsze można coś zmienić, albo nawet bardzo wiele. Zwłaszcza jak ma się 16 lat. Masz jeszcze dużo czasu, żeby uczynić swoje życie szczęśliwym. Wiem, że brzmi to naiwnie, sentymentalnie ale to prawda. Nie wiele o Tobie wiem, ale wiem że udało ci się wygrać z nałogiem (przynajmniej na razie- ale to proces/bitwa, w której już raz pokazałaś, że jesteś silna). Poza tym fakt że chodzisz do lekarza i myślisz o oddaniu dziecka do adopcji, sprawia że myślę o Tobie jako rozsądnej dziewczynie. Poza tym masz przyjaciela. A to znaczy, że jest ktoś kto widzi jakim jesteś człowiekiem i Cię ceni. To dużo.Na tyle dużo, że myślę, że sobie poradzisz. Napisałaś tutaj, szukając porady. Ciężko jest, dokładnie powiedzieć Ci co masz robić, co okaże się najlepsze. Nikt tego nie wie i to ty musisz zadecydować.Ale... Myślę żebyś powiedziała swojemu przyjacielowi co się stało. Spokojnie, na osobności, delikatnie. Istnieje możliwość, że Cię odtrąci (może się poczuć oszukany, bezradny, zdradzony, albo ta sytuacja po prostu go przerośnie...). Myślę że powinnaś się na to przygotować i postarać się to zaakceptować. Jeśli taka będzie jego decyzja. Postaraj się to zrozumieć. W takiej sytuacji w pewien sposób go stracisz (być może nie na zawsze), ale z drugiej strony czy nic mu nie mówiąc wciąż jest Twoim przyjacielem? Czy w takim wypadku w ogóle go masz? Tak więc myślę żebyś mu powiedziała. Żeby dać Wam szansę. Jednak tak naprawdę, to nie jest chyba teraz najważniejsze. Najważniejsza jesteś Ty, twoje dziecko, to żeby poukładać jakoś Twój i jego świat. To czy Twój przyjaciel (chłopak) w nim będzie jest sprawą na którą nie masz do końca wpływu. Może Ci pomóc, ale to nie jest jego dziecko i dobrze żebyś wiedziała że przede wszystkim musisz teraz liczyć na siebie. Jesteś silna. Dasz radę. Co do badań, dobrze żebyś powiedziała swojej lekarz ( zwłaszcza że jest sympatyczna jak piszesz), o tym że boisz się że możesz być zakażona. O tym że występowały w Twoim życiu sytuacje ryzykowne. Nie musisz opowiadać o szczegółach. To ważne, dla Waszego zdrowia. Nie bój się. W ten sposób tylko sobie pomagasz, nie szkodzisz. Choroba nie przyjdzie, bo zrobisz sobie badania. Poza tym dobrze by było żebyś znalazła Dom Samotnej Matki w Twoim mieście. Nawet jeśli na razie chcesz mieszkać w domu, dobrze żebyś wiedziała , gdzie w razie potrzeby możesz pójść. W którymś momencie będziesz musiała powiedzieć o tym mamie. Z tego co piszesz, możliwe że nie dostaniesz od niej odpowiedniej pomocy. W takim wypadku Dom Samotnej Matki może się okazać dobrym rozwiązaniem. Nie możesz dopuścić żeby wpaść znowu w "meliny", o których pisałaś. Postaraj się jednak przeprowadzić rozmowę ze swoją mamą spokojnie. Być może jej wcześniejsze zachowanie wynikało ze strachu i bezradności. Być może teraz będzie potrafiła lepiej Ci pomóc. W Domu Samotnej Matki znajdziesz pomóc i spokój. A to bardzo ważne dla Ciebie i Twojego dziecka. Czasem bycie dobrą matką, polega i na tym. Myślę też że nie powinnaś skreślać szkoły ze swojego życia. To co zawaliłaś na pewno da się jeszcze nadrobić. Stracony rok czy dwa, to nie koniec świata. Nie koniec Twojego życia. Masz jeszcze dużooo czasu... Pozdrawiam Cię, ściskam i życzę powodzenia. Pamiętaj że wszystko co robisz, robisz dla siebie. I że ty możesz być kimkolwiek zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×