5 rocznica związku

Dzisiaj mam 5 rocznicę związku z moim chłopakiem. Myślałam, że się oświadczy a on nic..

to się juz raczej nie doczekasz oświadczyn.......... zostaniesz konkubiną.............................. ale w sumie dzień się jeszcze nie skończył ....................... więc wszystko może się zdarzyć................ macie jakieś lokum?

mieszkamy razem on zaraz idzie do pracy bo ma na południe i wróci jak ja będę spać..

myślicie, że zrobi to kiedyś??

raczej nie

Może

no wiesz nikt z nas jasnowidzem nie jest a rozmawialiście kiedyś na temat zaręczyn ślubu dzieci ?

zawsze to ty możesz się oświadczyć ;p

jak już tyle jestescie ze sobą i mieszkacie razem to jesli dzis tego nie zrobi to potem nie licz jest mu wygodnie pierzesz gotujesz sprzatasz a dał Ci kwiataka na tą rocznice

nie sadze

ogólnie jest mu wygodnie ............. razem mieszkacie ................ zajmujesz sie domem................... jakby mu zależało to by to dawno zrobił.............. na zareczyny nie licz.................... szkoda mi Ciebie.................

wykorzystuje cię do prania sprzątania i gotowania a potem zostawi bo pozna młodszą i ładniejsza

przeważnie tak jest jak się zamieszka ze soba to plan slubu odchodzi w zapomnienie................... potem laska cierpi..........................

do niczego mnie nie wykorzystuje nie gotuje bo on je w pracy sprzątamy razem w soboty piorę ja ale on zmywa bo ja tego nie lubię rozmawialiśmy o zaręczynach i on niby chce ale jak widać nie spieszy mu się..

Widzę, że wasz związek to przejrzysty układ i wygodny dla niego, więc po co ma się żenić, skoro ma darmowy dupcing?

może zbiera kasę na pierścionek :)

już by dawno uzbierał jakby chciał...najbardziej mi przykro bo cały czas mi mówił, że też tego chce, że sobie wyobraża tę chwilę kiedy się oświadczy i co? może na 10 rocznice się doczekam...albo 20..

nie oświadczy sie, nie licz na to

eh mój sie nie oświadcza bo siewstydzi i dla niego to w pewien sposób upokorzenia (JEST TAKIM SAMCEM ALFA, STARA SIE JAK NAJCZĘŚCIEJ UDOWODNIĆ ZE JEST NIECZUŁY) wiem o tym bo go znam na tyle dobrze a pozatym mówiłam mu to, nie zaprzeczał tylko czerony cały sie zrobił (bo0 to jest tan ze niby by chciał sie hajtnąć ale najlepiej było by jakby wszedł do kościoła wyszedł i po krzyku, a tu oświadczyc sie trzeba, załatwiać mnustwo spraw itd. często mówi zę dobrze było by mieć juz dziecko żeby było i sobie już rosło (jego słowa0 ogólnie ma problem z wyrażaniem uczuć (gadałam z jesgo mama i już wiem dlaczego taki jest, był wychowywany twarda ręką, nie rozpieszczali go bo matka pracowała więc został z nim ojciec-rolnik i chora obłożnie babka więc nie mogli go rozpieścić bo ojciec nie dał by sobie z nim rady) niestety takie wychowanie i nieczułe podejście zostało mu do dzisiaj :( jesteśmy ze sobą 4,5roku a jego rodzine poznałam po 2 latach i to po moich wielu prośbach i błaganiach. ja mam 22 lata on 26 może Twój facet też tak ma? ps. pomimo tego wszystkiego bardzo go kocham i nie zamieniłabym na żadnego innego :)

a ile mac9e lat?

napewno sie niedoczekasz. predzej mi kaktus na rece wyrosnie niz Ci się oświadczy

ja 29 on 55 ma żone i 3 dzieci

mieszkamy w małym mieszkanku w niebezpiecznej dzielnicy gdzie strach wyjsc rano po bułki bo mogą Ci wpierdolić

ale i tak się cieszę,ze mnie wzioł to co ze nie mamy nawet ubikacji w mieszkaniu ale ważne ze nie jestem samo:)

ma dużo kolegów bezzębnych ktorzy bronią naszej komienicy jak komornik chce wejs zeby zabrac nam telewizor

i tak mam przy nim raj

on idzie na popołudnie do pracy i wraca noca wtedy najlepiej się robi interesy:P

nie martw się :( mój facet zaręczył się ze mną po 4 i pół roku gdzie nasz syn miał już prawie 3 lata a ślub może w przyszłym roku:)

to wszystko to podszywy oboje mamy po 26 lat

555 rocznica co coś, a piąta, piardnijcie na wiwat.