Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powieczorzepanienskim

Do czego to doszło (wieczór panieński)

Polecane posty

Gość powieczorzepanienskim

W tą sobotę wychodzę za mąż, z miłości, jesteśmy ze sobą 3 lata. Związek od początku do końca cudowny, wspaniały, mogę słodzic i słodzic. Nie ma konfliktów na punkcie podejścia do życia, pracy, finansów, czy dzieci. Nadal zabiegamy o swoje względy, dopieszczamy się. Dopasowaliśmy się też charakterami. Ja mam 26 lat, on 28. Ale do sedna! W ubiegłą sobotę miałam wieczór panieński - moja świadkowa szczerze mnie zaszkoczyła. Najpierw fryzura i makijaż - próbki na ślub, a później trochę to zmieniłyśmy ze względu na specyfikę wieczoru. Wyglądałam pięknie i świetnie też się czułam. Krótka sukienka, szpilki. Około 16 stej przyjechała po mnie koleżanka żeby zacząc TEN wieczór. Pojechałyśmy, we 4 na wykupioną godzinę kursu tańca erotycznego. Później zabrały mnie na masaż. Około 19 wieczór się rozpoczął - 10 dziewczyn, wino, całkiem "przyzwoita zabawa". jestem rozemocjowana ślubem, ale miałyśmy o tym nie rozmawiac... Później poszłyśmy do klubu. Goście z klubu nigdy nie wydawali mi się interesujący więc traktowałam to po prostu jako punkt tego wieczoru, ostatni, po którym wrócę już do domu. Okazało się, że jednak nie było to takie proste. Poznałam kogoś. Bardzo wyjątkowego, bardzo odmiennego od mojego przyszłego męża. Zauroczył mnie, choc broniłam się przed tym. Mówił, że to jakiś zły sen, że poznaliśmy się na wieczorze panieńskim, ale on zrobi wszystko, bym została jego żoną. Jestem w kropce. Kocham narzeczonego dojrzałą, pewną miłością. Ten przywiódł mi wspomnienia nastoletnej, naiwnej ale intensywnej miłości - zakochania. Ślub już mnie nie cieszy, mam wątpiliwosci Co robic? Przyszłe panny młode, przestrzegam przed wieczorem panieńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdssssssssssdddddgsgsgsdsgd
rzuc w cholere nowego zero spotkan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss TIRowek
To TYLKO zauroczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppppppppppppppppp meeeeeeee
prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko zwykłe zauroczenie
też tak miałam. Przejdzie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss TIRowek
w ogole nie znasz tego czlowieka, a chcesz przekreslic slub i zycie ze swoim prawie mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powieczorzepanienskim
CHCIAŁABYM, żeby to była prowokacja. Nie chcę przekreślic, pojawiły się wątpilwości, których bym nie miała gdyby nie ten wieczór. Ja zawsze byłam raczej spokojną osobą, która woli iśc do kina niż do klubu, i tak właśnie spędzałam czas. Nie bawiło mnie poznawanie nowych facetów, nie "jarałam" się tym. Po zrobieniu licencjatu pracowałam, więc moje życie to rutyna - praca, dom, narzeczony. Mimo to - jest to właśnie to, czego chciałam! Teraz jakby pojawiło się coś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewwka
Nie wierzę, że kochająca kobieta może mieć taki dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no wiesz co, tyle lat z swoim przyszyl mezem powinnas dac sobie siana to zwykly koles. skoro zmairzasz brac slub to zadnych watpilowsci nie powinnas miec. mowie ci to jako zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wychodz za maz
z powodu: jezeli do obecnego narzeczonego nie czulas nigdy czegos takiego jak do tego to nie wiem w ogole dlaczego sie z nim zwiazalas. jezeli czulas...to chyba musisz miec 15 lat wieku emocjonalnego skoro uwazasz, ze te uczucie do nowego faceta bedzie trwalo wiecznie, w takim wypadku nie wychodz za maz bo nie jestes na taki krok gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powieczorzepanienskim
każda miłośc jest inna, nie piszcie że zakochanie tak po prostu przemija. ja swojego narzeczonego KOCHAM dojrzałą miłością, i jeszczę (może to śmieszne) powiem, że urzeka mnie swoją osobą tak samo jak 3 lata temu gdy się poznaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powieczorzepanienskim
do soboty byłam pewna swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
gdybyacie gdybacie ja nie chcialabym znalezsc sie w takiej styuacji :( to naprawde trudne a co jesli to np przeznaczenie -? i tamten jest jej np pisany ? w kazdym badz razie nie wiem co bym zrobila moze to fakt tylko zauroczenie nie zazdroszcze sytuacji :) ps . to co napisalam o przeznaczeniu czasami sie tak dzieje lubie rowniez gdybac :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co ma do tego dojrzala
milosc? co, zobaczylas go te 3 lata temu czy ile tam wam stuknelo i juz od razu kochalas go dojrzalla miloscia??? nie bylo najpierw zakochania sie, motylkow w brzuchu?? niczego? od razu pewna dojrzala milosc??? [nie piszcie że zakochanie tak po prostu przemija] to widac ze ty zakochana nie bylas :O bo wlansie zakochanie mija i to powinnas widziec po sobie skoro zakochanie przeksztalcilo sie w dojrzala milosc :O a teraz oczekujesz czego? ze taki stan w jakim jestes teraz z powodu nowego faceta bedzie trwal wiecznie???? :D a jak sie okaze za 5 miesiecy ze facet ma tyle wad ze wytrzymac z nim nie mozesz? :D albo to jest prowokacja albo sobie cale uczucie wymyslilas lacznie z tym obecnym narzeczonym bo z twoich postow wynika ze piszesz kompletnie nie wiedzac o czym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewwka
Ty sobie żarty robisz czy jak? Poznałaś faceta, zaraz ślub a Ty się zastanawiasz, ale uparcie twierdzisz, że uczucie do przyszłego męża to dojrzała miłość. Nie miałabyś wątpliwości jakby to była dojrzała miłość. Potrafiłabym Cię zrozumieć w sytuacji, kiedy masz znajomego, znacie się trochę czasu, pojawia się nagle uczucie. Ale nie po jednej nocy z kimś, litości kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietko ogarnij się trochę... po 1- rzeczywiście klub jest rewelacyjnym miejscem na spotkanie tego jedynego... czy chodzący tam facet może być poważnym człowiekiem po 2 co z wami do chol... ludzie- nie można to kulturalnie w domu wypić tego wina tylko na jakichś k... striptizerów chodzić?? co to wogole jest? zachodnia moda pozjadała mózgi co niektórym... po 3 - postaw się na miejscu twojego męża, ja mu naprawdę współczuje. Zresztą, z drugiej strony nie wiadomo co on wyprwaiał na swoim kawalerskim.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej kuzynce zdarzyło się podobne zauroczenie, tyle że nie tydzień przed ślubem. Zerwała z narzeczonym, pomimo że już kupili razem mieszkanie i jej nowe sprzęty tam stały, a po miesiącu ten nowy koleś miał ją gdzieś:D Jej udało sie wrócić do narzeczonego. Pobrali się i od wielu lat są dobrym małżeństwem. Odradzam nowy związek. Sama sobie będziesz wdzięczna jeśli odpuścisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
to tzw sytuacja: zaurocznie vs rutyna albo zauroczenie vs milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
to tzw sytuacja: zaurocznie vs rutyna albo zauroczenie vs milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
SummerNight, ale z Ciebie mocher :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moher? nie powiedziałabym.. śmieszy mnie zachowanie polaków kopiujących te idiotyczne amerykańskie nawyki. ..jakby to nie można bylo pobawić się kulturalnie. ta wszechobecność seksu naprawdę wylazi bokiem, a ludzie zaczynają myśleć tyłkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
"Mówił, że to jakiś zły sen, że poznaliśmy się na wieczorze panieńskim, ale on zrobi wszystko, bym została jego żoną." Mam takie - może głupie - pytanie: czy ten nowy poznany Ci się oświadczył? Bo odkładając na chwilę na bok Twoje własne przemyślenia, uczucia i dylematy, zastanawiam się po prostu, co ten nowy Ci w tej chwili oferuje. Coś w stylu "jestem tu! możesz zrezygnować ze ślubu i mnie wziąć" czy konkrety typu "wiem, że sytuacja jest porąbana, ale proponuję zrobić tak: Ty odwołasz ślub (jeśli chcesz, możemy o tym razem powiedzieć Twojej rodzinie), ja zaś...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Nie tylko o zachodnich zwyczajach pisałaś, słonko :) "rzeczywiście klub jest rewelacyjnym miejscem na spotkanie tego jedynego... czy chodzący tam facet może być poważnym człowiekiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copa cabbana
a byl sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czyż nie mam racji droga pomarańczo? nie uważam,żeby w klubie można było znalezć idealnego życiowego partnera. Ale to tylko moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaslugujesz na to
warto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko chwilowe zauroczenie, od dawna jesteś w stałym związku i gdy w końcu poznałaś nowego, przystojnego faceta i to w trakcie świetnej zabawy przy winie, to spodobało ci się i tyle. to tylko niewinne zauroczenie. ja bym sobie odpuściła!!!!!!! nie ryzykuj utraty kogoś kogo kochasz tylko dla chwili słabostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×