Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sekretarka2255

wymodlić sobie męża..

Polecane posty

Gość modlitwaaaaaaaaaaaaaaaa
a ten guz to zlosliwy jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlitwaaaaaaaaaaaaaaaa
nie umrzesz, nie boj sie trzeba myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
faceci też są dobrzy tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiiiiiiiiiii
złośliwy? nie wiem.. ale w grudniu mnie swedziała skóra...bardzo...na piersi..a potem mnie piers bolała.. teraz cicho...jest... ale po objawiasz wiem, że to nowotwór..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlitwaaaaaaaaaaaaaaaa
a u lekarza bylas?:( wiesz, cholera ze sie martwie:( idz na badania, wez sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkaaabn
Miałam przystojnego, wykształconego chłopaka. Był spełnieniem moich marzeń, miłością jakich mało. Ciocia obserwując moje szczęscie i mój związek mówiła, zebym pamietała o jednym "nigdy nie proś Boga, aby TEN I TEN facet został twoim męzem. Bo jak Bóg mi go da, a potem okaże się, ze nie bedę szczęsliwa, to do kogo mam miec pretensje i o co się modlić? Przeciez prośby zostały wysłuchane.Proś zawsze o DOBREGO MĘŻA. I bedą z tym chłopakiem, kochając Go całym sercem 4 lata, kazdego wieczoru podczas modlitwy prosiłam Boga o dobrego męza. I Bóg mnie wysłuchał, bo tak się koleje losu potoczyły, ze nie jestem juz z tamtym wyśnionym, tylko zostałam zoną zwykłego, serdecznego, kochającego męzyczyzny. A tamten super przystojniak nie jest ze swoja zoną, bo były panienki, bijatyki. Ale wtedy 15 lat temu dałabym sobie rękę uciąc, ze bedę zawsze z nim. Dziś byłabym nieszczęsliwą byłą zoną amanta całej naszej okolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiiiiiiiiiii
nie nie byłam.. boje sie, ze mi powie, ze został mi miesiac..zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do łiiiiiiiiiii
idz glupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
I przyznaje szacuc całkowity. Tylko o dobrego męża. Ja wymodliłam sobie jednego mając 14 lat a teraz mam drugiego lepszego bo spokojniejszego i bardziej myślącego o mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlitwaaaaaaaaaaaaaaaa
TO IDZ!!! idz koniecznie!!! jutro!!! masz pewnie niegrozny torbiel! trzeba sie leczyc! idz! slyszysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funfuckingtastic
nie mieszajcie Boga w sprawy dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się, pewnie niepotrzebnie się zamartwiasz a to może być faktycznie jakiś głupi torbiel tylko...idź do lekarza koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
też nie uważam żeby Boga mieszać w niby tak błahe sprawy ale zrozum że dla niektórych tak jak kiedyś dla mnie takie niepozorne sprawy były ważne. Teraz są ważniejsze ale czy nie znasz: PROŚCIE A ZOSTANIECIE WYSŁUCHANI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już wcześniej że też się modlę o dobrego chłopaka i męża..... chciałam Wam powiedzieć, ze kilka razy w życiu miałam takie sytuacje w których w jednej chwili gorąco o coś prosiłam i ta prośba została natychmiast spełniona. Ciężko to teraz tak przytoczyć, ale były to bardzo ważne sprawy w danej chwili. Pamiętam nawet z czasów wczesnej mlodości, dzieciństwa, cos gdy mi się zgubiło, jakaś ważna rzecz dla mnie, z caleś siły w danej chwili prosiłam Boga zeby to się odnalazło i tak właśnie było......później z biegiem czasu były to ważniejsze rzeczy......także jest duża moc w modlitwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łiiiiiiiiiiiiiiiii -----> jesteśmy z Toba ! idż do lekarza i nie poddawaj się!! Ma rację ta która napisala ze trezba sie modlić o DOBREGO męża a nie o konkretnego. Ja - patrząc dzisiaj na faceta który byl dla mnie kiedyś idealny wręcz - ciesze sie ze mi klapki z oczu spadły. Dzis ten czlowiek potrafi tylko rani inne kobiety i bawi sie nimi jak zabawkami... a wiara i modlitwa - nie sa przeznaczone tylko dla wybranych . Nawet jesli wasza wiara mala, nie znaczy ze zawsze tak bedzie..czasem to przychodzi z w miarę upływu nawet i lat. A bóg wysluchuje kazdego kto szczerze prosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
nie kazdy modli sie o meza, wiec nie widze tutaj mieszania spraw d... jak tu ktos wyzej napisal z modlitwa, ja modle sie o jego powrot... w sumie teraz zaczynam watpic, czy dobrze robie, czy nie powinnam sie modlic o szczescie po prostu...bo jak maz wroci, bo Bog wyslucha moich prosb a nie dlatego, ze tak jest dobrze to co wtedy??? mam metlik w glowie...dziewczyny, doradzcie, podpowiedzcie, jak myslicie? odkad sie modle, jest mi o wiele lzej chociaz to dopiero 4 tygodnie od odejscia...staram sie myslec pozytywnie i modlitwa mi pomaga, tak jak nic innego, daje mi nadzieje na szczesliwe i spokojne jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msiaa
... na temat "RAKA domniemanego" radze, zebys zaczela pic regularnie pokrzywe, kilka tygodni, moze objawy przejda,sprawdzone.(I zbadaj sie dokladnie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto cos dzisiaj... a mi właśnie siły sie kończa i entuzjm:( moemntami mam wrażenie ze gdybym mogła to podzieliłabym siebie miedzy moje dwa "ja" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytaucja do obalenia
Cóz forum umarło chyba śmiercią naturalna...szkoda, bo lubiał go poczytać. Nie lubię sie za bardzo udzielać na tego typu rozmowach, ale wy wszystkie które tu pokazałyscie swoje pragnienia macie u mnie dużego plusa. Bo jesteście więcej warte niz te pudrowe lale które biegają po dyskotekach i pchają sie bogatym facetom do łóżek. I jeśli komuś należy sie udane i szczęśliwe zycie to właśnie wam. Wiecie czego chcecie, ale osiagacie to przez modlitwe a nie handel własnym ciałem i moralnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na ile ta modlitwa przekłada się na naszą wiare? czy to nie jest tak - ze zaczynamy gorliwa modlitwe w potrzebie..a wczesniej nie za bardzo sie przykładałysmy???? Modlitwa o męża.. dobrego.. piekna rzecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytaucja do obalenia => Człowiek wiele obiecuje póki się stara, ale czy koniecznie szanuje dar już otrzymany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
KawowaGalerianko - na modlitwe nigdy nie jest za pozno, ja wierze w jej sile, choc czasem dopadaja watpliwosci, czy to o co sie modle jest najlepsze dla mnie to nigdy nie watpie, ze modlitwa przynosi korzysci, jakie - dopiero sie okaze... sytuacja do obalenia-----> mam nadzieje, ze ja tez moge sie zaliczyc do tej grupy :) dziekuje wiec za mile i cieple slowa - az sie poplakalam, ostatnio potrzbuje wiecej czulosci i sympatycznych gestow niz zazwyczaj, Twoje slowa byly jak balsam na moje zlamane serce i skolatana dusze wszystkiego dobrego Dobra Duszyczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
Kaliban----->ja mam konkretny "dar", za to, ze moja modlitwa zostanie wysluchana, a mianowicie postanowilam do konca zycia pozostac w trzezwosci (dla mnie to wielkie poswiecenie, bo mialam z tym lekki problem), zeby nie bylo, ze tylko jak bedzie wysluchana to sie poswiece - odkad ten pomysl przyszedl mi do glowy, nie napilam sie ani razu alkoholu - zaczelam wiec to poswiecenie wczesniej, czyli chyba tak jak powinno byc w jednym masz racje - podczas modlitwy musze dolaczyc rowniez podziekowania za juz otrzymane laski, bo tego przyznam zabraklo w wypowiadanych slowach modlitwy, ale nie zabraklo w umysle - jestem, bylam i zawsze bede wdzieczna za wszystko co dostalam - chociazby za zdrowie i szczesliwe dziecinstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, jako advocatus diaboli w czynie społecznym spytam, czy aby taka modlitwa faktycznie jest miła bogu i czy nie zostanie ukarana? Wszak człowiek ma wolną wolą, to jeden z boskich darów, tedy modląc się o wpływ na serce człowieka nie popełnia się li herezji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
Kalibanie drogi (jesli nie powinnam sie tak spoufalac - pisz! juz wiecej nie bede! :) ) zle to ujelam, nawet sama nie wiem dlaczego...otoz nie modle sie o powrot, a w sumie to modle sie o powrot :) ale o powrot mego meza na droge wiary, modle sie o sile i wstrzemiezliwosc po rozwodzie (jesli takowy bedzie nam pisany), modle sie o zrozumienie wartosci sakramentu malzenstwa, o sprowadzenie nas obojga na droge, w ktorej przykazania beda drogowskazami...z najwiekszych herezji jakich byc moze zgodnie z Twoim osadem sie dopuszczam to to, ze prosze, aby (jesli taka wola Pana) pozwolil nam stworzyc prawdziwa rodzine, jesli taki jest Panski plan dla nas (przed rozstaniem nie chcielismy miec dzieci, czyli postepowalismy niezgodnie z nauka Kosciola, co rowniez chcialabym zmienic, mimo, ze posiadanie dziecka nie jest dla mnie celem samym w sobie ale wypelnieniem waznej "dyrektywy" Kosciola odnosnie malzenstwa sakramentalnego) ciesze sie, ze naswietlasz mi pewne sprawy, dzieki temu zastanawiam sie bardziej nad tym, jaka jest moja wiara i moje pobudki (swiadome i podswiadome) do modlitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Selvi => Kiedyś zadałem sobie pytanie: Co bym zrobił mając prawo do jednego jedynego życzenia, o którym wiedziałbym, że się spełni? Szczerze odpowiadając na to pytanie można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
niestety, moja przewrotna natura poprosilaby o zdrowie dla mojej rodziny, gdybym musiala wybrac jedna osobe, wybralabym mame, ktora wlasnie choruje...nie jest dla mnie az tak wazna milosc obcego badz co badz czlowieka jak wazne jest szczescie i milosc naprawde bliskich mi osob, ktore nigdy mnie nie zawiodly i nie zawioda... wiem tez, ze gdyby moim najblizszym (tym, ktorym na prawde na mnie zalezy) dano taka mozliwosc zazyczyliby sobie mojego szczescia... pierwsza mysl jaka mnie naszla po porzuceniu byla taka, ze ciesze sie, ze mialam szczesliwe dziecinstwo i ze to moje malzenstwo sie rozpadlo a nie malzenstwo moich rodzicow, taka glupia mysl...byc moze samolubna ale na prawde szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
niestety, moja przewrotna natura poprosilaby o zdrowie dla mojej rodziny, gdybym musiala wybrac jedna osobe, wybralabym mame, ktora wlasnie choruje...nie jest dla mnie az tak wazna milosc obcego badz co badz czlowieka jak wazne jest szczescie i milosc naprawde bliskich mi osob, ktore nigdy mnie nie zawiodly i nie zawioda... wiem tez, ze gdyby moim najblizszym (tym, ktorym na prawde na mnie zalezy) dano taka mozliwosc zazyczyliby sobie mojego szczescia... pierwsza mysl jaka mnie naszla po porzuceniu byla taka, ze ciesze sie, ze mialam szczesliwe dziecinstwo i ze to moje malzenstwo sie rozpadlo a nie malzenstwo moich rodzicow, taka glupia mysl...byc moze samolubna ale na prawde szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do życzenia - pytanie nieco skomplikowane. pasowało by jeszcze dodać taka klauzule - w jakim momencie naszego zycia owa propozycja spełnienia konkretnego życzenia by sie pojawila. Niestety ( albo stety) człowiek częstokroć zmienia swe pragnienia wraz z rozwojem sytuacji. Przykładowo : inne marzenia mielibysmy rok temu gdy załóżmy, byliśmy bardzo bogaci a inne mielibysmy teraz będąc biedakami. Inne marzenia posiadamy będąc ludźmi szczęśliwymi, a za jakiś czas może się okazać ze jesteśmy najnieszczęśliwsi pod słońcem..i co? nasze mareznia zmieniaja swój tor.. nie wiem czy wiecie o co mi chodzi Moze tak w odniesieniu trochę do tematu: bedac mloda dziewczyną, studentką bardzo pragnęłam żeby osoba na której wtedy mi bardzo zależało, wybaczyla, wróciła, genralnie była przy mnie. Tak sie nie stalo, mimo tego ze ja sie zmienilam, mimo masy modlitw i błagań Boga żeby mi pozwolił cieszyć sie być z nim. Tak sie nie stalo ( tutaj--> to o czym pisal Kaliban, czyli to tak jakby zmieniac czyjac wolę). i To było moim najwiekszym wtedy marzeniem. Dzisiaj po latach - ciesze sie ze ono sie nie spełniło. Nie z faktu ze poznałam innego, założyłam rodzine z innym... nie. Gdyby tamto marzenie się spełniło - dzis byłabym tak naprawdę nieszczęśliwa ( mimo ze wtedy uważałam to za największe szczęście). Tamten facet owszem dobrze zarabia, odnalazł się w nowym świecie, po mnie miał wiele innych kobiet, w końcu i żonę.. ale : swojej rodzinie ,zonie dzieciom nie poświęca czasu, stal się pracoholikiem i goni tylko za kasą, stracił większość dobrych znajomych, bo życie i "status materialny" zrobił z niego klasycznego cwaniaka..a z pogodnego człowieka , któy zawsze miął pomocna dłoń dla innych zrobił sie mrukliwy cham, który poza czubkeim swojego nosa nie za wiele widzi...jednym słowem stał sie nie lubiany. Automatycznie odbiło sie to także na jego kontaktach z rodzina... a kiedyś był naprawdę fajnym chłopakiem. Dlatego - ciesze sie ze tamto marzenie sie nie spelnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak zwykle
przestaly sie modlic.. czyzyby wszystkie mezaów znalalzły??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×