Szukam porady od kafeteryjnych prawiczków

tylko napiszcie coś sensownego. Naczytałam sie już wielu wpisów na kafe facetów, którzy narzekaja na swój los i wiedzą, że kobiety nie dla nich.... jednak do rzeczy. Mam pytanie, co musiałaby/ albo jak powinna zachowywać sie dziewczyna którą jesteście zauroczeni żeby znajomość się rozwinęła?

4-pak w ręku musi mieć i juz sie robi miło :)

nie ten typ faceta :)

a co jakaś ciota co piwa nie piła nigdy? :o

Musi mieć konto na nk, fotce pe el i koniecznie wpisane w danych - Szukam tego jedynego, księcia z bajki.

Szczerze to powinna przejąć inicjatywę i traktować jak swoją własność.

facet jest jakis nieśmiały, wiem ze długo z nikim nie był, o ile wogóle kogoś miał...nieśmiały chyba przy mnie bo pracuje wśród ludzi i prowadzi wykłady, a samo zaproszenie na kawę ledwo mu przeszło przez gardło trochę mnie zastanawia, bo jak przychodzi to wchodzi taaaaki szczęścliwy, uśmiechnięty i oczy mu promienieją :D ale prawie nic nie mówi... chyba ja muszę się tym zająć, tylko nie wiem za bardzo jak...:O

nikt nic nie napisze? tylko użalać się umiecie że będziecie sami i pisać jak to kobiety o was nie zabiegają?

A co mamy napisać , z nami babki nie chodzą na randki .

czarna tęcza - zamiast czekać aż np. zaprosi ciebie na kawę sama go zaproś ;)

My zwyczajnie prowadzimy nieciekawe życie, a nie mamy innych atutów (dobra sylwetka, duże zarobki). Wiec kobiety rezygnują bo by z nami nie użyły ot cała tajemnica prawiczków z kafeterii.

ok - prowadzicie nudne życie ale jak pojawiłaby sie kobieta która wam sie podoba to jaka powinna być wobec was, żebyście nie nawieli z wrażenia że sie wami interesuje bo ja nie wiem,czy mam być bardziej otwarta i sama tę kawę zaproponować czy poprostu czekać aż facet wychodzi swoje próby i w końcu sie odważy?

Nie ma różnicy możesz go zaprosić. To że nie dupczył dziewczyny to nie oznacza że się ich boi.

w zasadzie to nie wiem czy jest prawiczkiem, ale tak jakoś intuicyjnie ...... robi jakieś dziwne podchody do mnie, przychodzi prawie codziennie do mojej pracy,niby cos załatwia i mówi że przyjdzie jutro/w nast tygodniu....w końcu dziś był, powiedział, że wpadnie w poniedziałek z czymśtam, a ja że to nie takie ważne, to się wygadał, że przyjdzie bo ma pretekst żeby przyjść...matko :O

Ja bym proponował przejąć inicjatywę, przynajmniej na początku - prawiczki z reguły tego potrzebują. Potem ewentualnie, jak poczuje się pewniej, to może sam też się jakoś wykaże.