Zaszłam w ciążę, ale on...

i czego teraz chcesz? żeby wrócił? ciężko będzie. myslę, że on może sie czuc oszukany, w ważnej, życiowej sprawie. A jakie są twoje przemyślenia? Co mogłabyś zrobić, żeby on wrócił? Alebo jakie warunki musiałyby byc spełnione, żęby wrócił?

wierzyc sie nie chce, ze tyle przesiadujecie na kafeteri, codziennie jest tyle takich tematow i zamiast uczyc sie na cudzych bledach, to popelniacie identyczne.

bo nie chciala brac hormonow!

czy on moze czuc si eoszykany - tego bym nie powiedziala. wiedzial, ze skonczyl w dziewczynie. jak tak bardzo nie chcial miec dziecka, to sam mogl sie pofatygowac po postinor.

ale ona brala postinor - sadzisz, ze jestes taka zabawna i dowcipna, wiem jaki postinor ma sklad nie sadziłam, ze bedzie mi on potrzebny tyle razy (chyba 4), zresztą co innego sytuacja podbramkowa a co innego planowanie tabletek na wlasne zyczenie, jestem przeciwna pigułkom, cos jeszcze chcesz wiedziec? zresztą on mi tego postinoru nie wciskał, uwazał, ze "powinnam na wszelki wypadek łyknąć skoro było ryzyko"

ALE PODEJRZEWAM, ŻE SIE UMÓWILI, ŻE W RAZIE CZEGO, ON ABĘDZIE GO BRAĆ.

taa bo postinor jest niby lepszy niż pigułki

tamten post był mój

nie ważne, czy postinor jest straszny czy nie. Jak się oboje zgodzili na to, żeby brała w razie czego, to sytuacja była czysta. Jeśli dziewczyna nie chciała postinoru, to powinna o tym poinformować partnera i powinni ustalić inną formę zabezpieczenia, która odpowiada obydwojgu. Czy aż tak trudno na to wpaść?

i tak cztery razy zapierniczlas po ten postinor, a on tak spokojnie na to sie patrzyl? przeciez jak tak Cie kochal, obiecywal wspolne zycie, pierscionki itp, to chyba nie powinien wciskac Ci takiego swinstwa.

poza tym nie rozumiem jak miał czuć się oszukany albo twierdzić, ze go okłamałam, to on chciał sie bzykać w dni płodne i to on nie zdążył wyjac fiuta, chyba wiedział skąd sie biorą dzieci a tabletka po w 100% nie zawsze działą

autorko, a czy w tym przypadku on wiedzial, ze rezygnujesz z postinoru?

i on wcale nie czuł sie oszukany, mysle, ze do głowy mu nie przyszło, ze ja nie wziełam postinoru, on po prostu mnie okłamywał i spieprzył przed odpowiedzialnoscią i to mnie wkurwia najbardziej

skoro on chciał w dni płodne i wiedział, że postinor nie zawsze działą, a ty na to p[rzystałaś, to przecież wiedzieliście, że tak się może zdarzyć. A jednak nie chcecie/on nie chce tego dziecka. coś tu sie nie zgadza. Może nie potraficie przewidywać? Może nie wiecie, że po ciąży jest dzieciak? No właśnie CZY ON WIEDZIAŁ, ŻE NIE WZIĘŁAŚ POSTINORU?

chora sytuacja. on wali w Ciebie w dni plodne, bo wie, ze naiwna laska wezmie tabletke i nie bedzie klopotu. przeciez od razu widac, ze koles robi z Ciebie materac. palant, a Ty glupia, ze dalas sie tak wrobic

ostatnim razem nie wiedział, że nie wzięłam

wg mnie to jestes psychiczna tyle aspoleczna szmata. wiec daj juz ludziom spokoj bo sie pograzasz przy kazdej wypowiedzi masz 22 lata ale nie dojrzalas do zycia z drugom czlowiekiem facet cie niekochal a ty bylas slepa i tyle oboje jestescie siebie warci zyjemy w 21 wieku wiec mozna sie zabezpieczac a jak ktos cie zwodzi i odwleka slub etc to nie dawaj mu dupy

TO BARDZO NIE DOBRZE, ZE 1. NIE WZIĘŁAŚ 2 NIE WIEDIAŁ, ZE NIE Wwzięłąś to jest oszukiwanie najukochańszej osoby. On myśli, żę ty nie masz nic przeciwko tym tabletkom i bierzesz i nie ma problemu. A tu nagle taki zonk!

gosc sam powienien poczuc, ze zachowuje sie nie fair z tymi tabletkami "po". ale jak to palant, to coz mozna powiedziec.

przyspieszanie sytuacji, swiadoma wpadka i wyzywanie faceta od chujow bo nie kupil pierscionka ktory obiecal. ja pierdziele. gdybym byla twoim facetem to bym cie kopnela w dupe. moja szwagierka zrobila identycznie - wpadka! szwagier sie oswiadczyl, cywilny zorganizowali w miesiac. i co sie okazalo? ze ciaza zniknela. jajeczko bylo puste :P (tak powiedziala) szwagier oczywiscie do gina z nia nie chodzil bo po co i teraz zastanawia sie czy ona wtedy rzeczywiscie byla w tej ciazy czy tylko tak udawala. najlepsze jest to ze slub koscielny planuja za miesiac a juz zachowuja sie gorzej niz sklocone malzenstwo po 50stce :P:P:P

a najglupsze jest to ze zamiast sie zastanawiac co teraz zroobisz jak wychowas z dziecko ty rozpaczasz z powodu piersionka kretynka do potegi entej moze my forumowcze zrzucmy sie na pierscionek dla tej kretynki bo nie daj boze nastepnego bedzie probowala zlapac

gdyby Cię kochał to by Cię nie zostawił. Może sam wierzył w to co mówił, a teraz odkrył, że nie chce się z Tobą wiązać i tyle. Ludzie nie z takim stażem związku się rozstają. To nie on postąpił nie fair tylko TY! Gdybyś go w dziecko nie wrobiła pewnie dalej bylibyście razem, on powoli dojrzewałby do tej decyzji i się oświadczył. A tak wystraszyłaś faceta, zrzuciłaś mu tą całą odpowiedzialność na głowę i nagle musi się deklarować. Widać przemyślał i to nie to.

chyba Twoj brat nie chodzil z nia do ginan, a nie szwagier. no albo to byla Twoja siostra i szwagier

bzykac sie w dni plodne bez zabezpieczenia, swiadomie nie wziasc tabletki po. sama prosilas sie o dziecko a teraz masz problem ze facet sie nie poczul. chyba w ciagu 5 lat mialas czas zeby zobaczyc czy traktuje sie powaznie ale ty wierzylas ze zaraz po magistrze wypierdzieli do sklepu po pierscionek :P zastanawiam sie czy teraz wszystkie laski sa takie latwe? moze trzeba podrywac na pierscionek a nie na fure czy drinki :) widze ze na pierscionek laski chetniej rozkladaja nogi niz na cokolwiek innego :) szkoda dziecka, wez usun bo z twoim podejsciem to lepiej zeby sie nie urodzilo niz ma sie meczyc z taka psychiczna matka :P

pierscionek to tylko symbol dla autorki, a nie kwestia kawalka szlachetnego metalu z kamieniem.

tylko, ze pierscionek daj facet, ktory jest absolutnie pewien kobiety, wiec zaden facet nie bedzie uskutecznial podrywu na zareczyny, zeby sobie zakutasic

facet płacić będzie, byle tylko się od Ciebie uwolnić i nie musieć na Ciebie co dzień patrzeć. Spokojnie, kasę dostaniesz

szwagier czyli brat mojego meza. u mnie na zone szwagra mowi sie szwagierka a u was nie??

zalozmy ze oswiadczyl sie to ze niby jak by zaszla w ciaze to by jej nie zostawil? nie sadze

ano , chyba ze tak z tym szwagrostwem. a jesli facet by sie oswiadczyl, to oczywsicie, ze molgby tez zwiac, ale raczej male szanse. jak juz mowilam, dla faceta osiwadczyny, to gruba sprawa, dowod milosci, ze chce sie z ni abyc, dzielic problemy. wiec po co mialby uciekac od kogos, kogo kocha, jeszcze na tak swiezym, zakochanym etapie. oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale facet autorki to raczej inny przypadek. on po prostu mial ja w dupie, chcial sobie zakutasic i nie martwic sie o nic