Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będąca w kropce...

moja mama ma kochanka

Polecane posty

Gość będąca w kropce...

Witam wszystkich...No więc zacznę od początku moi rodzice rozwiedli się kiedy byłam malutka i do tej pory nie utrzymujemy kontaktu... niewiem dokładnie jak rozpoczęła się znajomość mojej mamy i tego faceta ale wiem ze to trwa juz ponad 15 lat... Może żeby było łatwiej i bez aluzji będę nazywać tego faceta X... No więc kiedy moja mama i X zaczęli się spotykać byłam malutka miałam 3 może 4 latka niewiem dokładnie... wtedy byłam mała i nic nie rozumiałam więc z X sie bawiłam nie przeszkadzało mi że nosi mnie na rękach itp ... od kilku lat może od 6-7 (teraz mam 21) ten facet zaczął mi działać na nerwy... zaczynając od tego że on ma swoją żonę swoją rodzinę więc ta jego żoneczka nie miała bladego pojęcia co jej mąż wyprawia kiedy ona jest w pracy... tym bardziej zaczęło mnie to wszystko przerastać gdyż jego żona pracowała gdzie ja chodziłam do szkoły... w domu słuchałam różnych rzeczy na jej temat (niekoniecznie miłych) od X jak od mojej matki... powoli zaczęło mnie to wszytsko przerastać... sama swiadomość że moja matka spotyka się z żonatym facetem który ma swoją rodzinę była dla mnie nie do zniesienia.W weekendy kochający mąż i ojciec tamtej rodziny pod nieobecność żony przsiadywał u nas... Ktoregoś dnia wszytsko się wydało gdyż sąsiad X zauwazył moją matkę razem z X kiedy wychodzili z samochodu... całe osiedle plotkowało ! a w szkole nie musze wspominać co się działo.. na szczęście to był ostatni rok i poszłąm do szkoły sredniej a moja nienawiść do X zaczęła rosnąć do ogromnych rozmiarów.Nie mowiąc o tym ze zauwazylam jak ten facet się na mnie patrzy jakby zaraz miał mnie zgwałcić:O podlizywał się do mnie mówił dwuznaczne teksty nie mowiac ze robił odwiedziny o godzinie 7 rano kiedy zona ledwo wychodziła z domu! w koncu zauważyłam że moja matka wszytsko jak leci co związane z moim tematem mu mowila! cokolwiek kupilam do ubrania,do jakiegokolwiek lekarza szlam ona zaraz najwazniejsze było powiedzieć to jemu... miałąm dość zrobiłam awanturę ze sobie nie zycze obgadywania z tym facetem moich osobistych spraw! w koncu doszło do tego ze w weekendy parcowalam i wracalam czasem o 2 nad ranem... to nie przeszkadzało mojej matce aby robić mi pobudki o godzinie 7 rano bo zaraz X przyjdzie.Nie wytrzymałam powiedziałam że on nie ma za grosz kultury !podstawowa zasada sovoir vivre mowi ze nie wypada robić odwiedzin wczesniej niż o 8 rano ! pozniej coraz gorzej miałam dość tego faceta...potrafil bez zadnych ograniczeń przy koleżnkach mówić do mnie" księżna","slicznotko" i patrzec się na mnie swoim pedofilskim wzrokiem... a moja matka uwazała ze wszystko w porzadku a ja nie powinnam chodzic po dumu w pizamie gdy X u nas siedzi(!!!) bez przesady! nie dosc ze on robi odwiedziny o godzinie 7 to ja po wlasnym domu nie moge chodzic w piżamie ???:/ Horror rozpoczął się jakies 3 tygodnie temu...byłam sama w domu mama była w pracy... aha dodam ze moja matka zauwazyla moją antypatię do X i on też...otworzyłam drzwi i to byl on powiedzial do mnie tekst "NO KSIEZNA Z DNIA NA DZIEN PIEKNIEJESZ";/ I SIE SMIEJE JAK PEDOFIL...pozniej zrobilam mojej matce awanture ze sobie nie życze,powiedz mu zeby do wnusi sobie mowil ,albo do corci albo do zoneczki a nie do mnie itp... widzialam jak jest jej przykro ale nie moglam pozwolic zeby obcy facet mi strzelal takimi komplementami !! matka zaczela go bronic ze on chcial być miły itp ze powinnam sie cieszyc! w koncu sie wydarlam ze 'tak to jak mnie zgwalci to co?tez mam byc dumna co? on wogole jakby mogl to by mnie rozebral wzrokiem" po tym zajsciu moja matka powiedziala to X i chciał mnie pzreprosić i wogole... a ja powiedzialam ze ie zycze sobie zblizania się do mnie... piekło rozpętało sie wczoraj...okazalo się ze X sie roszedl ze swoją zoną i... chce sie wprowadzić do nas!!! wprost przeswietnie... mama zapytala mnie jakie mam zdanie znowu rozpętala się awantura..."tak to ja sie wyprowadze jak ten zboczeniec sie wprowadzi" "jak to sobie wyobrazasz" "ciekawe czy on by ci pomogl?? Bo zapomnialam tego powiedziec ze przez te wszystkie lata na palcach jedej reki moge policzyc ile razy zawiozl ja autem typu sklep szpital itp... bo wiecznie gadał ze nie ma benzyny a costam mu się posuło... po czym woził się z żoną ...Teraz mowil ze moze po rozwodzie zamieni swoje mieszkanie na 2 kawalerki i jedna da mi i mojemu chlopakowi abysmy razem mieszkali... Nie chce nic od tego faceta... szczeze go nienawidze i zycze jak najgorzej... nie akcepuje ludzi ktorzy zdradzaja swoje drugie polowki... wszyscy dookola widza jaki ten facet jest a ona nie... tyle razy slyszalam jak placze po nim po nocach jak ja zranil jak nigdy go nie bylo i pozniej klamal ... Jest mi bardzo ciężko... rozumiem moją mamę ze chce być z kims blisko byc szczesliwa ale ten facet to pedofil zboczeniec i wogole wlasnej zony sie boi jak ognia!!! a ja od dwoch tygodni przez tego faceta jestem na srodkach uspokajających bo szczeże go nienawizę i wiem ze jesli się wprowadzi do nas to ja wyladuje w zakladzie psychiatrycznym...juz pale 2 paczki fajek dziennie i nie mam apetytu nic mnie nie cieszy;( a wszyscy widza jaki ten X jest tylko nie ona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat? Uczysz się jeszcze, czy jesteś w stanie ze swoich zarobków się wyprowadzić? Rozumiem, że Twoja mama ma prawo do osobistego życia, szkoda, że to jej życie nie do końca jest osobiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturka4
No to sobie popisałaś. Ulżyło ci? Matka ma prawo do swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąca w kropce...
wlasnie skonczylam szkole i szukam roboty... mam nadzieje ze jak najszybciej znajde bo nie mam zamiaru z tym zbokiem mieszkac pod jedym dachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rozmawiałaś z mamą? Ale tak od serca - bez krzyków i oskarżeń. Powiedz, co Ci się nie podoba; dodaj, dlaczego. Np. Nie podobają mi się wizyty X o 7 rano, ponieważ chciałabym sobie dłużej pospać, ponadto nie szanuję go ze względu na jego podejście do swojej żony. Powiedz mamie, że nie atakujesz go przez nieuzasadnione oskarżenia, a nie podoba Ci się jego zachowanie i nie żywisz do niego sympatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etiam pro nobis
Współczuję ci. Musisz wynieść z się z domu. Jedyny twój ratunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąca w kropce...
rozmawialam ale ... ech wogole mam wrazenie ze to co ten X powie to jest swiete;/ juz wogole cale przemeblowanie w domu a ja bede w malym pokoju costam;/ tak samo bylo z psem...najpierw sie zgodzila ale pozniej X powiedzial ze jego corunia tez miala i 4 dni sie opiekowala i pozniej sie znudzilo i mieli problem;/ no jak jest nieodpowiedzialna to jej problem... wogole jakby X powiedzial ze widział ufo też by mu uwiezyla;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąca w kropce...
No tak z tych nerwow ominelam fakt i nie napisalam ze moj ojciec nie zyje... :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąca w kropce...
tyle dobrego ze wprowadzi sie dopiero we wrzesniu wiec sprawa sie wyjasni albo cus... bo w sierpniu moja mama jedzie do sanatorium wiec nadzieja ze ze jej wywiwtrzeje ten palant z glowy albo pozna kogos po rozwodzie i bedzie normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakim wieku sa jego dzieci
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×