Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _____IZA______

kocham go, on wyjeżdża na dłużej... czy mu powiedzieć??

Polecane posty

Gość _____IZA______

Pytanie proste, ale sytuacja patowa. Czy mu powiedzieć, czy chować to w sobie tak długo, aż przejdzie po prostu... Hmmm, jeśli się dowie, zmrozi go, to na pewno, ale domyślam się też, że kontakt między nami może się skończyć i to na dobre. Aż mnie roznosi!!! Nie mam pojęcia już, co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się odważyła i powiedziała Lepiej żałowac, że coś się zrobiło, niż później żałowac, że tego się nie zrobiło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
Naprawdę tak uważasz? waham się bardzo, ale wiem, co podpowiada mi moje durnowate serce... chyba masz rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaw wszystko na jedną kartę!! Jak wyjedzie i nic nie powiesz to serce ci pęknie że tego nie zrobiłaś a tak będziesz wiedziec na czym stoisz!! Jak się wstydzisz w oczy zrób to telefonicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
Widzę się z nim dziś wieczorem... Pojutrze pakuje walizki i jedzie. Umieram tu ze smutku, ale oczywiście robię dobrą minę do złej gry. A co, jeśli po tym moim 'wylaniu się uczuć' zerwie ze mną kontakt ? Ale na litość, jestesmy dorosłymi ludźmi! Czuje się, jakbym grała w kiepskiej telenoweli... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu miał by zrywac z tobą kontakt > jesteście dorosłymi ludźmi... Najwyżej ci powie że jesteś jego najlepszą kumpela i tak niech zostanie. Ja miałam zaś sytuację na odwrót On mnie Kochał do szaleństw ja go nie... Przyjaźniliśmy się ... Powiedz...3mam kciuki że ci się uda zebrac swą odwagę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
I pewnie się poryczę w trakcie, bo nie potrafię trzymać takich emocji na wodzy... Ale już czas, faktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01mk
powiedz. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
NIGDY tego nie mówiłam mężczyźnie... Kosmos jakiś! Ale jemu się należy. tylko tak panicznie boję się reakcji (mam wizję, że skacze przez płot w popłochu, zostawia mnie samą i ucieka, aż się kurzy;) Zobaczymy, jak się dziś rozmowa potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
To będzie dopiero! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi_
powiedz mu, powiedz - nic nie tracisz. Nawet jesli boisz sie kompromitacji - co on powie, co pomyśli, jak będą wyglądały wasze kontakty, bo przecież nastepnego dnia jedzie i z głowy :) Masz super komfortową sytuację - DO DZIEŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____IZA______
Czasem jest platonicznie, nie każda telenowela ma happy end ;) U mnie chyba właśnie tak jest, ale to nieważne, bo faktycznie, on jedzie, a mnie po prostu będzie lżej. Wraca we wrześniu. Ciekawe, jak to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×