Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AAAABBBBCCC

Jak wasi faceci zajmują się swoimi dziećmi- proszę o wypowiedzi

Polecane posty

Gość AAAABBBBCCC

jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAABBBBCCC
czy przykładają się do tego, czy tak byle jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj sie przyklada do starszego, naprawde jest swietnym ojcem...z drugim idzie mu narazie kiepskawo:D Ale sie pewnie zmieni jak mala bedzie bardziej komunikatywna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he:) u mnie tez tylko jednym "nie nie nie moge isc na spacer z obojgiem,nie dam rady kobieto"... to uslyszalam pare dni temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to tylk zyja bezmozgi
no i proszę, faceci mają gdzieś pomoc w domu a one rodzą jak królice dziecko za dzieckiem ,a później po latach narzekają jaki to ojciec ich dzieci wredny i albo mieszkają z nim ze względu na dzieci albo biorą rozwód i odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoras z nas tu narzekala?:) chyba nie:)wiec nie wiem po co ten wpis pomaranczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż zajmuje się malutkim zawsze jak z pracy wróci, czyli od ok 17-18 mały jest jego :) zwykle wychodzą na spacer, na plac zabaw, albo nad zalew. najczęściej spacerują dopóki ich nie zawołam, bo czas na kolację. jak jest ładna pogoda to nawet do 21 czasem ich nie ma. poza tym soboty, niedziele, święta to "ich czas". często w sobotę mąż zabiera małego na cały dzień do swoich rodziców. ja mam wtedy czas na posprzątanie w domu, ale przede wszystkim mam odpocząć, naładować akumulatory na następny tydzień. teraz latem nie zabiera małego, bo na wsi jest dużo pracy, ale zimą praktycznie co tydzień ich nie było (od 9 do 19). także ja na mojego męża narzekać nie mogę, absolutnie! widzę ile radości sprawia mu opieka nad synkiem, jak zaraz po wejściu do domu pędzi do niego i się przytulają, jak czasem żal mu wychodzić do pracy, zwłaszcza jeśli rano był czas na zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż ze straszą córką chodzi na spacery,kapie ją,kładzie spać podaje obiad no wszystko. A z młodszą również chodzi na spacery,przewija karmi,kąpie czyli też wszystko. Tylko,że mąż pracuje od pn do soboty także ja robię to,a mąż jak ma wolne to się dziewczynkami zajmuje a wtedy ja mam wolne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×