Czy bez żony lepiej żyć?

Mi się zdaje, ze lepiej żony nie mieć! Mniej stresu, dzieci się nie ma i ma się więcej kasy dla siebie i na zabawę (alkohol, wycieczki, wolność). Zawsze się jakaś panienka na seks nawinie czy to rogi się doprawi mężusiowi albo chłopakowi jak jest nim znudzona czy na emigracji siedzi zarabiając ero, funty lub korony. Żadnych się przysiąg nie składa, obrączek nie kupuje. Nie ma rozwodów, alimentów, intercyz, zdrad.

może i lepiej ale warto mieć kogos kto nas kocha..

tak tylko po paru latach takiego życia może się okazać ze ma się 3 dzieci i trzeba płacić alimenty, jak wrócisz do domu to z nikim nie pogadasz, nie przytulisz się do żadnej kobiety, nikt ci nie pomoże jak zachorujesz itd...