CO MI JEST?

Ostatnio pojawiły się o mnie: - problemy z pamięcią i koncentracją. Jestem studentką i jeszcze niedawno nie miałam problemów z nauczeniem się na egzamin. Teraz nawet jak uda mi się skupić, to mam kłopot z zapamiętaniem. Nauka zajmuje mi o wiele więcej czasu. Zauważyłam także, że mam problemy z wysłowieniem się, nawet napisanie czegokolwiek sprawia mi ogromny kłopot. Niedawno miałam ciężki egzamin i mimo, że długo się uczyłam, to napisałam straszne głupoty, a zdania formuowałam jak półanalfabeta. Nie wiem kurcze czym to jest spowodowane. -czuję ostatnio ogromne zniechęcenie do czegokolwiek. Bardzo ograniczyłam kontakty z ludźmi, unikam ich. Zerwałam znajomość z wieloletnią przyjaciółką. Nawet z rodzicami, z którymi mieszkam ciężko mi się dogaduje. Narasta we mnie obojętność, mało co mnie cieszy, uważam, że nic dobrego mnie w życiu nie czeka. -Czuję się jak dziwoląg, uważam, że wszyscy tak o mnie myślą, co sprawia, że coraz bardziej zamykam się w sobie Czy to jakaś choroba psychiczna?

to nie jest choroba psychiczna ale musisz się szybko wziąć w garść, bo sama się wpędzisz w chorobę. po pierwsze nie wiesz co o tobie myślą inni- sama sobie coś uroiłaś i się tym dręczysz. mam czasem ten sam problem ale dzwonię wtedy do przyjaciółki i ona mnie wyprowadza z błędu. doradzam Ci wizytę u psychologa, może pomoże Ci znaleźć źródło Twoich problemów

brak sexu!!!!!!!!!!!!!!!!!

To może być początek depresji. Jak nie przejdzie przez wakacje, radzę zasięgnąć opinii lekarza lub psychologa. Może być gorzej jak nic z tym nie zrobisz.

no moje to jestes najzwyczajniej w swiecie zmeczona.ciagle to samo otoczenie,podobne czynnosci..mozg lubi urozmaicenie, inaczej reagujemy wlasnei taka apatia i wrecz niemoznoscia zrobienia czegokolwiek,ale trzeba uwazac od tego niedaleko do depresji.jesli mozesz zmien choc na troche otoczenie,myslenie,znajdz nowe zainteresowanie.

idz tez do lekarza.. bo te dziwne akcje z glowa moga miec powazne źrodlo :o nie bierzesz zadnych lekow, narkotykow, palisz fajki.. a moze za duzo alkoholu?

Nie ćpam, nie palę ani nie piję. Czuję ogromne zniechęcenie i zobojętnienie do czegokolwiek. Kontakty z ludzmi ograniczyłam do minimum. Zerwałam z chłopakiem, olałam przyjaciółkę, jedyną chyba jaką miałam. Przestałam wychodzić gdziekolwiek. Nawet jak gdzieś już jestem to siedzę jak mruk. Czuję, że będzie coraz gorzej,bo to narasta już od jakiegoś czasu.

mysle ze to depresja ale rownie dobrze moze to byc jakas choroba ogolnoustrojowa i przez oslabienie organizmu spada samopoczucie itd.. zrob badania krwi itd i idz do psychiatry. nie zwlekaj!