Z biedakami nie ma przyjaźni

Niestety muszę Cię zawieść autorko. W prawdziwej, podkreślam prawdziwej, przyjaźni nie istnieje coś takiego jak status materialny. I często ludzie pochodzący z biednej rodziny są bardziej uczuciowi niż zmanierowane karki w BMW tatusia.

ja nie wierzę w przyjazn ani od biednych ani od bogatych

ha ha ha karki w bmw, miałam na myśli kogoś zgoła odmiennego, człowieka zrealizowanego, żyjącego pełnią życia, cieszącego się życia i ciekawej pracy, nie polegającej na liczeniu pieniędzy. Żaden kark, raczej subtelna uroda, żadne bmw a w ogóle nie mówię o niezamożnych szczęśliwych ludziach ale o biedakach którzy przez swoje ubóstwo są również biedni umysłowo

"Albowiem miłość jest trzymana węzłem zobowiązań, który ludzie, ponieważ są nikczemni, zrywają, skoro tylko nadarzy się sposobność osobistej korzyści" - Machiavelli

głupi ludzie szukają przyjaźni.

Wyczuwam u Ciebie brak konsekwencji. Jeżeli możesz podaj mi definicję 'biedy umysłowej'. Tylko nie mów tu o złych ocenach, bo teorie, że ludzie ubodzy są nieukami można wsadzić między bajki.

nie są nieukami ale gorzej się uczą, bo często w biednych domach problemy typu jak przeżyć do 1 go uniemożliwiają racjonalne myślenie, nie mówiąc o awanturach które stają się elementem życia codziennego

slabutkie te twoje argumenty, przeciez w bogatych rodzinach ludzie tez sie kloca, maja problemy, trudno im myslec racjonalnie z roznych powodow, co ty myslisz ze kasa wszystko zalatwia i zycie jest kolorowe a czlowiek spelniony? ile masz lat?

"Walka o środki utrzymania, pozycję społeczną, sukcesy życiowe byłaby prawdopodobnie mniej brutalna, gdyby nie wspomniane perspektywiczne wyolbrzymienie drobnych spraw, które w sumarycznej ocenie nie są tak istotne ani dla życia indywidualnego, ani społecznego. Wskutek nich twardnieje "naskórek psychiczny". Dla osiągnięcia celu krzywdzi się innych, łamie się ich uczucia, poczucie własnej wartości, zabiera się im lub marnuje ich czas, lekceważy się owoce cudzej pracy, cudzy wysiłek, okłamuje się siebie i innych maską pozornej życzliwości, społecznego obowiązku, społecznej moralności, pod którą ukrywają się nieraz egoistyczne, drobne cele codziennego życia. Obojętnieje się na los i krzywdę ludzi, z którymi nie jest się w bezpośrednim kontakcie uczuciowym." Schizofrenia - A. Kępiński

Czy ja coś takiego powiedziałam? Chyba sobie chcesz coś wytłumaczyć.

Moment, ale rozmawiamy o ludziach ubogich czy o rodzinach patologicznych? Awantury wcale nie są na porządku dziennym w każdym domu gdzie nie starcza do 1. Zaczęłaś temat, w którym jak widzę masz znikomą wiedzę.

Nie zgadzam się z podejściem autorki, ale w jednym punkcie ma niestety rację. Dzieci ze skrajnej nędzy często faktycznie osiągają dużo gorsze wyniki w nauce od swoich rówieśników. Nie jest to jednak spowodowane tym, że są głupsze czy mniej zdolne... po prostu gdy rodziców nie stać na dodatkowe lekcje, kursy, podręczniki, książki to jak dzieci mają mieć świetne wyniki? Nie daj Bóg trafi się choroba dziecka, jakieś zaległości i taki dzieciak już nie nadrobi... bo nie ma pieniędzy na korepetycje... Tylko, że to nie jest wina dzieci... :(

Zal mi Cb dziewczyno .. Co ma bieda do przyjazni ?? I co ma sql do biedy?? Takie głupoty tu wypisujesz że smiac mi sie chce .. To że Ty nie poznalas nigdy biednej osoby, z która da sie przyjaznic to nie znaczy ze takich nie ma .. Pieniadze to nie wszystko .. W niektórych biednych domach dzieci się lepiej ucza niz w bogatych choc nie w kazdej oczywiscie .. Wez sie zastanow .. Bez kitu ..

moim zadanie nie ma przyjaźni; każdy człowiek dba o własną dziurkę w dupie i tyle. Sam się o tym przekonałem

autorko sama nie wiesz co chcesz przekazać skaczesz z jednego na drugie !!!!!!!!a czy uważasz że każda biedna rodzina nie jest szczęśliwa ??? bo ja uważam że są takie rodziny i mimo biedy dzieciom to nie przeszkadza w nauce!!! puknij się w głowę!! widocznie czegoś ci brakuje i opowiadasz takie herezje ale na to pytanie sama musisz od powiedzie czego ...

Przez co również są potem w dalszym życiu pokrzywdzeni, bo od dziecka spotykają się ze społecznym odrzuceniem, nie wierzą w siebie i zaczynają myśleć pesymistyczni i negatywnie o sobie, innych o świecie. Próbują za wszelką cenę zdobyc pieniądze, albo się staczają. jak je zdobędą to ciągle im czegoś brakuje do szczęścia, nie potrafią się nimi cieszyć. Nie przyjaźnią się bo nikomu nie ufają ,nie potrafią kochać bo boją się ze nie są godni

imari- prawda, ale czy to jest powod do tego, by nie przyjaznic sie z takimi osobami, by posadzac ich o zazdrosc, o to ze nie sa nikomu przychylni,tak jak to twierdzi autorka tego tematu? ja uwazam ze nie....

Sami skaczecie z jednego na drugie, dla was istnieje schemat czarno biały, bogate pustaki z BMW albo biedni, szlachetni, uczciwi i dobrzy.

oj ludzie ludzie. kiedy wy zrozumieta że pomiędzy szymansami nie ma przyjaźni.

a czy ktoś tak napisał nie wiec o co ci chodzi zastanow sie nad przekazem bo jak na razie to wychodzi ze ludzie biedni sa samotni nie majacy znajomych bez wyksztalcenia a jak do czegos dochodza to staja sie egoistami i gonia za pieniedzmi ty tworzysz jakis dziwny schemat!!!!!

wcale nie dziele wszystkiego na biale i czarne ty pisalas ze biedni nie sa zdolni do przyjazni a bogaci sa ok...

Nie mierz innych swoją miarą. To, że Tobie chęć zdobycia pieniędzy przesłoniła cały świat nie znaczy, że każdy tak ma. Ton Twoich wypowiedz świadczy o tym, że na brak kasy nie narzekasz, ale mimo to doskonale 'wiesz' co myślą biedni.

Autorko/autorze - twoje poglady sa iscie zalosne.

a autorka uciekła

Moc naszych argumentów ją przegoniła :)

do voilvoila - trochę wiem coś o tym ! ale źle sowje myśli ubrałaś w słowa ! Na przykład ja spotykam się ze strony osób biedniejszych ode mnie z atakami na moją osobę, ze zgryźliwością i chamstwem ! W dodatku jestem ładna (tak mówią :)) co przysprzaża mi dodatkowych kłopotów ! Uważam,że po prostu gdy ktoś czuje się od kogoś w czymś gorszy - a wiadomo w dzisiejszych czasach pieniądz jest najważniejszym wyznacznikiem - to zachowuje się w stosunku do drugiej osoby bardzo chamsko- taka mentalność polska /szczególnie Polek !/ i pewnie to miałaś na myśli.

nie mozna obrażać biednych ! ale osoby, które czują się od drugiej w czymś gorsze są po prostu zazdrosne i chamskie nieraz zachowują się jak jadowite żmije - i to jest prawda niestety :/

Laluniu, ale tak szczerze. Częściej biedni śmieją się z bogatych, czy odwrotnie? Ja nie mam wątpliwości...

zdarza ją się takie przypadki ale czy osoby bogate tego nie robią ????robią i czasami w bardziej brutalny sposób wiec czy ktoś bogaty czy biedny to nie ma znaczenia!!!

" po prostu gdy rodziców nie stać na dodatkowe lekcje, kursy" prowadzonych przez nauczycieli tych przedmiotów w szkole