chrzest 2-latka

Ja myślę :D Tylko mam niedzisiejsze poglądy na pewne sprawy więc mogę się nie nadać. No i jestem wyimaginowany czyli nieprawdziwy :D

więc ty nie będziesz chrzcić w kościele katolickim tylko jakimś protestanckim czy anglikańskim? to może sprawdź czy w katolickim kościele jest ważny taki sakrament a po drugie pierwszy w życiu sakrament - przyjmowany na prochach uspokajających... słabo mi

kto nie ma dzieci nie wie jak one sie zachowuja w miejscach publicznych. zazwyczaj ciezko z takim gdziekolwiek wyjsc. albo sie gna przez sklep z bachorem na rekach albo daje mu ciastka i pakuje do wozka i sie modli zeby sie tylko nie zaczal szarpac pochloniety jedzeniem. a jeszcze lepiej jak przysnie.. bedzie chrzczony w kosciele katolickim w polsce.

JAGODA co ty pierdolisz za farmazony Jestem katoliczką ale w piekło nie wierze Wez poczytaj pismo święte zobaczysz ile lat miał jezus kiedy przyjął chrzest

chinotA nie wierze w reinkarnacje:Odaj spokój przecież to kolejna bzdura:O oczywiście jestem katoliczką, moi rodzice tak mnie wychowali, ale na zdrowy rozum: jakie piekło???:O niby jak to ma wyglądać? człowiek umiera i tyle, a jak wierzy w piekło i ma coś na sumieniu to umierający mózg wyprodukuje mu odpowiedni obrazek, więc nieraz słyszy się, że ktoś przeżył własną śmierć i "był w piekle":D ale maleńkie dziecko nie ma pojęcia o istnieniu nieba czy piekła więc nie może tam "trafić":)

jagoda ale try chrzanisz, ok. Ty piszesz o prezentach a ja napisalam o zasadach mojej wiary. Teraz , niestety tak jest ,ze ludzie nie wierza juz w szatana i tj jego wielki sukces. Niedawno nawet widzialm taki program w tv na ten temat... Szkoda ,ze ktos pisze ze jest katolikie a nie wierzy w doktryne kosciola katolickiego. Ale moim zdaniem jest to wina UE i migracji ludzi do innych krajow gdzie nasza religia jest w mniejszosci. Przykre :(

jagoda co ty chrzanisz, nie jestes katoliczka!!! Moim zdaniem jestes ateiska.

Tu widać poziom polskiego społeczeństwa

ja tam wierzę w niebo i w piekło, i mam nadzieję trafić do pierwszego ;) wydaje mi się że odpowiedzialność za ochrzczenie dziecka spoczywa na rodzicach, ale dziecko nie trafia do piekła bo przecież jest niewinne. A co do mszy to faktycznie nie mam dzieci więc nie wiem co ci powiedzieć ale ja bym nie dawała środków uspokajających, przecież ludzie też chodzą na msze z dwulatkami tylko co najwyżej za nimi biegają po kościele ;) albo mały siedzi w wózku

Ale czemu Wy nie rozumiecie co sie do Wa mowi? Jesli ktos jest katolikiem to musi uznac doktryne koscioa katolickiego w ktorej jest jak byk ze po smierci dusza idzie do: nieba czysca albo piekla. Tyle. Jesli w to nie wierzycie to nie jestescie katoliczkami. I nie ma sie tu o co obrazac bo wszystko jest czarno na bialym. Owszem, mozna sie ochrzcic nawet majac 50 lat to nie o to chodzi.

jagoda. z pewnymi rzeczami się zgodzę, z innymi nie. weź popatrz jak żyją księża. co drugi powinien się w piekle smażyć za swoje postępki. uważam, że kościól katolicki zbyt wiele wprowadził reguł i zakazów, których na zdrowy rozum nie da się przestrzegać. ludzie wierzą, że jak zdadzą relację ze swoich czynów księdzu, a on popuka w konfesjonał, to piekło na chwilę obecną ich ominie... do momentu, aż znowu nagzrzeszą:O ja wierzę, że był ktoś taki jak jezus, wierzę, że jest bóg, bo każda religia ma swojego boga, gdybym była wyznawcą innej religii wierzyłąbym w co innego, ale tez bym wierzyła.... ale piekło to zwyczajne nadużycie.

ok, moze jestem prostaczka i wiesniara ale przyajmniej nie naginam zasad moejje religi do wlasnych potrzeb i wygodnictwa. Bo Wy wlasnie to robicie.

do autorki:zadaj sobie pytanie ,po co chcesz ochrzcic dziecko? Dlatego ,ze rodzina naciska?czy bedziesz po ewentualnym chrzcie wychowywac dziecku w duchu katolickim?

tak tak takkk --> tak, bo rodzina przede wszystkim jest najwazniejsza. mlody bedzie znal biblie, wiedzial kim jest bog i za dobre zycie ze pojdzie do nieba a za zle do piekla. ale do kosciola na msze nie bedziemy chodzic.

Ja mam dwulatke w domu,co niedzielę chodzimy do Kosciola i nie mam z nia zadnych problemow podczas Mszy(dodam że córka d spokojnych nie należy :P ). Zgadzam sie również z Jagoda-każdy katolik powinien wierzyc w pieklo i niebo.Moja mama mówila mi że za dawnych czasów nie wychodzono z dzeckiem na dwór,dopóki nie zostalo ono ochrzczone.Na poczatku lipca bede chrzcila moja najmlodsza-7 miesieczna córeczke i powiem Wam ze wiekszosc rodziny uwaza ze niepotrzebnie tak dlugo zwlekamy a ja poprostu chcialam poczekac na cieplejsze dni ;)

jagoda co ty chrzanisz, a co mnie ksiaza obchodza , ja nie przychodze do kosciola dla ksiedza tylko zeby porozmawiac z Bogiem. A co do spowiedzi to ja wierze w to ze jak sie wyspowiadam ze swoich grzechow to jestem "czysta" i moge przyjmowac komunie. Ja jestem w szoku jak cztam co piszecie, naprawde. Ja czesto otrzymuje pomoc od Boga i nie wyobrazam sobie zebym miala mysle cto co Wy z calym szacunkeim ale dla mnie to co wy robicie to nie jest wiara w Boga tylko tak jak napisalm wczesniej naginanie zsad religii dla wlasnych potrzeb. lece bo syn sie obudzil

juz myślałem, że uciakłaś :)

Kurcze,pomylilam swój nick :P Ta wyżej to ja :)

W 100%zgadzam sie z jagoda! Jezeli twierdzisz, ze jestes katoliczka i wierzysz w boga to powinnas wierzyc tez w zycie po smierci-w niebo i pieklo. Bo taka jest nasza religia a to jej podstawowe zalozenie-zycie wieczne.

wiec nie widze sensu ,zebys chrzcila dziecko,skoro nie zamierzasz uczeszczać na mszę swieta...

Zdesperowana żona, w takim razie ty jesteś tak przerażona tym że weźmiesz dziecko do kościoła, bo to dziecko jeszcze ani razu nei było w kościele, i ty pewnie też nie byłaś więcej niż raz na pięć lat i po prostu nie wiesz co się będzie z dzieckiem działo... a na mszy nie będziesz wiedziała kiedy wstać a kiedy uklęknąć i co księdzu odpowiadać Może pomyśl najpierw co TY będziesz robić w kościele i jaki dasz dziecku przykład? bo dziecko bierze przykład z rodziców.

ja z mlodym chodze w ronze miejscs publiczne ciagle majac nadzieje ze sie przyzwyczai i uspokoi ale on jest niereformowalny. nie to zeby specjalnie chcial na zlosc robic tylko ze go wszystko interesuje i czuje "wiatr we wlosach" :).

Ja jestem ateistką i najchętniej w ogole nie chrzciłabym dziecka, ceremonia tez bedzie krótka w środku tygodnia na tzw "odwal się" tylko poto zeby dzieciak mógl do komuni przystąpic bo w naszym ciemnogrodzie wszystkie dzieci idą i jak ja mu wytłumacze ze on nie idzie za mały bedzie w wieku 8 lat zeby pojąć ateizm, katolicyzm jakieś doktryny potem jak dorośnie niech sam o sobie stanowi a póki co nie ukrywajmy ze taka komunia to dla dzieci frajda, uroczystość gdzie są ładnie ubrane, zjedzie sie rodzina i da prezenty ot co. I mam świadomość, że robie źle i wbrew swoim pogladom ale takie u nas panują realia.

chinota --> on ne potrzebuje przykladow, bo i tak nie bedzie powtarzal modlitw itd bo jest na to za maly nie bedzie rozumial ze jest w kosciele. dla niego to bedzie kolejne ciekawe miejsce po prostu. a ja dokladnie wiem co robic i mowic na mszy bo jako dziecko inastolatka chodzilam do kosciola codziennie i czasem mi sie zdarzy ze pojde. mlody byl na pierwszej komunii czyjejs i na slubie ale raz byl maly a drugi raz przespal. tak tak takkk --> a ja widze sens, bo robie to dla rodziny, dla mojej mamy przede wszystkim, dla ktorej to jest bardzo wazne.

bo ci wstyd przed rodzina?Zasciankowosc...

dla każedgo "piekło" znaczy co innego. tyle. popełnię grzech tuż przed śmiercią, pójdę do spowiedzi, ksiądz mnie rozgrzeszy, jestem ocalona. ale pójdę do innego księdza, który mi nie da rozgrzeszenia i usmażę się...:O no jak to wytłumaczyć, że piekło zależy od księdza? nie nie nie nikt mnie nie przekona, wierzę w boga, ale nie w to, że zepchnie mnie do piekła po śmierci tylko dlatego, że nie zdążyłam się wyspowiadac, albo że poszłam do zbyt surowego księdza:P a już napewno nie uwierzę, ze dobry bóg, który powołuje na świat nową, maleńką istotę, zepchnie ją do piekła w razie ewentualnej śmierci tylko dlatego, że rodzice nie zdążyli ochrzcić:O

aha a jak maly dorosnie i zacznie sie pytac to zaczne muodpowiadac tak jak napisalam wyzej ze jes bog, pieklo niebo i anioly ktore nad nim czuwaja. i jak sie zapyta do jakiej religii nalezy to powiem ze jest katolikiem tak jak dziadek i babcia z polski i tak jak mama. mysle, ze tradycja jest bardzo wazna, a w polsce wszystkie dzieci sa prawie chrzczone. poza tym moja mama bedzie wniebowzieta moja decyzja i bedzie mogla go uczyc o religii tez. i tez bedzie mial komunie pozniej. mysle, ze fakt, ze bedzie nalezal do religii katolickien przyblizy go bardziej do rodziny w polsce. ja tam widze same plusy chrzczenia go, a zadnych minusow.

swojej "wierze", już od lat kościół zmienił poglądy na temat "piekła dla nieochrzczonych"

tak tak takkk --> czy ja napisalam gdzies ze mi wstyd? nic mi nie jest wstyd - a do zasciankowosci mi akurat bardzo daleko.

dlaczego komunie pozniej?