Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wyimaginowany kafeterianin

Tak wygląda nauka w polskich szkołach ;/

Polecane posty

Gość gupeek
ano to prawda... a potem się żalą "nauczyciel mnie nie lubi i celowo mnie oblał" "dobrze się uczę, ale nauczyciele mnie nienawidzą i wystawiają same pały"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupeek
to nie jest wina dopalaczy czy czegokolwiek innego, a wychowania w domu. Rodzice nie interesują się swoimi dziećmi, ich wychowanie pozostawiają telewizji i internetowi - i takie są skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem i do tego wszystkiego te wszystkie prawa ucznia, trybunałay. Przesadzaja niedługo nauczyciel nie bedzie miał prawa głośniej gnojom zwracac uwagi bo go zwolnią i odszkodowanie zasądzą. A jak tu sobie radziś z banda takich smarkaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest wina dopalaczy ale typu szkoły. W klasie bez jednej nawet dziewczyny chłopaki dziczeją. Poza tym myslę, że to albo sportowe gimnazjum albo technikum. W liceach do których trudniej się dostać jest całkiem inna atmosfera. Ludzie na poziomie. Poza tym zauważyłam, że kultura osobista często idzie w parze z ocenami. Nie zawsze ale często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka że nie każdy nadaje sie do pracy w szkole i trzeba sobie zdac z tego sprawe zanim wybierze sie zawód nauczyciela. dlaczego na niektorych lekcjach jest cisza i spokoj a na innych dzieja sie takie rzeczy jak w powyzszych filmikach? sama pamietam cxzasy szkolne i nauczycieli z których koledzy robili wiatraki a oni sobie na to widac pozwalali oraz takich u których siedzialo sie z wlepionymi ślepiami w tablice i byl spokoj a największe koszmarki w klasie bazgraly cos w zeszytach bo innej rozrywki miec nie mogli. moja mama jest nauczycielką z ponad 20 letnim stażem, pracuje w gimnazjum na wsi gdzie bieda i patologia jest na porządku dziennym - mówi że nie wyobraza sobie sytuacji kiedy którykolwiek z uczniów miał być niegrzeczny podczas lekcji, nie mówiąc już o ubliżaniu nauczycielowi! Gówniażeria to jedno ale kiepscy pedagodzy to drugie i wiem co mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ty pierdolisz. Dziewczyny sa jeszzcze gorsze, bardziej wyrachowane i jak wejda na ofiare to dłuuugo sie pastwią. poza tym zazwyczaj to one podpuszczaja chłopaków a potem udaja że nic nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyciel powinien raz na jakiś czas porządnie komus najebać linijką po łapach. Tak jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez byli tacy nauczyciele którzy nie dali sobie wejść na głowę ale przyszlo w 2 klasie kilka osób z domu dziecka i juz nie byli panami sytuacji (nauczyciele). Poza tym co ma zrobić nauczyciel mało ważnego przedmiotu typu muza? Jaki by nie był twardy to i tak będa go olewac bo to przecież nie matma albo polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz nawet z klasy nie może wywalic bo uczeń musi byc pod opieką - pojebane wymysły unijne. Dawajmy więcej praw uczniom a mniej nauczycielom . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciekawe. Chodziłam do dobrego gimnazjum, najlepszego w mieście liceum i nigdy czegoś takiego nie widziałam w czasie całej mojej edukacji. Ludzie byli mądrzy, kulturalni, sytuacje w których ktoś źle się zwrócił do nauczyciela były rzadkością. Takie filmiki nagrywają w kiepskich technikach i zawodówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy. Niektórym nie chce się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dresiaż - do takich po prostu trzeba miec podejscie, nie jest sztuką byc surowym twardzielem - nauczyciel musi byc przede wszystkim pedagogiem i jesli jest dobry i ma powolanie ku temu co robi nie ma takiej sily która sprawi ze na jego lekcji przytrafi sie cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam kilka osób, których żadni nauczyciele nie nagieli. te osoby sie poprostu nie baly bo wiedzialy, że nauczyciele nic im nie mogli zrobic. Do tego uczyli sie całkiem dobrze i nie było argumentu że są sabymi uczniami. ZXnecali się z premedytacja i byli bezkarni. Psuli lekcje, nie pozwalali prowadzić zajęć swoim zachowaniem. Poza tym każdy o głowe wiekszy od chudego profesorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się, bardzo mało nauczycieli wzbudza szacunek. Ostatnio dobrą nauczycielkę miałam w gimnazjum, miała około 60 lat, była surowa i wymagająca ale bardzo ciepła. Na jej lekcjach panowała cisza, potrafiła zainteresować nas byle pierdołą. Młodzi nauczycie za wszelką cene próbują 'zjednać się" z uczniami często zniżając się do ich poziomu. Chcą być "na czasie", chcą byc lubiani i uważani za spoko gości. Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje liceum było powyżej średniej więc nie było jakies złe. Ale zebrała sie w mojej klasie grupa osób o podobnych charakterach i widziałem bezradność nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wlasnie o to chodzi, nauczyciel na "przepychanki" z takim gnojkiem nie wygra wiec wowczas potrzebne są zdolnosci pedagogiczne, rozmowa i odpowiednie podejscie do jednego z drugim. straszenie, krzyki czy wyrzucanie za drzwi nic tutaj nie da a sporo osob tak mysli i przegrywają jak widac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A te wszystkie mamuśki, które lecą do dyrektora "bo nauczyciel krzyknął mi na dziecko" wrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys działałem razem z nimi i i zasada była prosta. uczylismy sie z wyprzedzeniem i jak była o czyms lekcja to mieliśmy juz tą wiedze i rozpierdalalismy każde zajęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam surowych rodziców i nie chiałem im podpadać ale nie przeszkadzało mi to w rozrabianiu na lekcjach. Nauczyciel wzywa ojca i mówi mu, że ja rozrabiam, przeszkadzam, nie słucham go, nie sporzadzam notatek. Moj ojciec prosi o pokazanie ocen a tam 4 i 5 :) Puka sie w czoło i wraca do domu a nauczyciel na idiote wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam kiedys w klasie kolege Zygmunta, chlopak z domu dziecka. rozwalał każdą lekcję najbardziej polski - popisowy numer to czolganie sie po ziemi w czasie zajec i wlazenie (doslownie) pod spódnice starej nauczycielce mówiąc że jest łodzia podwodną hahahhaha do dzis to pamietam. skonczylo sie na rozdzieleniu klasy i powrzucaniu poszczególnych ancymonow do innych grup - problem mimo wszystko zamiatany a nie rozwiązany moim zdaniem :P W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. Paulo Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×