małżeństwo dla faceta się nie opłaca zupełnie

"dresiaż też uważam że małżeństwo to kiepska inwestycja . Za te pieniądze można kupić sobie wiele rzeczy i miec zaj**iste wakacje dwa razy do roku. A jeśli chodzi o seks to mozna sie naruchac za wszystkie czasy przy obecnej rozwiązlości i wcale nie potrzeba do tego żony, z którą pewnie i tak za ileś lat by był kosztowny rozwód" no popieram, ale czy są jakieś argumenty przeciwne?

nie zen sie, szkoda kobiety dla ciebie:)

"interesuje mnie po prostu spojrzenie z drugiej strony, jak widzą to osoby które są w małżeństwach i czy są szczęśliwe i nie żałują decyzji, zwłaszcza faceci - czy nie plują sobie w brodę i czy warto teraz się męczyć i udawać że się kocha tą jedną jedyną" z mojego punktu widzenia [jestem kobietą] małżeństwo to najlepsza decyzja jaką podjęłam w życiu. nie żałuję, nie będę żałowała, codziennie bardziej czuję się przywiązana do męża i nie wyobrażam sobie już, że mogłoby go w moim życiu zabraknąć. z punktu widzenia mojego męża - oczywiście nie jestem w stanie powiedzieć co on dokładnie myśli ale widzę co robi dla mnie i dla naszego małżeństwa i widzę, że sprawia to że jest szcześliwy. wszyscy którzy go znają mówią, że odkąd jest ze mną jest inny, szczęśliwszy. do tego chyba świadczy o tym fakt że podjęliśmy wspólnie, swiadomie, decyzję o powiększeniu rodziny. moim zdaniem nie dojrzałeś do małżeństwa, do tej odpowiedzialności i nie potrafiłbyś się nim cieszyć, tak jak do 16latka małżeństwo pasuje jak świni wrotki, tak i tobie. może kiedyś dojrzejesz, może nie, ale w pewnym momencie życie samemu bez gwarancji tego, że kiedy obudzisz się rano będzie przy tobie ktoś, kto cię kocha przestanie cie satysfakcjonować. takie moje zdanie, ale twoje życie więc zrobisz z nim co chcesz.

nastepnym razem sprobuj zaapelowac do wszystkich fanatykow zeglarstwa, ze to sie zwyczajnie nie oplaca w kolejnym kroku sprobuj dowiesc, ze milosc jest nieoplacalna, w szczegolny sposob przeanalizuj nieoplacalnosc posiadania dzieci na deser zostaw sobie nieoplacalnosc wiary poczujesz sie calkowicie spelniony :-)

no cóż, zależy czego chcesz od życia, ale generalnie, to można by też powiedzieć, że uprawianie sportu, czy dbanie o sylwetkę się nie opłaca - bo się przy tym musisz zmęczyć, a podróżowanie nie ma sensu, bo tracisz na to kasę. Małżeństwo to nie łatwa sprawa, ale zmienia faceta całkowicie, to co dla Ciebie jest "wypruwaniem sobie żył na utrzymywanie dzieciaków" dla mnie jest ceną jaką się płaci za to, żeby naprawdę żyć. I naprawdę uważam, że warto. W ogóle, jeśli w swoim życiu nie będziesz miał czegoś, za co będziesz gotowy poświęcić swoje życie, to będziesz żył bez sensu i się zwyczajnie znudzisz prędzej czy później.

"no dla kobiety tez sie to nie e tam krzywde ja sie wychowalam bez ojca i skrzywdzona nie jestem jestem piekna, wyksztalcona i mam powodzenie lubie facetow ale tylko na seks, do zycia bym nie chciala, za duzo z nimi problemow. dlatego za maz nie wyjde. a dziecko se zrobie, no chyba ze mi sie nie bedzie chcialo ale moze mi sie zachce za pare latek" według psychologów to jednak ojciec jest wzorem dla dziecka, a dla kobiety wzorem przyszłego faceta, wiec jest to ważne

doszliśmy do tego że nie warto rano wstawać bo to się nie opłaca :D

po 20 latach zwiedzania świata i poznaniu 200 panienek okaże się że "to się nie opłaca" i w cenie jest rodzinny spokój i bliskość

patrzac tylko na materialistyczna strone malzenstwa, to sie rzeczywiscie nie oplaca:) tylko zebys sie nagle na starosc nie ocknal i nie doszedl do wniosku ze wszystko juz masz ...poza kims kto cie kocha:)

na przykład wystarczy obejrzeć seriale familijne, przecież to same nudy na przykład wczoraj przez przypadek włączyłem 40-latka (film z okresu PRL), co prawda niby na rozpisce było, że to komedia ale jak zobaczyłem perypetie głównego bohatera i jego rodziny to była to tragedia i totalna porażka, to nie jest życie

"małżeństwo dla faceta się nie opłaca zupełnie" Mogę napisać wprost przeciwnie, to MAŁŻEŃSTWO DLA KOBIETY JEST NIEOPŁACALNE. 1. Po ślubie mężowi wcale nie chce się już zabiegać o żonę. Złapał króliczka. 2. Gotowanie obiadków, bez słowa dziękuję. 3. Pranie jego brudów, bez słowa dziękuję. 4. Sprzątanie mieszkania. Też bez słowa dziękuję. 5. Zazwyczaj prawie samej wychowywanie wspólnych dzieci, pan i władca jest zmęczony po dniu pracy (tak jakby żona nie pracowała zawodowo). Jak nie mieszka się razem, a ma się wspólne dzieci to tatuś np raz na 2 tygodnie w weekend weźmie dziecko i wtedy te 2 dni kobieta ma wolne, tylko dla siebie :) Ja po rozwodzie odżyłam, mam mniej obowiązków pomino że zostałam sama z 2 dzieci. Mam mniej obowiązków, o nic nie muszę się prosić pana męża. W domu jest dużo czyściej, obiady gotuję rzadziej, prania mniej. Jeszcze raz to MAŁŻEŃSTWO DLA KOBIETY JEST NIEOPŁACALNE.

liwiana ale twoje dzieci mają ojca, to jest ten plus, pomijając kwestie finansowe wolałabyś sama wychowywać dzieci?

Tak naprawde TO KOBIETOM malzenstwo sie nie oplaca!! I na szczescie coraz wiecej kobiet zaczyna zdawac sobie z tego sprawe!! Kobiety i zarobia na siebie, ugotuja sobie,i posprzataja, i tak naprawde portki (szczegolnie takie maminsynkowe, niezaradne zyciowo, niezdecydowane, kluchowate) nie sa kobiecie do niczego potrzebne! W malzenstwie kobietom garb rosnie od wiecznego dzwigania siatek, sprzatanie po leniwych portkach, i wysluchiwania wiecznie niezadowolonego mezusia, ktory po slubie mysli ze on teraz juz o kobiete starac sie nie musi!! Mam 29 lat, wyksztalcenie, prace, znajomych i kochajacego partnera od wielu lat. Lubie mezczyzn, ale przestancie szerzyc te mity, ze celem zyciowym kobiety jest zaciagniecie biednych, ociagajacych sie portek do oltarza i gotowanie mu do koca zycia!!

Chcesz uszcześliwić kobietę? Przeczytaj eBooka "Jak zrobić Minetkę" znajdziesz go tutaj: http://chomikuj.pl/?page=234613 Znajdziesz tam również takie eBooki jak: "Seksualny klucz do kobiecych emocji" czy "Pozycjonowanie dla poczatkujących" lub "Sztuka uwodzenia kobiet" Znajdzie się tam również coś dla pań, np. "Taktyka sprytnej kobiety"

kobitki będą juz dawno zajęte i pewnie dzieciate,zostaną te z "jakimiś defektami "i to natury fizycznej czy psychicznej...zresztą podobnie jest z facetami,dlatego każdy 40 letni kawaler jest podejrzany!Poza tym statystyki są nieubłagane-starzy kawalerowie żyją krócej niż stare panny(które zawsze znajda sobie towarzystwo choćby kolezanek),podobnie jest z wdowcami i wdowami-ci pierwsi tez umierają szybciej(badanie brały tez pod uwagę statystyczne życie kobiet i mężczyzn żeby nie manipulować wynikami).Druga sprawa to późniejsza dojrzałość facetów(albo wcale)z reguły im facet starszy tym poważniej patrzy na pewne sprawy,a na pewno nie zakłada tak dziecinnych topików!

nie no co ty...za 15 lat on bedzie pewnie kolo 50-tki i bedzie dalej wyrywal 20-tki:)

liczka29 jestem w stanie sam sobie ugotować itp więc kobieta nie jest mi w tym zakresie potrzebna zresztą zawsze można wziąć jedzenie na wynos, w sumie wychodzi równie tanio a na pewno szybciej wrzucić brudne rzeczy do pralki i ją uruchomić też potrafię

"kawaler dobrze mowisz nie no co ty...za 15 lat on bedzie pewnie kolo 50-tki i bedzie dalej wyrywal 20-tki" pisałem już że w okolicach 50-tki planuję przejść na buddyzm i spędzić starość w klasztorze w Tybecie :)

"Poza tym statystyki są nieubłagane-starzy kawalerowie żyją krócej niż stare panny(które zawsze znajda sobie towarzystwo choćby kolezanek),podobnie jest z wdowcami i wdowami-ci pierwsi tez umierają szybciej(badanie brały tez pod uwagę statystyczne życie kobiet i mężczyzn żeby nie manipulować wynikami)." żyję krócej - i CAŁE SZCZĘŚCIE, kto by chciał się męczyć na tym świecie, zwłaszcza na starość :)

a co to jest wzorzec meski?:D haha, jakis chlop w galotach z piwem w reku , nierob albo alkoholik! :) Ten ojciec musialby byc wzorem cnót wszelakich zeby dawac dziecku wzór meskosci:) znajdzcie mi takiego chlopa, co potrafi kochac kobiete a nie jej cialo, chlopa bez postawy roszczeniowej, nieszowiniste, chlopa ktory jest rycerski, szanuje kobiete, bezinteresownie kocha dzieci! jak mi znajdziecie to za niego wyjde:D haha, TAKICH NIE MA!!!

no właśnie jestem :) tylko że nie mam ochoty się żenic

matko posiadanie psa, kota czy rybek też się nie opłaca, bo psa trzeba wyprowadzać (czyli wcześniej wstawać rano), kotu zmieniać żwirek w kuwecie a rybkom wodę, a są ludzie którzy chcą mieć psa, kota, rybki czy tarantulę. Podróżowanie też się nie opłaca, kasę się wydaje, w ciepłych krajach można złapać jakieś dziwne choroby więc najpierw trzeba się zaszczepić, kuchnia egzotyczna też na żołądek może szkodzić tak więc te podróże też oferują całą masę potencjalnych kłopotów. Te nowe, piękne dziewczyny mogą nie być zainteresowane albo zainteresowane młodszymi kolegami.

bo malzenstwo to przezytek Mozna zyc z kims i bez tego .A jak cos nie halo rozchodzimy sie bez dzielenia majatkow.

"Te nowe, piękne dziewczyny mogą nie być zainteresowane albo zainteresowane młodszymi kolegami." ale równie dobrze mogą być zainteresowane zresztą chodzi tylko o to, żeby nie odbierać sobie potencjalnej szansy i nie mieć poczucia że się kogoś zdradza

śmierdzące pieluchy, i czy twoja mama też mówiła o tobie " wrzeszczący dzieciak".

gdybym wiedział jaki ten świat jest ch.uj.owy to bym się na to nie pisał

"ale równie dobrze mogą być zainteresowane zresztą chodzi tylko o to, żeby nie odbierać sobie potencjalnej szansy i nie mieć poczucia że się kogoś zdradza" no oczywiście, że mogą. Ale generalnie chodzi o to, że część osób chce a część nie chce. Pytanie "opłaca się nie opłaca się" jest bez sensu. Bo jedni są domatorami, marzą o spokojnym domu, fajnej żonie i spokojnych wieczorach gdzie mogą sobie poczytać książkę albo właśnie poczytać książkę dziecku i uważają że dalekie wojaże, kolorowe drinki w knajpie się nie opłacają, bo przecież można sobie samemu zrobić drinka z parasolką w domu za 1/3 tej ceny i tak im dobrze, a inni właśnie uważają że taki spokojny domowy tryb życia to jest stara życia. Dla mnie luzik, dla każdego jego porno :P.

w ogole to nawet posiadanie dziecka sie nie oplaca ale tak sie sklada ze zaczynam odczuwac jakis szczatkowy instynkt macierzynski i za pare lat pewnie sobie zrobie dzidziusia zeby miec kogos do kochania na zawsze:) a malzenstwo? never. potem trzeba sie meczyc z chlopem:o a jak chcesz odejsc to te podzialy majatkow, walka o dziecko:o a po co mi to? ...:o z tego co widze wokol to malo jest kobiet szczesliwych w malzenstwie. to zade miod malzenstwo:o

Bo jedni są domatorami, marzą o spokojnym domu, fajnej żonie i spokojnych wieczorach pytanie czy się sami NIE OSZUKUJĄ ciekawe czy jak spotkaliby młodą, piękną laskę nie zmieniliby nagle zdania

"pytanie czy się sami NIE OSZUKUJĄ ciekawe czy jak spotkaliby młodą, piękną laskę nie zmieniliby nagle zdania" To że Ty nie czujesz potrzeby żeby się wiązać, nie znaczy że ci inni którzy chcą też nie czują tylko się OSZUKUJĄ. A może to Ty się OSZUKUJESZ ? :P. Nie wiem co siedzi u innych w głowie tak jak i Ty tego nie wiesz, możesz mówić tylko za siebie, że nie chcesz się wiązać, że małżeństwo Ci się nie opłaca, bo myślisz o tych okazjach które mogą Cię ominąć. Pytanie czy kiedyś nie stwierdzisz, że właśnie super okazję już przepuściłeś i lepsza się nie trafi. Ja nie czuję potrzeby żeby hodować pająki, ale mam kumpla który posiada bo lubi. I co on się OSZUKUJE, że lubi te pająki, bo tak naprawdę to mogą mu się trafić fajniejsze pająki ?