Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rthrh2

brak czucia na łaechtaczce - możliwe?

Polecane posty

Absolutnie tak. Ja zdecydowanie wolę penetrację. I nie chodzi nawet o to czy moi partnerzy wiedzą jak się zająć łechtaczką czy nie. Jak to napisała Fev ja po prostu lubię ostre rżnięcie. Tyle, że jeśli ona jest młoda i jesteś jej pierwszym partnerem, ona się nigdy nie masturbowała to jest mała szansa, że dochodzi poprzez penetrację. Ale szansa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2 mam lepszy pomysł.....idź do łóżka z jakąś 30-stką:)...ona ci to wyczystko wytłumaczy ręcznie:)...i będziesz miał jako takie porównanie:) podczas orgazmu serce biej jak oszalałe....trzymają ją pod piersią kiedy to niby opowiada że dochodzi....jeśli rzeczywiście bedzie go miała jej serce będzie waliło niczym młot:)....o pochwa będzie miała skurcze....poczujesz że podczas rżniecia jej nagłe pulsacyjne zacieśnianie się jej mięśni pochwy wokół twojego penisa:)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
Dzieki panie:) Ale wiecie poki co chcialbym jeszcze zasiegnac rady teoretycznej od was:) Teraz bede sie tym glowil i zamartwial. Ona twierdzi ze dochodzi i ze jej nie wierze bezpodstawnie. Mówi mi ze te pieszczoty po prostu nie sprawiaja jej wielkiej przyjemnosci i ok zalozmy ze to moja wina, ale pomijajac ten fakt, czy to oznacza ze nie moze dojsc podczas penetracji? odpowiedzcie mi prosze dokladniej i bardziej wyczerpująco:) Baaaardzo prosze bo widze ze moge zasiegnac wiele cennej wiedzy od was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blubleuble
Młody, jak ci to można jeszcze wytłumaczyć dokładniej?????????? Nie, nie ma takiej możliwości, laska udaje, ile razy chcesz to jeszcze usłyszeć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
chce slyszec jakies wytlumaczenie a nie rzucenie ot tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2 opisz jak wygląda jej przeżywanie orgazmu i co ty zaobserwowałeś podczas jej orgazmu?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
fev moglabys mi odp co sadzisz na ten temat: Ona twierdzi ze dochodzi i ze jej nie wierze bezpodstawnie. Mówi mi ze te pieszczoty po prostu nie sprawiaja jej wielkiej przyjemnosci i czuje sie milo jest jej milo ale ze woli penetracje i w ten sposob dochodzi i jest jej raz lepiej raz gorzej ale ogolnie ok. co o tym sadzisz? A jak objawia? przede wszystkim mowi mi czy przezyla duzy orgazm czy moze maly, wydziela strasznie duzo plynow, doslownie plyny "sikaja" z niej czasami i wydaje mi sie ze ociera sie to o to co nazywa sie kobiecym wytryskiem. do tego przyspieszony oddech, mowienie mi czy jeszcze troche czy juz blisko, lub czy mocniej, jest aktywna w trakcie, i ma swoja ulbuiona pozycje w ktorej zawsze chce konczyc bo podobno w niej najczesciej dochodzi, do tego czesto zaraz po pierwszym razie ma ochote na kolejny, a tuz po jej orgazmie przytula sie i mowi mi mile rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
halo halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsjankaa
Lizaczek, dzięki za odp nt.punktu U, nie mogłam nic znaleźć o nim w Internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2 hmm....możliwe że dochodzi ...możliwe że jest jedną z tych kobiet takich jak ja czy Perwersja.....i wszystkie lubimy ostre rżniecie... no cóż...jeśli cię zatem oszukuje sama sobie będzie winna:( co do tego jeju orgazmu przekonuje mnie to że ma swoje ulubione pozycje...bowiem kobiety by mogły dojść zawsze mają swoje ulubione pozycje....i często albo w momencie orgazmu albo zaciskają uda albo wprost przeciwnie...rozchylają aż do bólu i mocno ruszają pupą jak ja... na szczęście jesteś młody i lekcje sexu przed tobą:)... pracuję teraz....wpadam jak mam czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
dzieki za odpowiedz bardzo mi pomagasz:) no ona zawsze zaciska uda do srodka tuz po a gdy jestem w niej i dochodzi to kaze mi na chwile wyjsc i przezywa sama wlasnie w taki sposob. a c do tego o co pytalem moglabys mi cos wiecej napisać? a doklandiej chodzi mi o to bo to w sumie najwazniejszy punkt: Mówi mi ze pieszczoty lechtaczki po prostu nie sprawiaja jej wielkiej przyjemnosci i czuje sie co prawda milo ale woli penetracje i w ten sposob dochodzi i jest jej raz lepiej raz gorzej ale ogolnie ok i osiaga orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
i czy to swiadczy o tym ze udaje czy nie i dlaczego? bo gdy teraz z nia o tym pisalem troche to nadal twierdzi to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nnnnno......zrobienie dobrej i porządnej mionety jest sztuką którą nie nauczy się żaden facet bez konkretnych wskazówek partnerki... ....to ona musi ci powiedzieć kiedy jest jej lepiej ...czy jak robisz jej językiem lub inaczej....to ona musi wskazywać tobie kierunek twoich starań.... to że tobie nie wychodzi lizanie nie jest twoją winą tylko jej!! to ona musi powiedzieć które ruchy twoim językiem sprawiają jej większa przyjemność.... ona w trakcie lizania powinna tobie mówić np......o tak....teraz jest mi milej...teraz nic nie czuję.....ssij mnie ....rób kółeczka....całuj mnie tak tam jakbyś pieścił mi moje usta....ssij mój koralik....zwolnij tempo...przyśpiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ogólnie teraz z tego co piszesz to wynika że dochodzi ale na swój sposób...:)...no i fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2 jak będziesz słuchał rad tych ginekologów teoretyków to sie chłopie zalamiesz nerwowo :D Ni może dojść na pewno udaje musi odczuwać przyjemność z zabaw łechtaczką..... BZDURY!!!!!!!!!!!!! Drogie panie i panowie którym się tylko wydaje że coś o kobietach wiedzą przyjmijcie do wiadomości że są kobiety które NIE TRAWIĄ zabaw łechtaczką albo je to USYPIA. Nie ma dwóch takich samych kobiet. Co do tego że ".zrobienie dobrej i porządnej mionety jest sztuką którą nie nauczy się żaden facet bez konkretnych wskazówek partnerki" To tez nie do końca prawda ale współpraca kobiety jest jak najbardziej wskazana i ułatwia bo zabawa w zgadywanki nie należy do fajnych. Z tego co piszesz rthrh2 to ona ten orgazm jednak przeżywa i możliwe że dochodzi do tego etapu z którego istnienia wiele kobiet sobie nie zdaje sprawy. A wracając do nieszczęsnej łechtaczki to żeby było śmieszniej to może się jej zmieniać to znaczy teraz może nie czerpać z jej pieszczot szczególnej przyjemności a za parę lat nie będzie chciała inaczej... A i rthrh2 jeśli nie jesteś kompletnym idiotą to spokojnie rozróżnisz silny prawdziwy orgazm od udawanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel999 już nie twórz chłopie że coś tam nie do końca prawda.. bo wiesz że tu nie masz racji... a co do tego inkszego cud etapu to mam lepsze od ciebie pojęcie niż ty sam:)..... problem polega na tym ze chłopak nie ma doświadczenia i trochę to potrwa nim się nauczy tego i owego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel999 wiesz.....akurat dobrze wiem czym jest podniecenie, tryskanie:) bycie umiłowaną jego kurwą , sucz i dziwką...zmiennie z wyuzdaną dominą panią swego psa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fev a czy ja gdzieś napisałem że nie wiesz? :D Pewnie za to nie wiesz że niektóre kobiety nie odczuwają tego jako przyjemności mimo że tryskają :D (a może i to wiesz ;)) Za to twoje wypowiedzi tu są koszmarne i ..... szkoda gadać. Najbardziej mi się podoba ta że facet nie musi się uczyć orgazmu.... A co do "nie do końca prawdy" to muszę cię zmartwić ze mam rację ale nie zamierzam tu jej udowadniać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz....niestety...ale co tam....masz moje przyzwolenie na tkwiebnie w błędzie.... a czy ja napisałam gdzieś że do tryskania potrzebny jest orgazm? płyn się zbiera w czasie podniecenia i do tryskania nie jest potrzebny orgazm....tyle że niektóre to potrafią...inne nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami łechtaczka jest usytuowana blisko wejścia do pochwy i wówczas określa sie że ma orgazm pochwowy drażnienie łechtaczki ręka jest zbyt ostre i drażniące dlatego unika go Minetka może ją krępować bo ty jesteś pierwszym jej facetem dlatego musisz być delikatny żeby ja nie zrazić do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tryskanie mozna wywołać palcami....:)...ruchami penisa....i orgazmem....tylko nie wiem po co ja ci o tym pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fev a gdzie ja pisałem o orgazmie :D i możemy tak długo ;) Swoją drogą to ciekawe ile miałaś kobiet i ile z nich przeżyło albo nie orgazmu pochwowego ile łechtaczkowy.... a ile analny. Napisałaś też że rthrh2 " nie pieścisz jej łechtaczki bezpośrednio ale liżesz tylko po kapturku dlatego słabo odczuwa przyjemność" to cię uświadomię że pieszczenie bezpośrednio może skończyć się kalectwem chłopaka ;) Wiesz nie każda kobieta toleruje taki dotyk. Sam twój opis orgazmu kobiety też mnie rozbawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" tryskanie mozna wywołać palcami.... ...ruchami penisa....i orgazmem....tylko nie wiem po co ja ci o tym pisze" fev piszesz to bo chcesz udowodnić że wiesz o czym piszesz ;) Zupełnie jak byś sama tego nie była do końca pewna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe.....to było dobre myśliciel:D....pogadamy jak wrócę...za jakąś godzine ......muszę zrobić zakupy jeszcze....miłego filozofowania nad tym czego sam nie możesz wyprodukować:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthrh2
Ok dzieki wam wszystkim za podpowiedzi no i Panu ktory wlaczyl sie do dyskusji:) Czyli po tym wszystkim co napisalem uwazacie ze jednak nie udaje? Co do tego ze sie krepuje to jednak napewno nie to bo seks uprawiamy od prawie 2lat przewinelo sie juz wiekszosc tych najbardziej powszechnych rodzajow pieszczot itd. Czyli uwazacie ze to ze nie lubi jakos szczegolnie pieszczot lechtaczki wcale nie wyklucza tego ze dochodzi przy penetracji tak? Ja widze po tym co zreszta napisałem ze przezywa ten orgazm. Poza tym mowi mi czasem gdy nie uda sie jej dojsc, mowi mi o tym gdy doszla jak silny byl. Chodzi mi tylko o to jaka zaleznosc ma to ze nie lubi pieszczot lechtaczki na to czy moze odczuwac orgazm...? bo w pewnym momencie pomyslalem sobie i zaczalem uwazac ze skoro nie potrafi przezywc pieszczot lechtaczki to chyba nie potrafi tez odczuwac orgazmu. No ale wy uwazacie inaczej.. No wiec jakie sa koncowe wnioski? bo jutro chce z nia szczerze pogadac i miec jakies zdanie poparte jakimis fachowymi argumentami:) Dzieki za pomoc! a szzczegolnie dla fev i mysliciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2 my sobie możemy uważać i nic z tego ie wyniknie. To ty możesz nam powiedzieć czy udaje czy nie. My możemy pogdybać. Z tego co piszesz rozmawiacie ze sobą i to szczerze wiec wychodzę z założenia że nie okłamuje cie i że nie jesteś debilem więc byś się zorientował przez 2 lata że coś nie gra ;). Orgazm powoduje że kobieta przestaje nad sobą panować co ciężko ukryć albo udać. "Czyli uwazacie ze to ze nie lubi jakos szczegolnie pieszczot lechtaczki wcale nie wyklucza tego ze dochodzi przy penetracji tak? " Tak ja tak uważam kobiety są różne kwadratowe i podłużne i każda lubi trochę co innego. Co za tym idzie spektrum tego co lubą jest ogromne choć większość znajduje się gdzieś pośrodku ;) Są też kobiety które osiągają orgazm poprzez pieszczoty łechtaczki ale tego nie lubią :D (wiem jak to brzmi ale to fakt ;) ) "mowi mi o tym gdy doszla jak silny byl. " Czy ty jej za bardzo nie wypytujesz czasem? "Co do tego ze sie krepuje to jednak na pewno nie to bo seks uprawiamy od prawie 2lat " Co nie wyklucza że się krępuje. Wiele kobiet uważa że ich genitalia są obrzydliwe i się ich wstydzi. Jak również wiele, z dziwnych powodów boi się tych pieszczot. (większość tych powodów jest tak absurdalna że płakać się chce ale są) A i też może dla ciebie dwa lata to dużo a może dla niej to nie dość żeby się w pełni otworzyć. "jutro chce z nia szczerze pogadac i miec jakies zdanie poparte jakimis fachowymi argumentami" Jeszcze raz zapytam czy ty jej przypadkiem nie zamęczasz? Jesteś pewien ze takie rozmowy na siłę i to poparte "fachowymi" argumentami są sensowne? Może to tylko wrażenie ale myślę że ty strasznie z nią ten temat drążysz i boisz się że jej nie jest z tobą dość dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rthrh2, nie męcz tej swojej kobity nadmiernymi pytaniami w sprawie udawania bo zadręczysz ją na śmierć....raczej ciesz się że jest wam dobrze:) gdyby mnie co każdy orgazm pytał facet a czy na bank był prawdziwy to puściłabym faceta w cholerę!....wi,ęc z tą szczerą rozmową odpuść sobie i daj jej żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno....jak kobiecie źle jest z facetem to odejdzie szybciej niż wody płodowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×