Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

nienawidzę wsi . jestem nienormalna?

Polecane posty

Gość pitupitupitu
I tu się nie zgodzę. Nie znam żadnej sgtraszej osoby, która nie dba o higienę. Nawet na wsi. No, nie mówimy tu o pijakach, bezdomnych itp. A jeśli chodzi o obcych to z taką samą częstotliwością spotykam śmierdzącego młodego jak i starego. Z drugiej strony zastanawiam się co mi bardziej przeszkadza. Zapach potu czy "troszke" za bardzo wyperfumowane babki (lub faceci)...Często Ci drudzy bardziej przyprawiaja o wymioty np. w autobusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tak , ja bardzo dbam o higienę . nie mówie tu o wszystkich podkreśliłam to ,ale obserwowałam trochę ludzi na wsi i wcale nie mieszkali w jakiejś rozwalajacej się chacie tylko normalnym domu murowanym. i nie myli sie za często. poza tym wystarczylo żebym pare razy pojechała autobusem ze wsi i wyrobiłam sobie zdanie. w mieście też są brudasy owszem ,ale jest ich mniej jak na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no i ludzie chodzą tacy zaniedbani po wsi.. kobiety są nieogolone pod pachami blee. a starsze osoby właśnie często nie dbają o higienę bo kiedys ludzie ogólnie myli sie rzadziej i tak sie nauczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 18 lat, mieszkam na wsi, nie uprawiamy niczego, żyje dostatnio i się myję.. więc nie myśl stereotypami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale ja tu nie mówię o wszystkich . ale zauważylam ,że ogólnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam coś laski
ja, niestety miałam tę nieprzyjemność spotkać starsze osoby, które otwarcie przyznawały się do tego, że kąpią się co kilka dni - i niestety było czasem trochę czuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
No cóż bywa. Nie przyszło wam do głowy, że odsetek niemyjących się na wsi i w mieście jest mniej więcej taki sam? Tylko jak jest mało ludzi na wsi to łatwiej się na nich natknąć. Może stąd takie stereotypy. Ale jakie przyjemne jest na wsi, po całym dniu np. koszenia trawnika, siąść sobie wieczorem pod drzewkim z zimnym piwkiem...ech...A wiecie jak zajebiście smakuje zrobiony przez babcię, jescze gorący chleb, posmarowyany własnoręcznie zrobionym masłem i posypany solą...zapity mlekiem prostu od krowy, jeszcze ciepłym, z pianką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam coś laski
pitupitu - pisałam wcześniej, że i wmieście żyją brudasy. Wieś jest mniejsza i dlatego to widać, wszyscy się znają, częściej widują. A zapach skoszonej trawy.... mmmm... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwali się pożal się Boże mieszkańcy miasta. A wiecie jak ja widzę mieszkańców miast? Siedzących cały dzień w domu czy bloku pełnym spalin, może i umytych ale śmierdzących tanimi perfumami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a ja uważam ,że jednak we wsi jest więcej ludzi nie dbających o higienę. nie mysle tak na podstawie stereotypów ,ale tak zaobserwowalam. może jest tak z powodu tego ,że muszą pracować w polu,albo nie raz oszczędzać wodę , poza tym jak wiadomo na wsi przeważają ludzie nie zbyt zamożni . nie jestem jakąś wielkomiejską lalunią co tylko piłuje paznokcie choć jestem atrakcyjna dziewczyną to lubie np sporty ekstremalne więc to nie jest wcale tak. ale wieś mi się nie podoba i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
Tak właściwie to każdy powinien oszczędzać wodę...I nie musi to wiązać się z niemyciem. W rodzinnym domu mojej mamy, jeszcze jak ja byłam dzieckiem i tam jeżdziliśmy, nie było w domu nawet łazienki a wszyscy się myli - codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
i to właśnie wieś nadaje się idealnie uprawiania sportów ekstremalnych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhyui
ja tez nie lubie wsi, co jest chyba normalne w przypadku rasowego mieszczucha, ale zeby nie nienawidziec?? Nie lubisz? Unikaj takich wiosek i tyle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjjjkl
nie generalizuj. są wsie i wsie. ja mieszkam w takiej gdzie może z 5 rodzin ma gospodarstwo reszta tam po prostu mieszka. wyglądają, zachowują się, myją się jak ludzie w mieście. a nawet ci z gospodarstwami mają maszyny rolnicze a nie pracują zaprzęgając woła, ich dzieci studiują w dużym mieście. wszystkie okoliczne wsie też tak wyglądają. a ta czystość ludzi w miastach widoczna jest zwłaszcza w komunikacji miejskiej gdy latem śmierdzi potem a zimą starymi niepranymi kurtkami. klatki schodowe zasikane, śmieci na ulicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reennieee
Oj dajcie już spokój z tym miastem. I co z tego, ze nie mam na każdym rogu sklepu? Robię duże zakupy w sobotę, pozostałe w drodze z pracy, resztę w "naszym sklepiku". Jak chcę jechać do Auchuan, kina, na basen czy gdziekolwiek indziej to wsiadam w auto i jadę. Biorę z miasta to co najlepsze, zostawiając za sobą cały ten syf i hałas (nie rozumiem, jak można lubić hałas). Mieszkam jeszcze z rodzicami, którzy maja gospodarstwo, mamy własne jajka, mięsko (wiemy, co jemy:), razem z mamą sadzimy warzywa wiosną i zrywamy całe lato, przetwarzamy (głównie mrozimy), latem robimy ogniska i grille, kąpiemy się w jeziorze za darmochę, jeździmy na rolkach bez strachu, ze dostaniemy strzykawką od jakiegoś narkomana :P W życiu nie zamieniłabym tego na mieszkanie w klatce. A autorka moim zdaniem tylko się pociesza, jak może ;) Bo prawda jest taka, że to mieszczuchy uciekają teraz na wieś, nie wieś do miasta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reennieee
Oczywiście życie na wsi nie jest dla leni śmierdzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie jestem ,,leniem śmierdzącym" ale nie wyobrażam sobie codziennie zasuwać w polu, sama przygotowywać żywność .. może taka jest zdrowsza ,ale wolę isć rano do sklepu po zakupy ;) ale nawet jakbym miała nie pracować tylko mieszkać na wsi to ona mnie dobija. nie mówię ,że najlepsze jest wielkie miasto ,ale takie średniej wielkości jest ok typu rzeszów np. choć studiuję w krakowie i mi tu pasuje wcale mnie to miasto nie męczy. mieszkam na spokojnym osiedlu poza tym więc nie przeszkadza mi żaden huk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reniee- perdolisz glupoty
Mam wujka na wsi, glownie lezy do gory brzuchem, popoludniu ma zawsze sjeste poobiednia - znajdz pracownika, ktory ma tyle luzu. Nie musi codziennie ogladac, jak mu zboze rosnie i warzywa - urosna tez bez codziennego 8godzinnego dozoru. Praca na wsi to praca od czasu do czasu. Wsi nie lubie bo kojarzy mi sie z nuda, ludzmi czasami tak prostymi, ze az tepymi, bez ambicji i wlasnie lenistwem wszedzie. Ludzie pozawieszani przez ploty, bo przeciez nie spiesza sie do pracy, na pole zdaza zawsze, a plotka co po wsi krazy jeszcze im ucieknie. Przeraza mnie taka mala prymitywna spolecznosc, gdzie kazdy wszystko o kazdym musi wiedziec i to chyba jedyna wiedza jaka posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reennieee
Do Reenieee pierdolisz głupoty - nie wiem, a jakiej wsi jest Twój wujek, bo w mojej nikt nie utrzymuje się tylko z roli- każdy dodatkowo pracuje zawodowo, a po pracy obrabia ziemię, itd. Wcale nie twierdzę, ze jest jakoś szczególnie dużo pracy na wsi, no ale chyba jednak więcej niż w mieście w mieszkaniu? Współczuję dorastającym nastolatkom, którzy nie są nauczeni chociażby skoszenia trawy :/ Dla mnie zycie w mieście to wegetacja. Jeszcze na obrzeżach się jakoś da, ale w blokach to już masakra- wyjście z klatki do pracy, powrót do klatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam babcie we wsi
I dość często u niej bywam. I jestem tam trochę smutna i też przerażona. Bieda, brak higieny, zacofanie, niedbanie o siebie, środowisko i zwierzęta. Chwiałabym mieszkać na wsi, na odludziu, bo jestem trochę samotnikiem. Nie nie zmienia faktu, że na polskiej wsi jest duużo do zrobienia. Nie wszędzie, oczywiście, ale ja na przykład mieszkam w najbiedniejszym województwie w Polsce i widzę, ile jest do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam babcię, która mieszka na
wsi i dość często u niej bywam. I jestem tam trochę smutna i też przerażona. Bieda, brak higieny, zacofanie, niedbanie o siebie, środowisko i zwierzęta. Chwiałabym mieszkać na wsi, na odludziu, bo jestem trochę samotnikiem. Nie nie zmienia faktu, że na polskiej wsi jest duużo do zrobienia. Nie wszędzie, oczywiście, ale ja na przykład mieszkam w najbiedniejszym województwie w Polsce i widzę, ile jest do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reniee- perdolisz glupoty
Wow, a w mieście nie ma domów? Wszyscy w blokach mieszkają? Wow. Zaskoczę Cię, domy są też w mieście, tak, jak i bloki w większych wsiach. A koszoną trawę masz i pod takim blokiem, bo osiedla teraz mają jakąś strefę zieleni, specjalnie place zabaw dla dzieci, deptaki, ścieżki rowerowe i dla wyprowadzających psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reniee- perdolisz glupoty
Średnia wieś w woj. mazowieckim. Sporo ponad połowa to tylko rolnicy, utrzymujący się z roli i rent i emerytur żyjących babć i dziadków. Standardowo gminny sklep w centrum z elitą alkoholową pod nim. Z tego co się orientowałam - paru studentów, reszta - kilkadziesiąt młodych osób - fani zawodówek. Chyba jakieś technikum rolnicze jeszcze. Przyjechałam z książką do poczytania i się fama po tym pipidówku rozniosła, że jestem naukowcem i prawie wszyscy mi się uniżenie kłaniali. Dla mnie polska wieś to jak cofnięcie się w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaasia
wiecie co jak możecie tak pisac,ja jestem ze wsi myję się codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pochodzę ze wsi
Pochodzę z dość dużej wsi na Śląsku. Myję się codziennie i od zawsze to robiłam, skończyłam studia dzienne na państwowej uczelni, kilka dni temu skończyłam studia podyplomowe. Sporo moich koleżanek i kolegów również skończyło studia. Apteka jest, bank jest, sklepy są, biblioteka jest( i o dziwo ludzie do niej chodzą ). Fakt nie ma większych sklepów, ale do Auchan mamy 15 minut samochodem, do Biedronki 10 minut, do Tesco jakieś 20 minut. Fakt czasami brak rozrywek ( do wiejskich barów nie chodzę ), ale do kina mamy 20 minut jazdy samochodem, do całkiem przyzwoitej imprezowni ( w prawie 150 tysięcznym mieście ) 15 minut. Prawda jest taka, że jak posiadasz samochód to mieszkanie na wsi problemem nie jest. Przynamniej na takiej wsi jaką opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygfjgfj
Ludzie ze wsi (poza wykatkami)_ sa gorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pochodzę ze wsi
W czym są gorsi? Weź mi wytłumacz dlaczego jestem gorsza od tych urodzonych w mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie lubię wsi :) Nie mogłabym tam mieszkać. Odpowiada mi miejskie życie, a kiedy chcę sobie pojechać w zielone tereny, jadę na działkę na 2 albo 3 dni. Jednak nie ma to jak miasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Missssiaaa
o ja pierdole?ale zalosne poematy. ze niby na wsi nie ma duzo pracy?hahahah najlepszy tekst miesiaca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×