Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katie222

samotna matka

Polecane posty

Witam. Od półtora roku samotnie wychowuję dwójkę synów z minionego małżeństwa. Staram się jak mogę, choć skłamałabym, gdybym stwierdziła, że jest łatwo. Póki co nie pracuję - utrzymuję się z kuroniówki, alimentów i zasiłku rodzinnego. Owszem, mogłabym pracować, tyle że co zrobiłabym wtedy z dziećmi?! Nie mam z nikąd pomocy w tej kwestii - rodzice oraz były mąż umywają ręce, mówią, bym radziła sobie sama. Od września jedno dziecko idzie do szkoły, drugie miało iść do przedszkola lecz się nie dostało. Miałam pisać odwołanie, ale "ku mojej szczęśliwości" doszedł nowy problem - okazało się, że moje młodsze dziecko jest cofnięte w rozwoju i potrzebne będą terapie, spotkania z logopedą itp. Zapisałam go więc na zajęcia ze wczesnego wspomagania - zamiast przedszkola. Były mąż uważa, że wymyślam dziecku choroby, choć psycholog tłumaczyła mu w czym rzecz. Stwierdził, że nie godzi się na to, by dziecko chodziło do psychologa. Moja rodzina z kolei dużo ma do powiedzenia, wytyka mi błędy, często nawet słyszę brzydklie epitety z ich ust pod moim adresem. Czasem mam ochotę po prostu zniknąć, być jak najdalej od tego wszystkiego. Ale nie mogę. Muszę tu być i trwać - dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sory, ale
skoro rodzina ci nie pomaga, to powiedz im, zeby sie tez nie wpierdalala. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbgbfgvh
dziwne ze nie dostał sie do przedszkola skoro jestes samotną matka. Moze im nawet o tym nie wspomniałas, bo masz pierszeństwo przed rodzinami pełnymi. Poza tym cofniecie w rozwoju na etapie przedszkolnym to nie jest tragedia, istnieją grupy integracyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Został zapisany na zajecia z wczesnego wspomagania - tzn od poniedziałku do piątku chodziłby na kilka godzin na zajecia z logopedą, z psychologami, spędzałby ten czas oczywiście w grupie. A to, że nie dostał się do przedszkola... Hmmm cóż, nie ma co się oszukiwać - znajomości to nr.1. Poza tym znając życie odrzucili go dlatego, że w miejscu "praca" wpisałam bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie - to bardzo smutna i ciążka sytuacja. Jak czytam takie historie to dziękuję Bogu, że mam pełną i zdrową rodzinę. Wiem, że nie tego typu wpisów oczekiwałaś ale w obliczu takiej historii aż trudno coś sensownego napisać. Przykro, że nie masz wsparcia ze strony własnej rodziny i byłego męża, choć jeżeli chodzi o ex to rzadko się zdarza, żeby dalej brali odpowiedzialność za własne dzieci poza alimentami. Jest już taki wątek na forum i najlepiej jakbyś dołączyła do dziewczyn. Macie podobne problemy a w grupie zawsze raźniej i łatwiej - nawet kilka dobrych słów w necie może zdziałać wiele. Z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego i oby jak najszybciej Twoje dziecko dorównało rówieśnikom. Dzielna z Ciebie kobietka, dzieci powinny być dumne z takiej mamy. Ps. Mnie i dwójkę mojego rodzeństwa też wychowywała tylko mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×