Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fircyk w zalotach.

Jestem jedynaczka. Nie radze sobie z tym. Jak moge sobie pomoc????

Polecane posty

Gość fircyk w zalotach.

Mam meza, dzieci... Generalnie jest okey. Ale nachodza mnie co pewnien czas potworne doly z powodu jedynactwa. Zupelnie nie wiem, jak sobie z tym radzic. Przeciez to jest taka sparwa, na ktora akurat nie mam zadnego wplywu.... Jak ktos jest singlem, ma nadzieje, ze znajdzie partnera, nie moze miec dzieci, moze adoptowac, a ja brata ani siostry nigdy miec nie bede... tak cholernie boli ta samotnosc i beznadzieja... mam swiadomosc, ze moje zycie (i w pewnym sensie zycie moich dzieci) zostalo przez to strasznie zubozone... Cholernie mi smutno i przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem jedynaczką a do tego bez faceca i dzieci tym bardziej:) Rozumiem Cię, ale naprawdę ciesz sie z tego co masz. Ja całe życie odkąd pamiętam za kimś tęsknię. Dawniej za rodzeństwem, teraz za bliską osobą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piesek piesek
Nie masz bliskiej przyjaciółki? Takiej przyszywanej cioci dla dzieci? Zapewniam Cię ,że rodzeństwo biologiczne mieć,a nie móc się z nim dogadać o wiele bardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaalicja
a ja mam brata i siostre i co... żaden kontakt wiec nie przejmuj sie, moze poszukaj kolezanki od serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
ma tak jak autorka dlatego może się postarałam o 3 dzieci co by one nie były same :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piesek piesek
aaaaalicja! nie podsłuchuj,co myślę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyk w zalotach.
Macie racje, bliska przyjaciolka w duzym stopniu zapelnilaby te pustke, mam kilka dobrych kolezanek, kiedys bylysmy bardzo zzyte, ale dorosle zycie, wiadomo, kazda poszla w swoja strone, brak czasu itd.... Ja tez mam 3 dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibee
Oho, była studentka filologii polskiej, czy entuzjastka dramatów z epoki oświecenia? :) (pyt. dotyczy nicka ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
fircyk w zalotach. heheheh to fajnie a jaka różnica wieku ja mam bliźniaki 5 lat i 16 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyk w zalotach.
heh, ja tez mam blizniaki :-D dzieci 4 lata i rok no tak, jestem po polonistyce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
a jeśli by była taka możliwość to wolała byś mieć brata czy siostrę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibee
ja mam brata i siostrę. Potrafimy z bratem zadzwonić do siebie, żeby sobie powrzucać (z tego się nie wyrasta... :D ), ale wiem, że na nich zawsze mogę liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyk w zalotach.
w dziecinstwie marzylam o siostrze, moze dlatego, ze najlepsza przyjaciolka miala 4 lata mlodsza siostre. teraz natomiast nie ma to takiego znaczenia, po prostu chcialabym miec kogos, kto wyrosl w tym samym domu, kto ma takie same wspomnienia, tych samych rodzicow itd.... mysle ze zrozumie mnie tylko ten, kto ma podobna tesknote... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
fircyk w zalotach. mi też brakuje rodzenstwa a żadna przyjaciółka ani przyjaciel nie zastąpi ,po za tym u mnie jeszcze rodzice nie żyją więc ja to już wogule jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyk w zalotach.
Dobrze wiedziec, ze sa ludzie, ktorzy czuja podobnie... :-O a macie jakis kuzynow? Ja mam na tym polu tez porazke, bo wprawdzie rodzina duza, ale rozsiana po polsce i swiecie, tu gdzie mieszkam mam tylko brata ciotecznego, sporo straszego :-O mam z nim dobry kontakt, dobrze ze jest chociaz on....ale nie spotykamy sie czesto, tak co miesiac, poltora....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyż jedynaczka
jedynacy, a jak u was wygladaja swieta????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
no ja to nawet z bratem a ni siostrą ciotęczną nie mam kontaktu z nikim z rodziny wogule rodzina bardzo mała święta spędzam z rodziną męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekwe tylko dlaczego nie wypowidaja sie na tym topiku te ktorym wystarcza jedno dziecko a na innych tematach tak szczekaja ze jedynak ma tak super. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze piszesz jagoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamciealu
czyli w takim razie lepiej jest mieć więcej niż jedno dziecko? bo ja się właśnie zastanawiam: moja córa ma 5 lat i nie wiem czy nie zdalo by się jej jakieś rodzenstwo. I jaka jest najlepsza różnica wieku między dziećmi. I w ogóle nie wiedziałam że jedynacy mogą cos takiego przeżywać, miałam koleżankę jedynaczke ale nigdy się nie skarżyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody,
szczeka to pies wiesz? akurat ja mam jedynaczkę i jest ok. mąż jest jedynakiem, ma mnie, córkę, rodziców, przyjaciół, pracę, hobby, zwierzę, wszystko co mu potrzeba i córka też będzie miała...więc jedynactwo z góry nie jest skazane na jakieś nieszczęśliwe życie, nie czytałam wszystkiego, ale wg mnie autorko grubo przesadzasz pisząc, że sobie nie radzisz, masz kochanego męża, dzieci, jeśli nie masz przyjaciółki to zawsze możesz jej poszukać. albo to prowo albo masz kiepskie dni:) wyobraź sobie, że ja mam dwie młodsze siostry, ale one zawsze były bliżej siebie, a ja bardziej z kuzynką. nie mamy ze sobą jakichś szczególnie bliskich więzi, nie rzucamy się sobie w ramiona etc. po prostu jesteśmy i tyle, nie znam ich tajemnic, nie wypłakuję im się do ramienia, moim przyjacielem jest tak naprawdę mąż, mama i im mogę ufać i wierzyć na 100%, koleżanek mam kilka i szczerze, nie brakuje mi jakiejś super ekstra przyjacióły od serca. z siostrami tylko spędzam święta i to by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamciealu
No a mnie to nikt nie odpisze ;( Ja akurat mam siostrę i dobrze, bo jak mi coś potrzeba to zawsze pomoże, nawet w takich głupich sprawach mogę sie doradzić. no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody,
kochamciealu- kobieto, nie mów mi, że będziesz chciała drugiego dziecka tylko dlatego, że jakaś dziewczyna na kafe czuje się samotna jako jedynaczka? dziecka trzeba chcieć, pragnąć, czuć instynkt, a w dodatku móc je za co wychować, mieć dla niego czas i warunki. jeśli pragniesz drugiego to ok, ale nie sugeruj się tym, że Twój być może jedynak będzie nieszczęśliwy, uwierz, że znam wielu jedynaków i są wspaniałymi i pogodnymi ludźmi. a słuchaj, jeśli kobieta nie może mieć więcej niż jedno dziecko z przyczyn zdrowotnych albo ludzie nie mają warunków i kasy, żeby powołać na świat drugiego malucha albo komuś (przypadek z mojej dalszej rodziny) zginie dziecko i pozostanie tylko jedno to co? mają całe życie lamentować, że mają jedyna? bez przesady. tak jak pisałam, mąż i moja córka są jedynakami i są szczęśliwymi ludźmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody,
jedynaka* - literówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamciealu
wlaśnie chciałabym mieć jeszcze jedno i to wydaje mi się jak najszybciej, bo potem się nie dogadaja. Tylko właśnie chodzi o te warunki finansowe, mieszkaniowe, pracę itd. Dlatego mam na razie jedno. ale z drugiej strony nie chcę żeby była różnioca wieku np. 10 lat, bo to cholernie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagody,
kochamciealu- jak chcesz to rób:) no chyba, że naprawdę nie macie kasy i warunków na drugie dziecko to bym się zastanawiała, ale jeśli da się to podciągnąć do góry (wynagrodzenie, zamiana mieszkania, czy możliwość ulokowania drugiego dziecka w obecnym M.) to jak najbardziej. ja mam jedynaczkę, bo w sumie tak chcieliśmy z mężem z wielu powodów i jest nam w trójkę dobrze, córka też nie narzeka, jest bardzo towarzyską i rozrywkową dziewczyną, na pewno w przyszłości sobie poradzi czy z nami czy bez nas, ja tam nie myślę co będzie za 20-30 lat. ważne jest tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wypowiadałam się na paru topikach dotyczących jedynactwa. Nie uważam,że jedynak jest skazany na samotność, bo to zależy od człowieka. Można mieć rodzeństwo a i tak czuć się samotnym... Zawsze ma się jakiś kuzynów, czy potem rodzinę męża, czy nawet chłopaka, koleżanki.... Powód - mieć drugie by jedno nie było samo jest wg mnie bez sesnu, bo właśnie dziecka trzeba chcieć, pragnąć, mieć taką potrzebę dla samej siebie, a nie "dla kogoś" (dla 1 dziecka, by nie było samo, a skąd wiesz, czy potem dziecko Ci nie powie "a po co mi ten brat", masz słuchac tego co mówi dziecko??? to co jak powie "oddaj siostrę, nie chce jej", "kup mi ....", będziesz spełniac zachcianki dziecka???? czy mieć drugie bo ktoś ma, bo ktoś namawia to bez sensu, bo jak ktoś buduje dom, przedstawia zalety, nawet kredytu, że spałci, ale coś osiagnie itp, to znaczy że my też mamy porywać się na kredyt budować dom "bo jakoś będzie".... Jak ktoś ma potrzebę macierzyśnską, chce kolejne dziecko niech ma, ale jak ktoś nie wie, to niech sam przemyśli, wyobrazi sobie siebie, swoje życie z 1 a z 2 dzieci itp, a nie decyduje się pod wpływem kogoś, pod wpływem chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do jagody, szczeka to pies wiesz? akurat ja mam jedynaczkę i jest ok. mąż jest jedynakiem, ma mnie, córkę, rodziców, przyjaciół, pracę, hobby, zwierzę, wszystko co mu potrzeba i córka też będzie miała...więc jedynactwo z góry nie jest skazane na jakieś nieszczęśliwe życie, nie czytałam wszystkiego, ale wg mnie autorko grubo przesadzasz pisząc, że sobie nie radzisz, masz kochanego męża, dzieci, jeśli nie masz przyjaciółki to zawsze możesz jej poszukać. albo to prowo albo masz kiepskie dni wyobraź sobie, że ja mam dwie młodsze siostry, ale one zawsze były bliżej siebie, a ja bardziej z kuzynką. nie mamy ze sobą jakichś szczególnie bliskich więzi, nie rzucamy się sobie w ramiona etc. po prostu jesteśmy i tyle, nie znam ich tajemnic, nie wypłakuję im się do ramienia, moim przyjacielem jest tak naprawdę mąż, mama i im mogę ufać i wierzyć na 100%, koleżanek mam kilka i szczerze, nie brakuje mi jakiejś super ekstra przyjacióły od serca. z siostrami tylko spędzam święta i to by było na tyle. " No i zaczela sie licytacja jak to super byc jedynakiem miec jedynaczke i jeszce meza jedynaka. Tylko "do jagody" nie o tym jest ten topik. Tak to powinnas pisac na topiku "mam jedynaka" tutaj pisze sie czyms innym. Ide spac . Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×