małżeństwo dla faceta się nie opłaca zupełnie

Czy się opłaca? a czemu nie? Nie zawsze małżeństwo=dzieci tak jak twierdzisz. Ja ich nie mam i nie chce mieć. Mi i mężowi się "opłacało" ponieważ łatwiej było o kredyt na mieszkanie, i przyjemniej wracać do domu po pracy kiedy ta druga osoba w nim jest, można się poprzytulać i porozmawiać. Oczywiście tak samo można mieszkać razem bez ślubu, nie uważam tego papierka za niezbędny, bo nic w związku nie zmienia.

"seatLeoni kawlerze 25 a czy ty aktualnie jestes sam? Pyatm bo jezeli teraz masz watpilowsci co do przyszlosci waszego zwiazku (malzenstwo) to czy juz zdazyles poinformowac o tym swoja partnerke?" mam dziewczynę ale niestety mimo że jestem w niej zakochany wykazuje ona symptomy jakie wyżej opisałem, co pozwala mi wątpić w szczerość i bezinteresowność jej uczucia mam nadzieję że to tylko wyjątek od reguły a nie reguła :(

a kiedy odpowiesz na moje pytanie?:)

faktycznie jakoś nie zauważyłem :) "pani ogrowa dlaczego okazywanie uczuć przez faceta uważasz jako słabość?" ja nie uważam, dziewczyny tak uważają jestem waszym produktem

Instytucja, jaką jest małżeństwo, to wyzwanie nie dla byle kogo ...... i lepiej, żeby ci, co się do tego nie nadają nie porywali się z motyką na księżyc!!! Jesteś wyrachowanym egoistą, który nie wie, co to prawdziwa miłość i szczęście. Ja dostrzegam jednak pozytywy, takich zachowań ....... ludzi mniej....miejsca więcej ...... zdrowsza żywność ...... ekologiczny restart!

'liwiana ale twoje dzieci mają ojca, to jest ten plus, pomijając kwestie finansowe wolałabyś sama wychowywać dzieci?' Ale ja sama wychowuję moich synów, tzw wkład ojca jest mizerny. I powtarzam bez chłopa w domu jest mi dużo lepiej. Jest oczywiście ktoś z kim się spotykam od 1,5 roku, ale nie mam wcale ochoty z nim mieszkać :) a tym bardziej brać ślubu ;)

ahaaa. ojej, to wychodzi na to że nie jestem dziewczyną :O szok ;) A tak na serio, to okazywanie uczuć (wg mnie) jest dużym plusem, a nie słabością

"...niecierpliwa... Instytucja, jaką jest małżeństwo , to wyzwanie nie dla byle kogo ...... i lepiej, żeby ci, co się do tego nie nadają nie porywali się z motyką na księżyc!!! Jesteś wyrachowanym egoistą, który nie wie, co to prawdziwa miłość i szczęście." jeżeli faktycznie nie wiem co to jest prawdziwa miłość to wyłącznie z tej przyczyny że moje prawdziwe uczucie nie zostało odwzajemnione równie prawdziwym uczuciem ze strony kobiety/kobiet w każdym razie ja nie mam sobie nic do zarzucenia jeżeli chodzi o szczerość moich uczuć

a kto ci kaze brać slub? nie wierzysz w instytucje małżeństwa,żyj z wybranką na kocią łapę.

nikt nie każe byłem tylko ciekawy jakie zdanie mają inne osoby na ten temat chodzi o model życia i bycia w nim szczęśliwym czy ten model się sprawdza i czy w tym sensie się opłaca

małżenstwo generalnie bardziej opłaca siekobietom niz mezczyznom, zapewnia jako takie poczucie bezpieczenstwa, mezczyznie oplaca sie mniej rzeczywiscie :P ale z kims ten slub kobiety musza brac wiec kawalerze25 strzez sie :P

no właśnie się strzegę :)

malzenstwo sie ogolnie nie oplaca. nie tylko kobiecie, ale i facetowi. malzenstwo oplaca sie tylko ich dziecku. no chyba, ze rodzice koniecznie chca, zeby dzieci opiekowaly sie nimi na starosc, wtedy moze i rodzicom sie oplaca. ale mlodej kobiecie ma sie oplacac malzenstwo? to jak wydanie na siebie wyroku. a ciaza to jeszcze wiekszy wyrok. i ten caly instynkt maciezynski to jeden wielki bullshit. to jest presja spoleczna, wzorce przerkazywane z pokolenia na pokolenie, wymog spoleczny, zeby kobieta rodzila dzieci. no i presja ze strony kosciola takze - "kobieta musi rodzic dzieci, aby spelnic sie w roli kobiety w ogole". powtarzam jeszcze raz - to nie zadna natura, tylko psychologiczne mechanizmy. ja mam w dupie spoleczenstwo, kosciol i w zyciu nie wyobrazam sobie zebym miala psuc sobie zycie jakims dzieckiem albo malzenstwem. bycie z facetem - jeszcze ok, choc z tym jest tez strasznie wiele problemow. jak sie jest singlem to 90% nagle znika, ale znowu nie ma sie tej drugiej osoby, ktora bedzie nas kochac, przytulac, pocieszac, wspierac, zaspokajac potrzeby bliskosci, itd, itp. wiec bycie z facetem jest jeszcze ok. ale malzenstwo, to taki sznur, smycz, takie uwiazanie. never. nalepiej tez miec wlasne mieszkania. wtedy nie trzeba sprzatac po kims i zawsze mozna uciec do swojego w razie kryzysu.

lolwtfomg moim zdaniem to musi być bardzo silny instynkt skoro kobiety godzą się na te wszystkie konsekwencje, to musi być coś więcej niż przymus społeczeństwa

witam, nie rozumiem tych którzy tak na chłopaka naskoczyli. mam 27 lat i jestem w związku od 7 lat, zareczona od roku i tez się zastanawiam czy faktycznie jest taka potrzeba aby brać ślub.Może u mnie jest trochę inna sytuacja bo wychowywałam się w niepelnej rodzinie i chyba jakiś uraz mi pozostał, moją fobią jest małżeństwo. nie potrafię podjąć tej decyzji. Zawsze opinie będą podzielone, podobno kto pyta ten nie błądzi...

moim zdaniem malzenstwo bardziej sie nie oplaca kobiecie tak jest przynajmniej w moim przypadku i w gronie nalblizszych znajomch,niestety

widzisz, ty nie rozumiesz czemu sie godza, wiec myslisz, ze to instynkt maciezynski. ale to nie metoda zwalac na niewyjasnione, jak logicznie nie potrafisz czegos wyjasnic. kobiety sa tak wychowywane, tak je sie uczy, takie maja wzorce zewszad, tak im sie wmawia... ja tam nie cierpie dzieci. a facet, z ktorym jestem przeciwnie - kiedys chcialby je miec. no i jest troche dupa, chociaz on dobrze wie, ze ja mam wstret do dzieci, a poswiecac swoje cialo po to zeby urodzic dziecko to juz w ogole bym sie w zyciu nie zgodzila.. a faceci maja tak dobrze, ze nie musza sie tym martwic, oni moga sobie chciec dzieci, kobieta urodzi, kobieta wychowa i bedzie ok. w ogole nie patrza na to, ze kobieta musi poswiecic swoje cialo, poswiecic swoj czas, swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, zeby jakies rozwrzeszczane dzieciaki chowac. faceci sa wielkimi ignorantami w tej sprawie. oni sobie chca i tyle, a nawet nie wiedza ile to jest meczarni z takim urodzeniem dziecka. a ze przy porodzie moze nastapic rozerwanie krocza i wiele innych przykrych komplikacji, to juz w ogole pewnie 1 na milion wie....

a w ogole ogromny procent ciazy to zwyczajne wpadki - a tutaj logiczne, ze nie moze byc mowy o zadnym instynkcie. pare kolezanek wpadnie, ale sie nie przyzna, inne kolezanki zobacza, ze te maja dzieciaki i jak im sie nudzi, to tez sobie sprawia.. moze tez jakas moda na dzieci sie z tego rodzic. ale instynkt maciezynski to przestarzala sprawa.

bogate baby siedzace w domu, gdy mezuc pracuje, pewnie sie tez nudza - i kolejny powod, zeby sprawic sobie dziecko. czasu dosc, kasy dosc, a taka kobieta czuje sie samotna i znudzona, wiec robi sobie dziecko z wiecznie zapracowanym biznes-mezusiem.

Uważam mimo wszystko, że nigdy prawdziwie nie kochałeś ..... i stąd takie podejście do życia! I nie mów mi, że nie mam racji ....bo wiem, że NA PEWNO ją mam (przynajmniej w tym kontekście).

lolwtfomg ale sie nagadalas :P pewnie masz 19 max 23 lat :P poczekaj az bedziesz miala 35 jak ci sie wszystko zmieni :P to ze masz teraz wstret do obcych dzieci nie znaczy ze pozniej nie bedziesz swojego kochac...

"...niecierpliwa... Uważam mimo wszystko, że nigdy prawdziwie nie kochałeś ..... i stąd takie podejście do życia! I nie mów mi, że nie mam racji ....bo wiem, że NA PEWNO ją mam (przynajmniej w tym kontekście)." kochałem prawdziwie, ale tak jak napisałem uczucie z drugiej strony mogło nie być prawdziwe a potem już nie spotkałem żadnej na której mi by aż tak zależało faktycznie z tamtą mogłem się nawet ożenić, ale człowiek był młody to inaczej to widział i wtedy jeszcze wierzył chyba w wieku 20-22 lat się jeszcze wierzy że się pozna tą jedyną i będzie z nią do końca życia

kawaler mlody to i glupi jeszcze jestes. Nie masz bladego pojecia o zyciu i dalej jak dzieciakowi wydaje ci sie ze zycie to zabawa lub niustanne rypanie sie po katach bez zobowiazan buehehhehe Jak ci zejda pryszce z mordy to zrozumiesz co to milosc, malzenstwo rodzina, zaufanie, pomoc bliskich. Poczekaj tylko do momentu jak ci sie pomysly na ruchanie wszystkego wyczerpia i zapragniesz wieczorem usiac z bliska osoba i porozmawiac o zyciu. Jak kiedys usiadziesz i stwierdzisz ze twoje zycie nie ma sensu bo nie masz dla kogo zyc, nie masz nikogo bliskiego i nikt po tobie nie zostanie. A mjatek oddasz biednym obcym ludziom bo nie masz komu przekazac. Nie pitol ze to kobiety chca dzieci bo nie wiem czy wiesz ale wiekszosc mezczyzn nie jest bezmozgowym i bezuczuciowym ruchaczem byle czego i byle jak. Wiekszosc chce miec rodzine i chce miec dla kogo zyc a nie tylko rypac sie po katach. Ale poczekaj az co pryszcze zejda z mordy albo jak trypla od tego ruchania wylapiesz.

kawaler25 to ze malzenstwo sie nie oplaca to jedna sprawa ato ze jesli sie spotka te wlasciwa osobe i chce sie postawic wszystko na jedna karte to ...druga sprawa :P prawda? Zycze ci zebys jeszcze kiedys spotkal taką dziewczyne, przy ktorej nie bedziesz myslal co sie opłaca , a co nie ;)

nie mam żadnych pryszczy

"ato ze jesli sie spotka te wlasciwa osobe i chce sie postawic wszystko na jedna karte to ...druga sprawa prawda?" prawda :)

"kawaler mlody to i glupi jeszcze jestes" za rok mam egzamin adwokacki więc taki młody już nie jestem

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy: - Macie tu jakieś tańsze zwierzaki? - Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł. - 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo? - Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę! Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała: - Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie? - Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypie*dalasz!

Różne ludzi emają priorytety. Twój błąd polega na tym ,ze przypisujesz Twój sposób rozumaowania innym, i swoje potrzeby. Ty mas zpotrzeba podróżowania, posiadania młodej, ładnej, aktywnego życia. Inni mają inne potrzeby. Stabilizacji, chcei porozmawiania, zrealaizowania instynku macierzyńskiego/ojcowskiego itd... Trudno dyskutować argumentami, jeśłi chodzi o reallizacjępotrzeb, które sa bardzo indywidualne. A to że trafiasz na materialistki świadczy, że w złej grupie kobiet szukasz. Widocznie polując zwracasz uwagę na cechy,m które charakterystyczne sądla materialistek.

Twoj egzamin kawalerze nie swiadczy o twojej doroslosci. Doroslosci trzeba sie nauczyc. Kiedys zrozumiesz ze zycie to nie tylko ruchanie. Gwarantuje ci ze dlugo tak nie pociagniesz, zapragniesz stabilzacji milosci i bezpiecznstwa. Zwlaszcza ze inni znajomi pozakladaja rodziny i nie beda mieli juz dla ciebie czasu. Zostaniesz sam ze swoimi panienkami do ruchania, ktore zapewne glupie nie sa i wiecznie ruchac sie z toba za darmo nie beda:D Plac albo spitalaj:P Coz ale kazdy jest kowalem swego losu.....