POWIEM WAM CO MI POMOGŁO NA TRĄDZIK...

Od razu mowie, ze to nie jest zadna reklama, chce sie podzielic tym co mi pomoglo choc moj stan byl naprawde beznadziejny. Nie ma sensu chyba opisywac ile antybiotykow sie najadlam, ile swinstw wcieralam w twarz, ile nachodzilam sie do lekarzy, bo ktos kto zmaga sie z tradzikiem to wie jak to wszystko wyglada. Nie mowiac o ilosci pieniedzy. Przetrzasnelam internet szukajac czegos mozliwie najbardziej naturalnego, bo moja skora i wnetrznosci mialy dosc chemii, antybiotykow. Znalazlam cos co sie nazywa 101E FORMULA - to jest tonik sporzadzony w oparciu o medycyne chinska, z jakis ziol - nie ma sensu wnikac z jakich, wazne ze to naprawde dziala !! Po 2 m-cach uzywania pozbylam sie bolacych pryszczy i grudek, cera zrobila sie bardziej jednolita, gladsza, no naprawde jest o wiele lepiej ! Osoby ktore juz nie maja nadziei, sadza ze nic im nie pomoze naprawde namawiam do wyprobowania. Tonik mozna znalezc w sklepach internetowych, ale tam jest duzo drozszy niz na allegro. Jest bardzo wydajny, 1 buteleczka wystarczyla mi na 2 miesieczna kuracje.