Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karina tocek

mój 15 letni syn nie ma kolegów ani koleżanek

Polecane posty

Gość karina tocek

chodzi do szkoły, w szkole jest lubiany, siedzi w domu albo u babci lub wychodzi z tatą na spacer.Ma jednego kolegę - brata ciotecznego i koleżankę - kuzynkę. Co o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
Czy zawsze tak bylo? czy pare lat temu bylo inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam w jedgo wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
Ogar a tobie tylko tego brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina tocek
zawsze był spokojny, jest nieśmiały , byliśmy z nim kilka razy na weselu i dziewczyny się nim interesowały ale on nie nawiązywał kontaktu bo sie wstydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
a co robi jak siedzi w domu? Jesli kompletnie nic - wtedy moze trzeba sie zastanowic to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina tocek
jak siedzi w domu to trochę czyta, w necie czyta wiadomości sportowe lub słucha muzyki na słuchawkach albo rozmawiamy.Często sam jezdzi na rowerze bo mieszkamy w zielonej okolicy.Idzie spać ok 21 a chłopaki w jego wieku łażą po osiedlu prawie do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VvviiXX
Mnie nauczyło w analizowaniu tego typu problemów życie jednego....nie zawsze problem dotyczy człowieka indywidualnie i nie zawsze przyczyny złego kontaktu z jakąkolwiek grupą tkwią po stronie osoby, która taki kontakt ma. Czasem bywa,że grupa człowiekowi nie ma nic do zaoferowania poza szykanami,publicznym upokorzeniem i wtedy taka grupa jest brzydko to ujmując goowno warta. Nie zawsze tak jest ale dziwię się psychologom w szczególności,że tak z uporem maniaka nakazują szukać tylko po jednej stronie. Tacy się "socjaliści"robią w tego typu sprawach a jak przyjdzie co do czego to bronią indywidualizmu. Myślę,że to bardzo dobrze,że Ciebie to zastanawia. Wielu ludzi ma takie sprawy głęboko gdzieś. Na oko widać z opisu,że syn Twój napewno nie budzi niechęci z uwagi na wysoki poziom agresji lub sprawy pokrewne bo "takie typy sobie zawsze znajdują kolegów". Nie jest to też kwestia zaburzeń osobowości bo ta u niego się dopiero kształtuje a proces ten będzie trwał jeszcze kilka lat. Myślę,że dobrze byłoby poprostu z nim porozmawiać. Wejść w kontakt. W interakcje. Dać mu do zrozumienia,że się to zauważyło ale delikatnie tak trochę po rodzicielsku i przyjacielsku trochę. Jeśli zacznie zbaczać z tematu lub wprost powie,że nie chce o tym gadać to może być sygnał,że coś go gnębi. Warto to sprawdzić bo może okazać się,że to poprostu taki jego wybór i dobrze mu w takim układzie. Ale porozmawiać z nim warto bo przecież oprócz środowiska w szkole jest jeszcze to z tzw "podwórka,bloku czy osiedla"i tu też należałoby zbadać jak wyglądają jego relacje by wiedzieć o nim więcej. Rozmowa to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy jest jaki jest,jedni lubia towarzystwo inni lubia byc sami.to ze ktos nie robi tego co wszyscy nie znaczy ze cos z nim jest nie tak.a w ogóle wolałabys zeby szwendał sie po nocach nie wiadomo z kimi gdzie?wtedy na bank załozyłabys tu topik co zrobic zeby syn w domu siedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina tocek
ale ja i mąż wbrew pozorom dużo z nim rozmawiamy i wszystko sobie mówimy.Mi sie wydaje że on psychicznie jest życiowo młodszy od swoich rówieśników...Jego rówieśnicy już nawet piją piwo a niektore dziewczyny z gimnazjum już współżyją a jedna z najstarszej klasy już urodziła nawet dziecko .Myślę że on nie odnajduje sie w takim świecie, nie chce z tymi kolegami sie umawiać.Gra w piłkę, jezdzi na rowerze i ma raczej takie jeszcze dziecinne zainteresowania. W sumie już prawie młodzieniec ale wydaje mi się że to życie współczesne takie agresywne przepełnione szpanem nie jest dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina tocek
hej 🖐️ teraz właśnie syn wrócił z tatą z zakupów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The Xpress
Myślę,że idziesz w dobrym kierunku jeśli chodzi o diagnozę. Pamiętaj,że człowiek nie może poddawać się wpływowi grupy pod kątem jej cech czy jakichś choćby ubocznych efektów jej funkcjonowania. Zdolność kooperacji jest dobra ale tym,że on nie goni za seksem(przedwcześnie)czy jakimiś formami rozładowania napięć typu picie,palenie(w szerokim tego słowa znaczeniu niestety) to bardzo dobry znak. Bo akurat te aspekty grupy nie są wynikiem niczego normalnego a tego,że w domach tych ludzi młodych być może BRAKUJE TEGO CO JEST U CIEBIE i występuje normalnie. Bliskości,dialogu,zrozumienia i świadomości,że nasze szkoły jednak nadal nie wywiązują się tak jak powinny z dwóch podstawowych zadań nauki i wychowania dlatego dom i rodzina sprawnie funkcjonujące to podstawa. Podstawą jest szukać dla dziecka rozwiązań atrakcyjniejszych dla niego,które go będą motywować by miał dobry i szczery kontakt z rodziną a nie zastępował go płytkimi emocjonalnie i rozchwianymi pełnymi napięć kontaktami z grupą w szkole czy na ulicy. Ważne jednak jest to ażeby nauczyć życia w grupie i zdolności kooperacji takiego młodego człowieka. By nie uciekał i nie izolował się przed grupą jeśli może ona być dla niego dobra i tu będzie pierwszym krokiem z nim rozmowa,o której już Ci pisano. By go zapytać czy jest mu z tym dobrze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina tocek
wiem że ma rodzinę z którą lubi przebywać, z tatą - oglada mecze, z dziadkiem -zawsze mu coś kupuje, babcia u której je. Muszę go zapytać kiedyś przy okazji czy nie brakuje mu grupy rówieśników do której chciałby przynależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
JA JESTEM CHLOPAKIEM 18 LETNIM I MAM TEN SAM PROBLEM CO OPISUJE PANI WYŻEJ O SWOIM SYNU. ALE MOJEJ MATKI NIEZBYT TO INTERESUJE. NIGDY NIE MIAŁEM ZA DUŻO KOLEGÓW ALE NA PRAWDĘ WYIZOLOWAŁEM SIĘ PONAD ROK TEMU KIEDY NIEZDAŁEM DO 2 KLASY LICEUM. OD PONAD ROKU SIEDZĘ W SWOIM POKOJU. I TU NIE MA ŻADNEJ PRZESADY JEŻELI TAK NAPISZĘ. MOJA MATKA NIE PRZEJMUJE SIĘ TYM ŻE JESTEM WYIZOLOWANY. GDY JEJ MÓWIĘ ŻE NIE MAM CO ROBIĆ LUB CZUJE SIĘ SAMOTNY TO ONA PROPONUJE MI PRACĘ FIZYCZNĄ KOŁO DOMU np. KOSZENIE A PRZECIEŻ TO WSZYSTKIEGO NIE ZAŁATWIA. MÓWI MI TEŻ ŻE JAK PÓJDĘ DO NOWEJ KLASY TO NA PEWNO SOBIE ZNAJDĘ KOLEGÓW, ALE JA DO TEGO PODCHODZĘ SCEPTYCZNIE BO JUŻ RAZ NA POCZĄTKU PIERWSZEJ KLASY LICEUM POSZEDŁEM DO SZKOŁY I NIE ZŁAPAŁEM Z NIKIM KONTAKTU. OBAWIAM SIĘ ŻE TERAZ BĘDZIE PODOBNIE. WKURZA MNIE JAK KTOŚ PISZĘ NA FORUM O OGRANICZENIU KOMPUTERA. SAM PRZED NIM PRZESIADUJE Z BRAKU LAKU ALE GDYBY MI KTOŚ GO ODCIĄŁ TO PRZECIEŻ NIC BY SIĘ NA STAŁO. LUDZIE NAIWNIE MYŚLĄ ŻE ODCIĘCIE KOMPUTERA ZAŁATWIA SPRAWĘ I W KOŃCU KOLEŚ WYJDZIE DO KOLEGÓW. JA TYCH KOLEGÓW AUTENTYCZNIE NIE MAM I ODEJŚCIE OD KOMPUTERA, WYJŚCIE GDZIEŚ RÓWNAŁO BY SIĘ TYM SAMYM CO PRZEJŚCIE PO PUSTYM PARKU. MI MATKA KIEDYŚ ODCIĘŁA INTERNET ALE POWODEM NIE BYŁO SIEDZENIE W DOMU NA OKRĄGŁO TYLKO TO ŻE SIĘ NIE UCZYŁEM. O SPRAWACH SEKSU I SPRAWACH UCZUCIOWYCH NIC TU NIE NAPISZE. JAK NIE MAM KOLEGÓW I ZNAJOMYCH TO TYMBARDZIEJ NIE MAM DZIEWCZYNY. NIGDY NIE BYŁEM NA RANDCE I NIE ROBIŁEM WIELU INNYCH TEGO TYPU RZECZY. TROCHĘ SIĘ WSTYDZE ROZMAWIAĆ ZE SWOJĄ MATKĄ O MOICH PROBLEMACH. RAZ SIĘ ROZPŁAKAŁEM DO NIEJ GDY PRZELAŁA SIĘ CZARA GORYCZY ALE NAZAJUTRZ SPRAWIAŁA WRAŻENIE ŻE NIE BYŁO ŻADNEGO PROBLEMU Z MOJEJ STRONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
JA JESTEM CHLOPAKIEM 18 LETNIM I MAM TEN SAM PROBLEM CO OPISUJE PANI WYŻEJ O SWOIM SYNU. ALE MOJEJ MATKI NIEZBYT TO INTERESUJE. NIGDY NIE MIAŁEM ZA DUŻO KOLEGÓW ALE NA PRAWDĘ WYIZOLOWAŁEM SIĘ PONAD ROK TEMU KIEDY NIEZDAŁEM DO 2 KLASY LICEUM. OD PONAD ROKU SIEDZĘ W SWOIM POKOJU. I TU NIE MA ŻADNEJ PRZESADY JEŻELI TAK NAPISZĘ. MOJA MATKA NIE PRZEJMUJE SIĘ TYM ŻE JESTEM WYIZOLOWANY. GDY JEJ MÓWIĘ ŻE NIE MAM CO ROBIĆ LUB CZUJE SIĘ SAMOTNY TO ONA PROPONUJE MI PRACĘ FIZYCZNĄ KOŁO DOMU np. KOSZENIE A PRZECIEŻ TO WSZYSTKIEGO NIE ZAŁATWIA. MÓWI MI TEŻ ŻE JAK PÓJDĘ DO NOWEJ KLASY TO NA PEWNO SOBIE ZNAJDĘ KOLEGÓW, ALE JA DO TEGO PODCHODZĘ SCEPTYCZNIE BO JUŻ RAZ NA POCZĄTKU PIERWSZEJ KLASY LICEUM POSZEDŁEM DO SZKOŁY I NIE ZŁAPAŁEM Z NIKIM KONTAKTU. OBAWIAM SIĘ ŻE TERAZ BĘDZIE PODOBNIE. WKURZA MNIE JAK KTOŚ PISZĘ NA FORUM O OGRANICZENIU KOMPUTERA. SAM PRZED NIM PRZESIADUJE Z BRAKU LAKU ALE GDYBY MI KTOŚ GO ODCIĄŁ TO PRZECIEŻ NIC BY SIĘ NA STAŁO. LUDZIE NAIWNIE MYŚLĄ ŻE ODCIĘCIE KOMPUTERA ZAŁATWIA SPRAWĘ I W KOŃCU KOLEŚ WYJDZIE DO KOLEGÓW. JA TYCH KOLEGÓW AUTENTYCZNIE NIE MAM I ODEJŚCIE OD KOMPUTERA, WYJŚCIE GDZIEŚ RÓWNAŁO BY SIĘ TYM SAMYM CO PRZEJŚCIE PO PUSTYM PARKU. MI MATKA KIEDYŚ ODCIĘŁA INTERNET ALE POWODEM NIE BYŁO SIEDZENIE W DOMU NA OKRĄGŁO TYLKO TO ŻE SIĘ NIE UCZYŁEM. O SPRAWACH SEKSU I SPRAWACH UCZUCIOWYCH NIC TU NIE NAPISZE. JAK NIE MAM KOLEGÓW I ZNAJOMYCH TO TYMBARDZIEJ NIE MAM DZIEWCZYNY. NIGDY NIE BYŁEM NA RANDCE I NIE ROBIŁEM WIELU INNYCH TEGO TYPU RZECZY. TROCHĘ SIĘ WSTYDZE ROZMAWIAĆ ZE SWOJĄ MATKĄ O MOICH PROBLEMACH. RAZ SIĘ ROZPŁAKAŁEM DO NIEJ GDY PRZELAŁA SIĘ CZARA GORYCZY ALE NAZAJUTRZ SPRAWIAŁA WRAŻENIE ŻE NIE BYŁO ŻADNEGO PROBLEMU Z MOJEJ STRONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtr45ty45y
Ale czego oczekujesz od swojej matki? w jaki sposob ma ci pomoc? Przeciez nie znajdzie ci kolegow i dziewczyny. Ewentualnie co moze zrobic to zaprowadzi cie do psychologa. Tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
Głupia odpowiedź. Pewnie że mi nie znajdzie. Stwierdzam tylko fakt że ją ta sprawa gówno interesowała i teraz wegetuje. Normalnie rodziców interesują takie sprawy już w podstawówce ale moich nie! U psychologa byłem wiele razy ale nie w tej sprawie i gówno pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pławkonia
Ale gdy się go będziesz pytac o kontakty z rówieśnikami to nie daj mu odczuc że uważasz że to jest dziwne bądź nienormalne bo włąśnie często ludzie wbrew własnej woli a pod presją zachowują się nie tak jak by chcieli Ja uważam że wszystko z nim OK, może dlatego że sama jestem nieco aspołeczną indywidualistką :) Fajnie że w domu ma z kim pogadac i w ogóle, ja jestemfanką sportu i wszystko oglądam sama stety czy niestety. Ale zawsze miałam jedną zaufaną kumpelę z którą mogłąm pogadac czy się spotkac, może dlatego że czasami w domu nie miałam oparcia a jest ono bardzo ważne. Chociaż z drugiej strony...później mogą byc pewne problemy w kontaktach damsko-męskich z którymi sama się zmagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopak ma prawo oczekiwać od matki, ze ta powinna interesować sie Jego życiem przecież brak jakichkolwiek znajomosci teraz, kiedy generalnie powinno zawierac się ich jak najwięcej, bo i okazji do tego jest sporo, gwarantuje totalną samotnością i odizolowaniem w życiu dorosłym matka powinna zwrócić na to uwagę, że syn nie ma znajomych, powinna jakos probowac wprowadzic go w krąg rowieśników, wysyłac na kolonie itp jest full mozliwosci, tylko ta kobieta zaniedbała w jakis tam sposób rozwój zycia osobistego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
Dobrze napisane, dziękuje Ci aster290 za tą wypowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam złotą rade dla autorki
moze jest pedałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam złotą rade dla autorki
wyslij go do burdelu niech się troche zabawi zobaczysz rozkręci się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
ciebie też może coś takiego spotkać a więc nabierz trochę ogłady pustaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysio miszcz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysio miszcz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cysiomiszcz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uśmiałam sie z tych interpretacji, jak ktoś jeżdzi na rowerze i chodzi do lasu to jest dziecinny, a głównym objawem dorosłości jest palenie, picie i posuwanie kolezanek. Nie powinno byc na odwrót? Ciekawe, co psycholodzy myslą o np. odrzuconych osobach niepsłnosprawnych, tez ich winą jest że np. jeżdżą na wózku? Albo mówią niewyraznie? tlum ma cos takiego, że nie akceptuje każdego co sie wyróżnia. Moga byc to nawet, jak to było kiedyś, oklulary. Są to instynkty przetrwałe, dzięki któym kiedyś można było uchronic życie dostrzegając we właściwej chwili wroga w grupie. W społeczeństwach niżej rozwiniętych, są szczególnie silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość levesssss
Mam podobnie. Nigdy nie miałam koleżanek, kolegów, moi rodzice również mają to w dupie. Chociaż kiedy dowiedzieli sie w podstawowce, ze ktos mi dokucza, przyszlo im do głowy odegrać wzorowych rodziców i poskarżyć się rodzicom tych bachorów. Nie interesowało ich już to że dokuczanie mi jeszcze bardziej się przez to nasiliło. Chociaż, oni mnie nie bili czy coś podobnego, ale ja się czułam okropnie winna tego co sie stało, bo ta grupka dzieci mówiła że przez moich rodziców dostali jakieś tam kary. Byłam głupia i jeszcze bardziej się odizolowałam od całego świata. Ale moi rodzice oczywiście w dupie to mają. Matka i ojciec nie są zaintresowani zupełnie co się ze mną dzieje. Ojciec czasem powyzywa mnie od najgorszych, matka pogoni żebym poszła sie kąpać czy spać. I tak wygląda moje życie. Nie wiem, czy da się tu cokolwiek zmienić, bo jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość levesssss
Też się opuścilam w nauce. Kiedyś byłam najlepsza z najlepszych ze wszystkiego. Teraz jestem baaardzo przecietnym uczniem. Rodzice wmawiają mi, że jestem durna, głupia, leniwa i dlatego tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×