Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sekretarka2255

wymodlić sobie męża..

Polecane posty

Gość kocureckowa
A ja mocno wierze.. modle sie z calego serca o tego jedynego.. i kochanego. i jestem z wami kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
dziewczyny a myślicie że Bóg mógł komus przeznaczyć życie w samotności mimo iż samotność tą osobe przeraża i mocno unieszczęśliwia?? Ze to możliwe że ktoś kto mocno czuje potrzebę bycia blisko z drugą osobą , kto generalnie nie jest duszą towarzystwa ale nie zamyka się w czterech ścianach i jest uważany za atrakcyjnego od x lat nie może sobie nikogo znaleźć - czasami siętak zastanawia a że jestem osobą wierzącą to myślę sobie że może nie jest mi pisane poznać tą "druga połówkę" ale czy Bóg serio mógłby dla kogoś "przeznaczyć" życie nieszcześliwego samotnika ?? Powoli sie załamuję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość techniczny
Wątek nieczęsto spotykany. Temat na czasie jak najbardziej. Na wiele spraw nie mamy wpływu. Moja żona i ja modliliśmy się o ODPOWIEDNIĄ drugą "połówkę". Mamy dzieci i jest ok. Temat modlitwy nie jest popularny, bo wiele osób atakuje i wyśmiewa. Jak się człowiek szczerze modli o żonę/męża to Bóg stwarza sytuacje, gdzie unikamy popełnienia pewnych głupstw. Dawno temu przeżyłem mocno rozstanie z byłą sympatią. Teraz po kilkunastu latach widzę, że dobrze się stało. Modlitwa pozwala się przygotować do małżeństwa i potem przechodzić cało różne kryzysy, bo te muszą przyjść. No i drogie dziwczyny podstawa to się szanować - zero mieszkania przed ślubem. To daje potem efekty. Ja świadomie nie współżyłem przed ślubem ani moja żona. Po 10 latach małżeństwa to daje siłę do unikania okazji do zdrady. Nie spałem z żoną przed ślubem i po 10 latach nie zdradzam jej. Trzymamy się pomimo trudności jakie są zawsze. Możemy na siebie liczyć i mamy do siebie zaufanie. Znamy wiele małżeństw poważnie traktujących Boga i oni trwają i są szczęśliwi. Brak seksu przed ślubem pozwolił mi na panowanie nad sobą w czasie kiedy urodziło się nasze dziecko i nie było długo tego... Dałem radę i jestem z tego dumny. O żonę jestem spokojny i dzięki temu mogę wydajnie pracować i nie muszę przechodzić problemów, które nie są potrzebne. Św. Józef to dobry patron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cIEKAWSKa mAŁGOś
a czy mozna prosić o miłośc o konkretnej osoby?? tzn, jeśli się z nią nigdy nie było.. jeśli się np. kiedyś jej nie zauważało.. czy można prosić jakby o ponowną szanse na zwiazek? czy to jest juz zmienianie woli tej osoby? nawet jeśli ona nas kiedyś kochała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To do roboty
"Powiedziałam tylko "Boże pomóż mi proszę podjąć dobrą decyzję, co mam zrobić z moim życiem". To jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cIEKAWSKa mAŁGOś
nikt nie wie nic na ten temat :( szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipka02
Jakoś nie wydaję mi się możliwe wymodlenie sobie męża. Może dlatego że jestem nie wierząca. Wg mnie lepiej powinnaś podjąć jakieś działania np.zmienić fryzurę, wychodzić gdzieś ze znajomymi czy być otwartą niż klepać różaniec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
cIEKAWSKa mAŁGOś Modlic się możesz zawsze ale musisz się liczyć z tym że Bóg wie lepiej,może nie jest dobre dla Ciebie albo tej osoby żebyście byli razem.Ja mysle że oczywiście o konkretną osobe można a nawet trzeba się modlić ALE trzeba pamietać że może się okazać że jednak lepiej nam będzie z kim innym.A modlitwa pomaga przejść przez ten okres i łatwiej się potem pogodzic z tym że ktoś nie jest dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
"Jakoś nie wydaję mi się możliwe wymodlenie sobie męża. Może dlatego że jestem nie wierząca. Wg mnie lepiej powinnaś podjąć jakieś działania np.zmienić fryzurę, wychodzić gdzieś ze znajomymi czy być otwartą niż klepać różaniec w domu." No tak jak ktoś nie jest wierzący to może mu się to wydawać bez sensu.A zmiana fryzury też może być dobra,bo poprawa wyglądu może sprawić że będziemy sie sobie podobac a to jest ważne alby lubić siebie:).Ale modlitwa też jest ważna,bo z Bogiem jest łatwiej znaleść kogoś odpowiedniego,a jak człowiek polega tylko na sobie to może popełnic bład i nic tu nie da otwartość i dobry wygląd.Oczywiście chodzi mi o osoby wierzące,bo trzeba wierzyć w modlitwe,choć to nieraz trudne :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
sarah26 wydaje mi sie że jak ktoś jest powołany do samotności to raczej sam tego chce.Jak kogos ciągnie to założenia rodziny,do wiązku to raczej ma powołanie do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cIEKAWSKa mAŁGOś
A co jesli ta osoba wykazuje niby chec wobec nas.. tzn. widac ze cos tam czuje ale jest tchórzliwy i sam nie wie czego chce.. czy Bog wtedy te pomoze?? i czy o taka osobe wogole warto Boga prosic.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cIEKAWSKa mAŁGOś
śliwko w czekoladzie -----> i czy wg Ciebie szczescie z dana osoba jest od Boga tylko zalezne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
"A co jesli ta osoba wykazuje niby chec wobec nas.. tzn. widac ze cos tam czuje ale jest tchórzliwy i sam nie wie czego chce.. czy Bog wtedy te pomoze?? i czy o taka osobe wogole warto Boga prosic.. " Myśle że modlić sie mozna o wszystko oprócz rzeczy złych oczywiście.No i trzeba się liczyc że wola Boga może być inna.A On lepiej wie. śliwko w czekoladzie -----> i czy wg Ciebie szczescie z dana osoba jest od Boga tylko zalezne? Hmm...jako wierząca wydaje mi się że Bóg wiele może,a człowiek nie może polegać tylko na sobie.Niektórzy osiągają szczęście bez Boga(albo tylko im się tak wydaje)ale różnie z tym potem bywa,czasem potem się okazuje że jednak to nie było takie dobre.Ja wolę nie liczyć tylko na siebie i wierzę że jak zdarzy mi się coś dobrego t Bóg ma w tym swój udział.Ale szczęście to pojęcie względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoooka blondynka
a czy nie wydaje się wam to niesprawiedliwe, ze inne znajdują od razu swoich cudownych mężów, choć wcale takie religijne nie są.. a inne muszą prosić i błagać latami o to żeby sie ktoś w ich życiu pojawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
życie ogólnie nie jest sprawiedliwe...ale ja i tak wole się modlić bo to daje większą pewność że faktycznie trafiło się na odpowiednią osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoooka blondynka
sliwko , ale widzisz, przecietny czlowiek, dajmy na ot kobieta, zacznie sie zastanwaic co jest nie tak, ze jej koleżanki maja mezów, czy tam facetó, a on jest sama. ba, zacznie sie nawet zastanwiac czy jest brzydsza czy glupsza niz tamte, czy moze ma gorszy charakter,albo nie wiem co jeszcze... o to mi chodzi... co Bóg widzi w takim układaniu swiata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker...rozwalasz swoimi refleksjami, ale tak jak juz napisalam ci wczesniej - sczeze wspolczuje twojej sytuacji, i mma nadzieje ze pokochasz jakąs kobiete tak mocno, ze ci sie odechce naskakiwac na dziewczyny z kafe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
No tak ale poznawanie nowych ludzi to nie wszystko.Przeciez są osoby które mają za sobą wiele związków nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów a i tak trafiają na nieodpowiednie osoby.Niestety nie wszystko zalezy od nas,gdyby tak było to nie byłoby tyle rozstań,rozwodów.Ludzie się mylą,są zakochani to potem mija itd itd.Dlatego uważam że z Bogiem jest łatwiej,warto na Nim polegac.Ale dla niewierzącego to może się wydawac śmieszne.Aby związek długo trwał potrzeba miłości której się trzeba uczyc przez całe życie i pielęgnować ją.I wtym tez może pomóć Bóg,który sam jest miłościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
"sliwko , ale widzisz, przecietny czlowiek, dajmy na ot kobieta, zacznie sie zastanwaic co jest nie tak, ze jej koleżanki maja mezów, czy tam facetó, a on jest sama. ba, zacznie sie nawet zastanwiac czy jest brzydsza czy glupsza niz tamte, czy moze ma gorszy charakter,albo nie wiem co jeszcze... o to mi chodzi... co Bóg widzi w takim układaniu swiata. Masz rację ale z drugiej strony to normalne że niektórzy muszą czekać dłużej a niektórzy krócej,tak to już jest,nikt nie powiedział że zyjemy w raju gdzie każdy ma co chce.To czekanie tez może miec swój sens.Czasem ludzie sie wiąża ze sobą zbyt szybko kiedy nie są na to gotowi.A jeśli ktoś jest wierzący to modlic się warto.Wtedy chyba łatwiej znieść czekanie i znalezienie tej odpowiedniej osoby.Ja np wole czekać na odpowiednią osobę niż wiązać sie co chwila z kim innym i rozstawac.Wiem że doświadczenia są cenne ale uważam że wiele osób zbyt szybko zawiera związki apotem szybko się to kończy.A ja marzę o czymś na poważnie i na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
Darker Po co odpowiadasz na mojego posta jak go kieruje do wierzących?Oczywiście masz prawo odpowiadać na co chcesz ale to że Cie to śmieszy to juz chyba wszyscy wiedzą wiec po co sie powtarzać.Dla niektórych modlitwa ma sens i tyle.Uszanuj to. "Tak, bo jak wciąż i wciąż trafiamy na nieodpowiednie osoby to wina tychże nieodpowiednich a nie nasza " Czasem tez nasza wina,różnie to bywa.A modlitwa ma także przygotowywac nas do związku,nie tylko szukac odpowiedniej osoby.A Bóg najepiej wie kiedy będziemy gotowi do tego związku.Ale ten argument może Cie nie przekonać skoro nie wierzysz. "Kpisz sobie? Jesli ruskie wcisną guzik i wystrzelą głowice nuklearne na Polskę to nie mamy wyboru - umierać czy nie umierać. Umieramy. Ale jeśli chodzi o nasze życie osobiste, nasze decyzje, wnioski jakie z nich wyciągamy oraz nasze przyzwyczajenia to ogromna większość rzeczy zależy własnie od nas. Nikt cię za raczkę nie będzie trzymał i doradzał co masz zrobić." Nie kpie sobie.Chodziło mi o związki a nie o katastrofy.I nie zawsze mamy wpływ bo często się zdarza że np ktoś kogoś oszuka albo ktos kieruje się tylko egoizmem.jak człwoiek jest zakochany to nie myśli do końca racjonalnie.Nie mów mi że ludzie się nie mylą,bo mylą się i to dość często. "Jest jakaś lista z numerkiem przy nazwisku gdzie się czeka na swoją kolej? Skąd ty takie rewelacje bierzesz?" A co uważasz że każdy w tym samym wieku w równym czasie znajduję tą odpowiednią osobę z którą będzie na dobre i złe i którą będzie kochać?Przecież to normalne że niektórym się to zdarza szybciej a niektórzy się muszą naczekać.Takie życie. "Racja. Po co próbować i dawać szansę sobie i mężczyznom, prawda? Przeciez musi być idealnie za pierwszym razem. Ale egoistka." Nie chodziło mi o nie dawanie szansy,tylko nie chce się wiązać z kimś zbyt szybko,będąc na etapie zauroczenia które za chwile może minąc a ja wtedy moge kogoś niepotrzebnie zranić.I masz rację że działanie jest ważne,to ma być wszystko połączone.Tylko widzisz tak negujesz tą modlitwe,i wiele ludzi tak jak ty nie wierzy w to.I jak widac rozwodów jest z roku na rok bardzo dużo.I to jest dowód na to że nie mozna liczyc tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darker polać ci
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie... ja wiem w kim gustuje :) a co do spacerów po placy.. cóż, mile to i romantyczne, ale przeciez nie mozna non stop całować sie i trzymac za rece ... od tego dretwieją mięsnie... Dobry maz- to dobry czlowiek, ale dobry w czynach a nie slowach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
"Nie ale robienie z tego mistycyzmu przypomina wypatrywanie wizerunku maryii w plamie po kefirze." Jaki ja robię z tego mistycyzm?Twierdzę poprostu że takie jest zycie.Trzeba byc cierpliwym.I modlitwa w tym pomaga. "Ale forum jest publiczne. Piszcie maile do siebie i wtedy będzie tylko do wierzących." Ok masz prawo do komentowania,chodziło mi tylko o to że już powiedziałeś że modlitwa jest bez sensu wiec dziwie się że jeszcze tu wchodzisz.Chyba po to żeby dogryzać innym którzy myślą inaczej. "Na szacunek to sobie trzeba zasłużyć moja droga." Ale dlaczego Twoim zdaniem nie zasługujemy na szacunek,dlatego że mamy poprostu inne poglądy nisz ty?Troszke tolerancji. "Czyli jak nikogo nie znajdziesz to bez pretensji i humorów - bo bóg tak chciał." Nie moża o to obwiniać Boga,bo nasza w tym też może być wina.Przecież Ci pisałąm że dzialanie tez jest ważne.To nie chodzi o modlenie się i tylko czekanie w domu an cud. "Ty lepiej zobacz co oznacza słowo: argument." My się poprostu nie zrozumiemy bo mamy inne poglądy. "Dlatego mamy te 1,4 Kg szarej masy w głowie aby z niej korzystać." No tak ale ludzie niestety są omylni,mimo rozumu.Nie zmienisz tego. "Czyli lepiej nic nie robić." Czy ja powiedziałam że nic?Można siez kimś zaprzyjaźnić poznać,potem wejść w związek.Nic na siłe.Wchodzenie w związek tylko dlatego żeby już szybko kogoś mieć jest nieodpowiednie.takie moje zdanie.Nie chodzło mio to żeby powiedzieć komus dowidzenia i nie dawać wogle szansy. "Zwłaszcza tych zawieranych w kościołach." Wiele ludzi zawiera związki w kościołach tylko z tradycji,a przykazania i tak niektórzy mają gdzieś.Chodziło mi o tych co poważnie to traktują.A dlaczego uważasz że tylko ci co biorą kościelny mają duzo rozwodów? "Ja przynajmniej jestem szczery i nie ściemniam wam, że lubię romantyczne spacery wieczorem po plaży. Wybieraj tych co powiedzą to co chcesz słyszeć." A dlaczego uważasz że wszyscy faceci są tacy sami,niektórzy mogą być romantyczni a co?Wszystkich sądzisz wg siebie a ludzie są rózni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliwka w czekoladzie
Teraz już nie jestes romatykiem bo pewnie Cie zraniły kobiety.Poprostu trafiłeś na nieodpowiednie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeszooowianka
a ja wam powiem o czyms innym.. albo raczej zapytam A co jeśli Bóg nam zsyła osobę , która nas kocha - która jest blisko etc. ale my sie przestajemy z ta osobą dogadywać? czyli co... ze Bóg tak chce?? żeby sie taki związek jednak rozpadł? przeciez niby jesteśmy przez kogoś kochani, to czemu Bóg nie robi tak, żeby ta miłośc z naszej strony nie ulatniała się?? Darker, mądry człowieku... co tym razem powiesz?? A wy wszyscy tutaj tez będziecie mnie przekonywać ,ze widocznie " nie jest mi on pisany"?? i że co... że mam to wliczyć w "doświadczenie życiowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeszooowianka
Darker, ale to jest wtedy tak, że ranimy przeciez tą osobę... a czy to jest zgodne z nauka o " milosci do bliźniego" ?? ( ja nie zamierzam niczego tu reklamowac.. zycie jakie jest, kazdy widzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeszooowianka
widać ja jestem inna - bo akurat uczucia drugiej osoby sa dla mnie ważne, i wolałabym nie ranić kogoś swoim zachowaniem. Radom powiadasz...dziwnie tego miasta nie lubię, same negatywne emocje we mnie wyzwala. Nie znam sie na sredniej opadów.. ale widze ze albo skonczyles geografie, ale cos w tym stylu.../ i tylko czemu Radom..??/ przykro mi ze trafiałes na same takie kobiety.. ale generalizowanie tu ze wszytkie jestesmy takie a nie inne i ze milosc zawsze wyglada tak samo,.. troche nie jest własciwe..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy Boy
Ty może nie jesteś, ale tysiące innych kobiet są. A Darker jest z Radomia. stąd te opady .. pewnie jest tym... pogodynkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×