mąż mnie szntażuje

Boże ,szkoda że mój mąż tego nie widzi,szkoda że tego nie rozumie,jego mama jest dla niego święta,bez skazy,trudno na wołu nie ma rady i juz.jego mamusia chciała aby tam wrócił,no więc go teraz ma,niech bedzie szczęśliwa.

nie daj soba pomiatac i się szantażować pokaż, ze masz swoje zdanie i ze sie go bedziesz trzymac nie ma powodu, zebys miała mieszkac z tesciowa zamieszkajcie osobno - tak bedzie najzdrowiej

Do Moniki,...Jemu nie można tego uzmysłowić,on nie widzi problemu,problem widzi tylko we mnie

no i luz, ty masz dziecko i wsparcie rodziców.....a on niech sie da zagłaskać swojej Mamuśce.... szwagierka była bystra skoro męża wyrwała spod skrzydeł Mamusi

ale ja juz pisałam ze on nie chce osobno,to nie wchodzi w gre.

napisz co się stało że jego brat z żoną się wyprowadzili od teściowej, bo to przecież też nie nastąpiło z dnia na dzień....jak długo po ślubie z nią mieszkali

siostra z mężem,nie brat.Nie wiem ,nie znam dobrze o co tam poszlo,bo to bylo z 10lat zanim my sie pobraliśmy,z tego co wiem,to teściowa tez chciala aby sie tam budowali,kupili nawet troche materiału,ale pozniej poszlo o pieniadze,o jakies długi...Poza tym ma teściowa ma jeszcze jednego syna ,pierwotnego ,ktorego oddała na wychowanie swemu ojcu ,powtarzam swemu ojcu,niby na majatek bo jej ojciec ma duzy dom ,a z druga żona,bo pierwsz mu umarła nie mógl mieć dzieci.Pozniej sie o to dziecko sadzili,ale tesciowa przegrala.

wychodzi na to że teściowa jest jakaś dziwna i konfliktowa jaknajdalej od niej

nie wiem,chodziła do technikum gastronomicznego ,które prowadzily siostry zakonne,moze dlatego taka jest

;-((((((((((((

A dlaczego po prostu nie zamieszkacie sami?? Dla mnie to niepojęte. Kazesz swojemu mężowi mieszkac ze swoją mamusią - a on moze sie przeciez zle czuc. Moze nie byc sobą, gdyz musi dostosowac swoje zachowanie do nich, bo to ich dom, i nie moze np wyjsc sobie w gatkach do pokoju bo to nie wypada i wstyd. Mieszkanie z rodzicami pod jednym dachem jest krępujące a gdzie dalej.... Ja bym sie nie zgodził ani na tesciową ani na mamusie. Zyc skromnie, ale na swoim. Proste. Oczywiscie mozna przetrzymac rok czy tu czy tu, ale na pewno nie cale zycie mieszkac z rodzicami pod jednym dachem. no way. Ja sie mu nie dziwie ze on chce od tej twojej mamusi - wiecznie pomocnej, wiecznie dającej wam wszystko i wiecznie nie do zastąpienia, na swoje.

już pisałam ze maz nie chce abysmy szli całkiem osobno,nie chce ani kupic ani wynając mieszkania,chce budować sie tam u siebie,zajmie to duzo lat,a ja będe musiała mieszać z jego mama przez te długie lata, i miec świadomosc ze dopieła swego.

zresztą u mnie mielismy całą góre do dyspozycji a uniego wszyscy na kupie

chodziła do technikum gastronomicznego ,które prowadzily siostry zakonne,moze dlatego taka jest :-)

zawsze szczery,interesuje mnie twoje zdanie SERIO,co myslisz,odpowiedz prosze,albo zbesztaj mnie ,albo pochwal.

ok

płakać mi się chce,jestem rok po slubie i sama nie wierzę w to co sie dzieje,mój kochany ??mąż praktycznie zmusza mnie ,abym zamieszkała u niego co oznacza - "praktycznie zmusza" ,w małym domku,z jego mama z która dobrze wie że się nie znosze,nie znoszę sie z nia do tego stopnia,ze nie wyobrazam sobie mieszkania tam.tłumacze mu to na wszystkie sposoby,rozmawiam,ale on mnie nie słyszy,słów mi już zabrakło i pisze do Was,z może wy mi trochę pomożecie,podam Wam jeszcze taka informacje że on juz tam mieszka i mówi ze jeśli tam nie pójde to nie da mi spokoju dopóki bedzie zył to powyzej to jakies brednie, nic nie rozumiem konkretnie, o co chodzi ? o kase?

Nie zawsze szczery jej nie chodzi o kase. Ta kobieta to po prostu córeczka mamusi albo tatusia. I nie wyobraza sobie zeby nie mieszkac z mamusią, tym bardziej z tesciową. I teraz skoro juz ma sie gdzies przeniesc to oblazł ją strach i ogolna niechęć, bo ona nadal zyje w związku z mamusią mężem i dzieckiem. Zaczeła sobie cos urajac. Tak jest jej dobrze i skoro jej jest tak dobrze to ona nic innego nie przyjmie do wiadomosci. Taki typ. Szkoda pisac.

zawsze szczery, sorry, ale udajesz debila? Moim zdaniem wyraziła się jasno, wszystko opisała. Autorko moim zdaniem nie powinnaś iść do teściowej mieszkać, powiedz mężowi że czas dorosnąć iść na swoje jak każda normalna rodzina albo się rodzina rozpadnie... Jak mądry to zrozumie, jak nie to rzuć palanta, z kimś takim nie da się żyć, chyba, że chcesz być całę życie tą drugą - po mamusi ;)

mozliwe, ze jest tak jak napisalas byla kiedys tu prowokacja o tym jak to facet chcial mieszkac u swoich rodzicow a jego zona u swoich generalnie pytanie powstaje automatycznie - a osobno mieszkac to nie laska?

mam_podobnie - przecież autorka pisała ze chce iść na swoje, nie chce mieszkać z "mamusią" jedną czy drugą... To mężuś troche niedojrzały...

toż przecież autorka pisze (w kilku swoich postach), że proponowała kupno /wynajem samodzielnego mieszkania a mąż mówi: "tylko u mamusi". Tak więc pomieszkali u jej rodziców, mężowi to nie pasowało i się wyniósł, autorka powiedziała ok, zamieszkajmy sami bez żadnych rodziców i mąż autorki mówi "nie". Sytuacja jest patowa.

toz nie chcialo mi sie przeczytac :-) ultimatum trzeba stawiac i tyle

Cos mi sie widzi, ze kolejne niedobrane malzenstwo:)