Co myślicie o takich DOSŁOWNYCH kujonach??

nie mówię tu o zdolnych ludziach tylko o osobach która nie uczy się na logikę itd, tylko na pamięć zapamiętuje regułki, uczy się na pamięć sposobów obliczania danego typu zadań??

Że są tępi. Że to, czego inteligentny człowiek nauczy się w 3 godziny, oni musza uczyć się cała noc. Że nauczenie się na pamięć traktują lepiej niż zrozumienie tej rzeczy.

współczuję, bo nawet na kujońskich studiach będą wyśmiewani

że są cool i mają świetną pamięć, ja Ciebie zaakceptuej ale inni chyba nie, nie bój się mówić o sobie

podziwiam, bo sam byłem takim kujonem, by dostać się na polibudę.....

Kujonów nikt nie lubi, ale trzeba uważać przed pochopnym szufladkowaniem ludzi. Znam chłopaka, który jest po prostu zdolny - robi dwa lata w rok, uczy się języków, chce zacząć kolejny kierunek. Mimo to bywa na wszystkich imprezach i można z nim pogadać. Takich ludzi cenię

że trzeba się uczyć na miarę swoich możliwości, a im życie aby przepływa przez palce, cały czas przy nauce

współczuje im kucia ma mature czy inne egzaminy :)

W liceum miałam jedną taką, najlepsza średnia na koniec z całej szkoły, wszystko wkuwała na blache, nic nie brała na logiczne rozumowanie, no, a potem maturka poszła jej caaałkiem przeciętnie.

Otóż to, być mądrym a inteligentnym to dwie różne rzeczy, które oczywiście można połączyć ;)

jest także metoda, trzech, lub czterech "z", po latach mogę powiedzieć, że nie polecam......