Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajka833

szef zakochany we mnie, co robic???

Polecane posty

Gość kajka833

Kochani moj 60 letni szef od 2 lat jest we mnie zakochany a ja (26 latka) juz nie moge wytrzymac jest podchodow i przesladowan w pracy i poza praca. To jest spoko gosc i nie posuwa sie za daleko ale meczy mnie jego ciagla obecnoscia w moim zyciu. Nie chce sie zwalniac bo to super posada a prosby do niego zeby nie zachowywal sie jak chloptas powoduja ze sie tylko obraza. co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To bardzo proste
Jedyne, co możesz zrobić, to uciekać. Jeśli Twoje stanowcze "nie" nie pomoże, powinnaś się zwolnić, bo nie da się z takim pracować, bo będzie się mścił albo gadał Ci bez skrępowania obrzydliwe rzeczy. Jeśli Ci wpadnie w oko i coś Wam nie wyjdzie, też będzie, jak wyżej. Mówię to z własnego doświadczenia, bo mi się już parę razy przytrafili zakochani szefowie w podobnym wieku do Twoich. Tym, co dałam mniej lub bardziej subtelnie kosza, próbowali mi tak utrudnić życie w pracy, że w końcu odeszłam. Jeden tak bardzo o mnie zabiegał, gadał o milości, jak bardzo mu zależy, jak mnie kocha i chciał przedstawić rodzinie, podobno byłam tą jedyną, i tak był do mnie podobny, że się zakochałam. Nie wyszło nam, więc się mścił i choć dawno się rozstaliśmy, a ja odeszłam z pracy, gdy zaczęliśmy się spotykać, do dziś nie daje mi spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaty maz
to proste za 200zl przedstawisz mnie twojemu szefowi jako nowego chlopaka bedzie sral w portki nawet na ciebie nie spojrzy te 200 zl to na wodke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innocenty z l4
poprosić o podwyżke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz spróbować z chłopakiem: weź jakiegoś wielkiego, a dziko wyglądającego kabana. Z reguły słabsze egzemplarze w konfrontacji z lepszymi się wycofują. A jak nie: będziesz musiała zmienić pracę. Bo w końcu szef to danie dupy wymęczy. I nie pisz o swoich zasadach. Znałem gostka, który zaliczał na wymęczenie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka833
Dzieki kochani za pomoc. A jesli wam powiem, ze z tej pracy jest niezla kasa i watpie w to, ze znajde cos chociaz minimalnie podobnego to co mi powiecie? Lepiej meczyc sie z szefem, ktory wlazi mi w zycie prywatne, ale dobrze wychodzic finansowo, czy lepiej rzucic w cholere szefa i cala te kase, zyc w spokoju i w biedzie zastanawiajac sie tylko skad wziasc pieniadze na splate kredytow?? Co byscie zrobili??? Aha, nie pojde do niego z zadnym wielkim kolesiem bo szef jest dobrym czlowiekiem i nie chce mu robic zadnych przykrosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×